Ogródek Pszczółki cz.5

[goryczka143]

WITAJ WIESIU
Tak chodziło o lantanę nie znam tej rośliny - śliczna.
Nie znam jaśminu gwiaździstego - podejrzewam, że nie z naszej strefy klimatycznej. Jest śliczny i ślicznie
skomponowany z różową różą. Maczek też Ci się udał, nie dosyć ciekawy niepowtarzalny kolor to jeszcze pełny.
Na ostatnim zdjęciu zestawu srebra, różu i błękitu tylko można pozazdrościć.

[AgaNet]

Wiesiu - piękny i dorodny ten jaśmin No i w połączeniu z różą wypada znakomicie

Długo jaśmin dorasta do takich rozmiarów? Jak oceniasz jego uprawę?
Posadziłam niewielką sadzonkę u siebie i tak się zastanawiam jakich przyrostów mogę się spodziewać i czy będzie kwitł?

[peonia]

Wiesiu
Leontynka pięknie zestawiona z jaśminem , pozadrośćić ile u was krzewów nie przemarza, miałam swego czasu sadzonkę jaśminu ale przemarzł.

Miłego dnia

[abeille]

Beciu, nie dziwię się że ten akurat jaśmin przemarzł u Ciebie, bo nawet u mnie ponoć nie powinien rosnąć.
Ale on ma to w nosie i od lat świetnie się trzyma. Może to jego małżeństwo z 'Leontynką Gervais' tak mu pomaga
przetrwać nawet najgorsze mrozy bo ona jak dobra żona osłania go od zimnych północnych wiatrów :P
Uściski
Aga, jaśminowi potrzebne jest kilka latek by tak dorósł. A może jeszcze bardziej by wyrósł u mnie gdyby miał
trochę więcej miejsca. Twoja sadzonka ma wszelkie szanse by wyrosnąć na pięknego krzaka, ale lepiej może
opatul go dopóki nie będzie duży bo zimy coraz bardziej srogie u Was i śnieżne.
Milutkiego wieczoru
Krysiu, udało mi się pokazać Ci roślinki których nie znasz, bardzo się z tego cieszę bo Ty przecież znasz
tyle różnych roślinek o których ja nie mam zielonego pojęcia. A te moje to faktycznie są z cieplejszej strefy.
Buziaczki
Aniu, Twoje chłopaki dzielnie się spisały na jasełkach, bo i mama bardzo zadowolona Uściskaj ich
serdecznie i pogratuluj ode mnie :P
Aguś, lubię bardzo takie zestawienia o delikatnych kolorach, ale też takie o mocnych akcentach też
Buziaczki

[abeille]

W ogródku dalej nic się nie dzieje, więc w ramach przygotowań do świąt wpadłam dzisiaj na świąteczny rynek
La Defense, najbardziej nowoczesnej paryskiej dzielnicy. Czego tam nie ma. Najpierw to zestawienie nowoczesności z
tradycją jest zaskakujace, ale człowiek szybko się przyzwyczaja





Można tam kupić oczywiście zabawki, drobiazgi, prezenty i tysiące innych rzeczy



ale jest też tradycyjne jedzonko na miejscu



nawet na hałkę można się załapać. No może nie na całą ale na kawałek



i nie brak serów, szynek, czekolad i innych smakołyków na wynos





i do tego skosztować pieczonych kasztanów



Więc zyczę Wam smacznego :P

[kogra]

No tak....zrobiłam się głodna......
Na moim rynku też są stragany, ale tylko z ozdobami.
Za to wymieniamy się z sąsiadami smakołykami własnej roboty.
Oczywiście symbolicznie, na skosztowanie, no i są to symboliczne prezenty.
Ale jaka frajda, że niewiele trzeba się napracować a ma się taką różnorodność świątecznych potraw.
Miłego wieczoru Wiesiu.

[peonia]

Też zrobiłam się głodna i pobiegłam do kuchni i wyszła pasta rybna , trochę zal jeszcze popróbowałabym kasztanów
...prezenty w kąciku juz czekają na święta,

[abeille]

Witam wszystkich miłych gości
Grażynko, świetne zwyczaje sąsiedzkie To mi przypomina jak mieszkaliśmy w bloku gdzie było dużo Libańczyków
i oni też dzielą się posiłkami i to prawie codziennie. My tylko wdychaliśmy doskonałe zapachy w windzie jak gorące
dania wędrowały między mieszkaniami. Wy macie prawdziwe szczęście mieć takich dobrych sąsiadów
Buziaczki
Beciu, smacznego i przepraszam jeśli spowodowałam nagły napływ ślinki pieczone kasztany to muszę przyznać może
akurat niezbyt świąteczne danie no chyba żeby w nadzieniu do indyka
Milutkiego dnia

Po małym 'co nieco' dla brzuszka, teraz małe 'co nieco' dla oczek i będzie teraz bardziej ogrodniczo. Każdy szuka tego co go
interesuje, a dla większości ludzi centra handlowe kojarzą się z zakupami. Są one teraz oblegane i wszyscy gonią za
wymarzonym, tym jedynym, doskonałym prezentem który będzie się najbardziej podobał. A ja wolę tą spokojniejszą część
centrum handlowego, tam gdzie można usiąść i pooddychać.





Jeszcze lepiej, bo jest co poogladać na zewnątrz centrum handlowego. Zainstalowano tutaj kilka lat temu ścianę roślinną.
Świetnie rosną bardzo selektywnie dobrane rośliny, o małym ukorzenieniu, które podlewa i nawozi się bez przerwy, wodą
która spływa wzdłuż muru. On jest pod gołym niebem dość dobrze osłoniony od zimnych wiatrów i dużo lepiej teraz wygląda
zimą niż podczas susz letnich. A może go również podgrzewają, bo co się dzieje gdy mróz chwyci?





Pomysł takiego muru jest wzięty z wilgotnych aziatyckich lasów, gdzie dużo roślin roślin na skałach z małą ilością ziemi ale
dużą wilgotnością w powietrzu.





Zdjęcia są z wczoraj a dzisiaj za oknem już biało.
Milutkiego dnia

[Wanda7]

Byłam na tym ryneczku jsienią zeszłego roku, ale wtedy sprzedawali głównie ubrania i buty. A na twoich zdjęciach zafascynowała mnie rozmaitość serów wszelakich. Przynajmniej oczy można nacieszyć.

A poza tym wrócę jeszcze do zdjęcia z pięknie kwitnacą żurawką. Te rośliny oprócz pięknych listków mają właśnie takie delikatne kwiatostany, które mnie osobiście bardzo się podobają. A poza tym, że są ładne, bardzo długo się utrzymują.
Natomaist mam u siebie pewną odmianę żurawki, która ma kwiaty okropne. Strasznie wysokie, pokladające się, i maciupkie kwiatki o nijakim kolorze. Co roku te kwiatostany obcinam, zanim wyrosną.

O, widzę, że zanim wysłałam swojego posta, ty dodałaś zdjęcia z centrum handlowego. Skomentuję je następnym razem.

[abeille]

Wandziu, na tym ryneczku są cały czas ubrania ale jest też pełno smakołyków i drobnych prezentów. Jest też tradycyjnie
stoisko z bursztynami prowadzone przez Polaków.
Moje wszystkie żuraweczki mają ładne drobne kwiatki, choć ponoć są takie co trzeba wycinać tak są nieurodziwe. Czy istnieją
nieurodziwe kwiatki? nawet te najdrobniejsze, dzikie kwiatki są może malutkie ale też mają przecież swój urok.
Życzę miłego wieczorka

[AGNESS]

Wiesiu ależ oprowadziłaś nas wspaniałym spacerem po ryneczku, bardzo lubię klimaty targów w różnych krajach. To niesamowity przegląd tradycji i zamiłowań różnych narodów
W centrum handlowym zachwyciła mnie ilość zieleni, a ta ogromna żyjąca ściana jest nieprawdopodobna

[goryczka143]

WITAJ WIESIU
Spacerowałam z wielką przyjemnością po rynku. Wirtualnie kupiłam dużo produktów
na święta. No i trochę zjadłam na miejscu. Nic tylko zazdrościć.

[tu.ja]

Niesamowite wrażenie robi ten rynek. Rozumiem, że te kramy istnieją tam tylko w okresie przedświątecznym. Cudowna obfitość dobra wszelakiego!
Zastanawiam się wciąż dlaczego u nas na siłę likwidowano lokalne ryneczki i targowiska. Oczywiście były tłumaczenia typu wymogi UE, przepisy sanitarne, obciach, wiocha, średniowiecze itp. A przecież w wielu krajach istnieją takie targowiska czy hale targowe... Nie ma potrzeby kupować wszystkiego w super i hipermarketach. Wybacz te dywagacje. To nie miejsce i czas na nie
Taka zielona ściana marzy mi się na moim skalniaku. Mam dwie ściany do zagospodarowania- wschodnią i północną- i same niepowodzenia w tej kwestii . Wszystko co próbuję tam posadzić prędzej czy później usycha. Chociaż nie. Udało mi się z macierzanką. Prawie nie kwitnie, ale rośnie i przeżyła nawet poprzednią zimę.
Ten niebieski kawałek Twojej rabaty z dzwoneczkami i bodziszkami prezentuje się cudnie. Do dzwoneczków wszelkiej maści mam dziwną słabość. Bodziszków mam kilka odmian, ale jakoś nie zachwycają mnie. Mam co do nich nowy plan i może wtedy to się zmieni.

[Locutus]

@ Tu.ja ? Warto rozróżnić dwie rzeczy ? targi bożonarodzeniowe oraz zwykłe targowiska? Targi bożonarodzeniowe to w wielu miejscach tradycja ? czy to we francuskim Strasbourgu czy na krakowskim Rynku Głównym. Z kolei zwykłe targowiska również bywają bardzo przydatne, bo ? tak jak mówisz ? nie wszystko trzeba kupować zaraz od razu w hipermarkecie. We Francji właściwie w każdym mieście istnieje sobie targowisko, na którym dni targowe są raz-dwa w tygodniu (jest to poukładane w taki sposób, że handlarze jeżdżą ze swoimi towarami od miasta do miasta i co dzień wystawiają je gdzie indziej, wracając do każdego z nich co tydzień). W Polsce fakt, że w ostatnich latach place handlowe stają się coraz rzadsze, ale nadal istnieją... Moi rodzice (mieszkający w Krakowie) bardzo często robią zakupy na lokalnym, osiedlowym targu...

@ Abeille ? I jak tam po kolejnym ataku zimy? Żyjesz, czy już Cię zasypało po uszy? ;-) Bo ja po raz kolejny prawie płakałem ze śmiechu, widząc, że autobusy nie kursują, drogi zablokowane, a ludzie utknęli w samochodach...

Pozdrawiam!
LOKI

[x-d-a]

Wiesiu, bardzo spodobała mi sie ta zielona ściana na Defense :P W ogóle fajne są wszystkie pomysły wprowadzające do centrów miast zieleń w różnej formie. Na przykład ogrody na dachu Uniwersytetu w Warszawie...
Wspaniale jak po zakupach można odpocząć i zrelaksować się wśród zieleni; a jeśli jeszcze ona jest taka bujna i pięknie utrzymana jak na Twoich fotkach...Bo za samymi zakupami nie przepadam, zwłaszcza w supermarketach; o wiele bardziej wolę takie świąteczne targi jak te, które pokazałaś...Na wrocławskim Rynku też w okresie przedświątecznym rozkłada się dziesiątki takich klimatycznych straganów i straganików z różnego rodzaju pamiątkami, zabawkami, ozdobami świątecznymi, miodami, serami, łakociami...Zewsząd słychać dźwięki kolęd, migoczą bombki i światełka i nastrój jest już bardzo świąteczny....
Pozdrawiam przedświątecznie