Ignis pisze:Mieliśmy kiedyś chomika .Wyglądał dokładnie tak jak ten .Niestety odszedł za tęczowy most
Co dziwne ,kot w ogóle na niego nie zwracał uwagi .Zuzulec to prawda,zwierzątka nie śmierdzą jak się o nich dba.

Zdjęcie ze strony internetowej.
My też mieliśmy taką chomiczkę - Klara się zwała ;-) W zasadzie to nie był nasz chomik tylko naszego pasa

To były jeszcze czasy, że nasza Viki miała swój pokój i nawet swoje zwierzątko

Niestety wszelkie obowiązki spadały na nas.
Zwierzątka same z siebie nie śmierdzą! Śmierdzi tylko brudna kuweta czy zaniedbana klatka. Nasze trzy chomiki (Blonddupka, Mamuńcia i Skarpeta) - każdy w osobnej klatce mają sprzątane dwa razy w tygodniu a jeśli z jakiegoś powodu sprzątnąć nie mogę to przynajmniej podmieniamy trocinki w tych wybranych miejscach i nic nam w domu nie śmierdzi ;-) Przy króliku kuweta jest czyszczona w miarę potrzeb, najczęściej codziennie. No może tylko pies czasami podsmodkuje bo nie mogę jej teraz wykąpać

Kąpanie naszej bokserki poprzedzają zapasy a w chwili obecnej nie mogę sobie pozwolić na siłowanie się taką górą mięśni

Mój "M" tego nie zrobi bo nie ma do niej cierpliwości a ona po dobroci za nic nie zgodzi się na kąpiel

W sumie to jeśli jej nie wypuszczamy na zewnątrz gdy jest mokro to zapach jest niezauważalny (Albo już się do niego przyzwyczailiśmy

)
Józefie, poproszę o fotki całej gabloty z żabkami! Ciekawa jestem jak to się wszystko porozrastało ;-)