Na działce OLI - ogród i budowa domu cz 6 / 2010 rok

[Olusia]

Aniu , może być wszystko co szorstkie.

[ada.kj]

Oleńko. A jak u Ciebie - zmroziło trochę. We Wrocławiu nawet nie posypało śniegiem. Oby to jeszcze nie była zima, a podobno jej wcale nie będzie.

[Olusia]

Krysiu , trochę przymroziło , zwłaszcza wąż do kranu, który murarze zostawili po wczorajszej pracy.
Trochę musiałam ogrzać aby ten wąż odłączyć.
Wszystko majstrom wybaczyłam , nawet to , że w ognisku , żeby się ogrzać spalili moją naciętą jedlinę
bo robotę wczoraj skończyli , dom nakryty papą i już może sobie śnieg padać.



Moje hortensje zawinęłam włókniną bez iglaczkowych gałązek a hebe dostało na "łeb" trociny .
Jeszcze zasypałam trocinami trytomę i miejsca gdzie jest posadzona krokosmia ,
ale w celu zrobienia górki by nie gromadziła się woda.Zapomniałam o pustynniku

[ada.kj]

A co będziesz robić z pustynnikiem. Mam go pierwszą zimę i nie wiem jak zabezpieczyć.

[Olusia]

Krysiu , dosypię na wierzch ziemi ,żeby powstała górka i postawię szybę z samochodowego
szyberdachu aby nie zamakała część podziemna.
Pustynniki jak sama nazwa wskazuje lubią mieć sucho.

[Grzesiu]

Druga nazwa igła kleopatry...jak sama wskazuje mówi, że staniesz się piękną Kleopatrą.....
i będziesz igły szukać w stogu siana....
eee to chyba nie ta bajka....
Krysiu ja nie okrywałem nigdy....przed rozsadzeniem...teraz nie mam jej wcale....
i jakoś mi nie szkoda
Ola...bardzo ładnei wygląda już taki przykryty domek....
teraz już z górki...z dachu raczej

[Olusia]

Grzesiu , jesteś miły , mogę wiedzieć co potrzebujesz

Szukać to może będę ale nie w sianie tylko w trocinach.
Igły może też nie ale kluczyków od samochodu....w sobotę przeżyłam na działce horror.
Robiło się ciemno, za godzinę planowany wyjazd poza Kościan na imieniny a ja nie mam kluczyków.
Znalazły się w jednej z kieszeni mojej kurtki .

[maniusika]

teraz jak pojedziesz na działkę to już masz gdzie się schować , domek przykryty a trocina ci się przydała , dobrze że jeszcze jej ci nie spalili ..,nie wiedziałam że trzeba okrywać pustynniki a teraz to nawet nie wiem gdzie rosną bo mi znikły w lato ale są na podwyższonej rabacie obsypanej trocinami więc może przetrwają ..

[pelagia72]

Olu
Gratuluję serdecznie Wam przykrycia dachem domku
Bardzo szybko poszło, jestem zaskoczona.
Ale żeby jedlinę spalić To w ogóle się pali ? Hihi !

[takasobie]

Ale ten domek fajny będzie! Taka fajna bryła, nieskomplikowana i wygodna!
Widzisz! Fachowcy mają fajne pomysły! Moi zajumali narzutę i sztućce, a zostawili pluszowego metrowego słonia! (po co mi słoń?)

[ada.kj]

Oleńko. Dzięki. Domek fajny, szkoda, że to nie Twój a córki . Jeżeli robota nadal będzie szła w tym tempie, to za rok będzie gotowy.
Grzesiu. Czyżbym z tego miała wnioskować, gdyż jednego pająka mam właśnie od Ciebie, że Twojego mam nie przykrywać

[HalinaK]

Oluniu super, że dom nakryty papą, już kapać Wam na głowy nie będzie

[Olusia]

Wszystkim wyjaśniam , że pustynnika zabezpieczam przed zaleganiem śniegu na jego "pająkach"a nie przed mrozami.
Pająki od nadmiaru wilgoci wygniwają.

manisika , jak masz podwyższaną rabatkę to pustynnikom nic nie powinno się stać i będą latem cieszyły Twoje oczy kwiatami.

Agnieszko , widziałam jak majstrowie rozstawili sobie krzesełka i przerwę śniadaniową mieli przy ognisku .
Moje gałęzie spalili bo były suche , przechowywałam je pod dachem na budowie.

Miłko nie wiesz po co Ci słoń zawsze coś możesz zasłonić.

Krysiu , córka ma cichą nadzieję , że na Boże Narodzenie w 2011 r. będą już na swoim.

Halinko , nakrycie domu papą przed zimą jest ważne , zwłaszcza przy śnieżnych zimach. Nie będą zamakały mury.
O nasze głowy w tym wszystkim najmniej chodziło. Ale dobre i to

[AGNESS]

_oleander_ wspaniale , że udało się pokryć dach, okazuje się , że niepotrzebnie się martwiłaś

[Babopielka]

Ola - widzę ,że w ekspresowym tempie dach przykryty
Robotnicy też czymś musieli się ogrzać ,za to trocin Ci zostawili
Napisałam u mnie o tojadzie .Mój kwitnie w lipcu ,a Ty nie masz takiego