Działka już nie tylko z widokiem :)

[pamelka]

i mogliśmy się poznać w realu (durne słowo.. )...pozdrawiam serdecznie Andrzej..

Słowo może i durne ale takie ostatnio popularne, juz nawet nie pamiętam, kto pierwszy podrzucił to sformułowanie
Tak więc ja dla odmiany również dziękuję za miłe spotkanie i okazję do osobistego poznania

Co do konia, to nawet nie masz pojęcia jak u Marty miałby dobrze, nie mówię już tylko o chochołach, ale może zająłby się "podłą trawą łąkową"
Aleee, ale Marta kiedyś myślała o kozie to może na konia się skusi i korzenie z lasu by przyciagnął, i kamory z okolicznych pól

[AGNESS]

Kochani z konia same zalety, bo i wspaniałe witaminki dla roślinek by produkował.....

[dodad]

Ty, no wiesz tę pączki spod konia to najlepszy nawóz dla róż

[pamelka]

Dziewczynki i chłopcy czekajmy więc na Martę może się skusi a my "koniu" jeść na wiosnę damy, nasze chochoły
Ciekawe, czy w ramach handlu wymiennego dostalibyśmy w sezonia te "pączki" za free, czy za małą dopłatą

[artam]

Koń? Ja zwierzęta kocham, chociaż ostatnio bez wzajemności...Mój pies się do mnie nie odzywa! Widziałaś...Po tym, jak mu trzy kleszcze znów wyrwałam...A zakroplony był! A jakbym takiemu koniowi podpadła? Toż to waży ładne parę kilo więcej!
Koza, koń...nic się chyba nie sprawdzi w charakterze pogromców mojej podłej, łąkowej...W każdym razie dopóki nie zhybrydyzują jakiejś inteligentnej odmiany, która odróżniałaby podłą łąkową od liści liliowców, mowy nie ma! Pracuję póki co nad sobą, bym polubiła tę łąkową, opornie mi idzie...Podobnie jak zalecane częste koszenie

[aleb-azi]

buuuu.... już prawie myślałam, że namówicie Martę na konia

[x-U-ie]

Mimo, że miałam już iść spać.........ale te zdjęcia jak magnes. Ciągle i ciągle szukam następnych. Co to za tuby??

[X_r-o]

[reklama]
Jakby ktoś potrzebował, to mam jeszcze trzy baloty słomy do okrywania
[/reklama]

[pamelka]

Andrzejku, a wiesz, że i ja w okolicy mam stadninę. Nigdy mi do głowy nie przyszło aby zrobić z nimi taki pączkowo g.....niany interes
Marta biedna Dżońcia ale objawów chorobowych nie stwierdzono? Lepiej niech się obraża, niż ma chorować
Z koszeniem to masz spokój przez kilka miesięcy, więc spoko
Konia nie będzie, ani kozy to może chociaż kurki ze dwie
Izka staraliśmy się, nawet efekty ekonomiczne miały być, a to już najlepsza zachęta i nic
Ula witaj u mnie zdjęcia zaraz beda i chyba już ostatnie z tego sezonu
Te tuby to otulina hydrauliczna do rur. Takie domki wymyśliłam dla klonów, żeby miały ciepło zimą.

[reklama]
Jakby ktoś potrzebował, to mam jeszcze trzy baloty słomy do okrywania
[/reklama]

Pawełku dziękuję nie skorzystam

Wczoraj ciąg dalszy okrywania i znów nie zdążyłam zająć sie wszystkim.
Zimno i wietrznie, zmarzłam do kości, a i pomocników nie było. Włóknina fruwała w tę i z powrotem, szpulka niciowa pałętała się pod nogami, na zmianę z psem, który akutrat nabrał ochoty na zabawę W jednej kieszeni nożyce, aparat fotogr., w drugiej drutowa szpula i telefon . Dużo by opowiadać.
Jako, że konia nie będzie, słoma póki co pozostała w workach, bo przy wczorajszych warunkach pogodowych dociepliłabym chyba całą najbliższą okolicę
Wczorajsze ostatnie, nie licząc nieśmiertelnych anemonów, kwitnące

[kajpej]

Pamelko, widzę że już swoje roślinki ubrałaś w przeróżne fikuśne ubranka - "haute couture "
u mnie wszystkie nagusieńkie, oj nie dobra ja jestem.
Pozdrawiam, Elżbieta

[AGNESS]

Joluś a co Ty mi tu pokazujesz fotki z wiosny, teraźniejsze poproszę
O rany Tobie sasanka nawet chce zakwitnąć, uwielbiam je, ale moje śpią sobie grzecznie, nie chcą pokazać kwiatuszka, ale za to prymulki i stokrotki szaleją jakby pory roku pomyliły.

[Tajka]

Jolu sasanka ma coraz większego pąka- może zdąży.

[vita]

Jola! Mini-szklarenkę na sasankę! Zapomniałaś?

[gorzata76]

Ech
Jestem nieprzyzwoicie do tyłu z zimowym ubieraniem swoich pupili
Ale... chyba mieszkam w cieplejszym rejonie... no i w mieście... kika stopni poniżej zera w nocy, to jeszcze nie czas...

[artam]

Zimno i wietrznie, zmarzłam do kości, a i pomocników nie było. Włóknina fruwała w tę i z powrotem, szpulka niciowa pałętała się pod nogami, na zmianę z psem, który akutrat nabrał ochoty na zabawę W jednej kieszeni nożyce, aparat fotogr., w drugiej drutowa szpula i telefon .

No jestem pełna podziwu, ze mimo tych wszelkich przeciwności losu zdołałaś dokończyć dzieła!