Ogródek Doroty-dodad cz.2

[dodad]

Ilu gości Jak miło
Krysiu, proszę bardzo. Lubię takie zestawienia, a tulipany mają tendencje do powracania do czerwieni. tak więc nasadzenia, które kiedyś były kolorowe teraz stają się takie
Paweł, sadziłam dziś tez róże. Czerwone naturalnie
Igo, nie mam nic przeciwko temu. Trzeba jakoś przetrwać ten szary okres. Każdy pomysł jest dobry, byle tylko było kolorowo.
Reniu, u mnie hiacynty tez wystawiają liście Obawiam się, że roślinkom to może nie wyjść na dobre.
Grażynko, ty czarujesz liliowcami, a na nie trzeba czekać jeszcze dłużej. Ale może rzeczywiście zimy nie będzie. Dziewczyny piszą jakąś petycję do św. Mikołaja. Może załatwią
Romku, w sam raz na majowe święta.
Alinko, ja dziś przy sadzeniu róż wystawiłam twarz do słoneczka i grzało jak we wrześniu. Oby jak najdłużej nie było tego białego z nieba ....
W naszych okolicach też jest wiele cmentarzy odnowionych i często odwiedzanych, ale ja jakoś wolę te zapomniane... I ja przychylam sie do pomysłu roślinnej zabawy.
Izo, tegoroczne tulipany w większości w donicach raczej monochromatycznie chociaż jedna rabata obsadzona miksem. Znów moge mieć ból zębów, ale trudno, Za taką cenę grzech było nie kupić
Fabiolu, ja tez cierpię na brak kolorów, dlatego ratuję sie jak mogę.
Marto, może i orientacja byłaby większa, gdyby nie to, że w tym roku dosadziłam dużo i już nie pamiętam gdzie SKS jak nic A z resztą zeszłoroczne próbowałam jakoś kolorystycznie przesegregować i obawiam sie, że dopiero teraz mam kolorowy zawrót głowy Jutro jadę do Rzeszowa i obawiam się, że nie wrócę z pustymi rekami
Nelu, moje szafirki chyba w tym roku poległy, gdzieś przesadzałam, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć gdzie Miałam ochotę na te fikuśne, ale kilka lat temu kupowałam i pamiętam, że coś nie bardzo rosły, dlatego odpuściłam. Może w przyszłym roku się skuszę, dosadzę je pod róże.

To jeszcze na dobranoc i zmykam. mam jedną noc do tyłu i oczy mi się zamykają

[AniaDS]

Ten tulipan na pierwszym zdjeciu ma imię?
Pięknie wygląda

[Monia68]

Dorotko, te wiosenne zdjęcia działają jak balsam w ten deszczowy dzień

[pamelka]

Dorotko, jak wczoraj zamknęłam oczy, to dzisiaj cieżko było otworzyć. W domu cisza, wszyscy śpią, a ja do pracy Cóż jeszcze tylko 4 godzinki
Tulipankowo kolorowe cieszy oczka w te pochmurne dni

[goryczka143]

DOROTKO
Popatrz i nie znalazłam wczoraj tych tulipanów.
A te, które pokazałaś też piękne.

[aleb-azi]

Jakieś wielkie przeprowadzki szykujesz na wiosnę ... Pracowita i twórcza zima się szykuje.

[dodad]

Oj tak Izuś, żebyś wiedziała. Wymyśliłam, że nie będę juz dłużej męczyć mojego rh i azalii w pełnym słońcu. Za to zwolni mi sie słoneczne miejsce na..... no kto wie na co? Oczywiście na róże Teraz tylko pozostaje planować ale ręce mnie już świerzbią
Krysiu, za to trawy oszałamiające pokazujesz
Jolu, ja dzis niestety musiałam odbyc mało przyjemna wycieczkę do Rzeszowa Chyba wolałabym iśc do pracy.
Monia, u nas słoneczko, deszczu jak na lekarstwo, z wężem musze po ogrodzie latać.
Aniu, on niestety nn. Jakoś nie idzie mi pamiętanie nazw tulipanów. Różane imiona jakoś bardziej mi sie głowy trzymają

A skoro o rh mowa to ten nie zaszczycił mnie w tym roku jakąś oszałamiająca ilością pąków. Nie mam pojęcia dlaczego A był taki piękny...

[aleb-azi]

Jak nie piękny, skoro widzę, że piękny...

Zaraz, zaraz... idea oddania różom słonecznego miejsca jak najbardziej słuszna... ale azalie, też chyba lubią słońce

[dodad]

Piękny, to on był... w tym roku. Przyszły zapowiada sie raczej mizernie jeżeli chodzi o kolor biały, bo zielonego ma na szczęście dostatek
Azalie słońce znoszą a to różnica. Pójdą też w słoneczne, ale mniej. Róże wysokie posadzę przy studni żeby się troszkę zasłonić z ulicy. A azalie umieszczę za szklarnią. Tam ciepło i mniej wiatru. Myślę, że będzie im lepiej mimo mniejszej ilości słońca.
No chyba, że koncepcja przez zimę mi się zmieni

[Reni4]

Dziękuję ślicznie moja piękna;)))Chciałabym ... aby w listopadzie zawsze tak było...

[goryczka143]

DOROTKO
Rh mało piękny jest cudowny

[artam]

Oj, co złego w tym Rzeszowie? Premier też tam dzisiaj był i wyglądał na zadowolonego A czy mało przyjemna wycieczka do Rzeszowa zaowocowała choć jakimiś zakupami? Pisałaś, że możesz nie wrócić z pustymi rekami I co?

[dodad]

Niestety, w Rzeszowie zeszło mi strasznie długo na uczelni i już nigdzie się nie wybierałam.
Poza tym w jednej instytucji (i o dziwo nie jest to dziekanat), pracują takie bardzo niemiłe panie i miałam małą scysję. A tak w ogóle było zimno i padał deszcz. Sloneczko wyszło jak wsiadałam do autobusu Tak więc dzień do niczego.
Aktualnie piekę tort dla mojego synka na jutro, ale już coś widzę, że jakiś do bani przepis (nowy) wynalazłam. Coś czuję, że kury zjedzą to co w piekarniku a ja zaraz będę robić drugi biszkopt według mojego sprawdzonego przepisu

[artam]

No to współczuję, nie dość, że w ogóle musisz piec, to jeszcze dwa razy! Może nie będzie tak źle...Dzieci się nie znają, zakalec lubią

[dodad]

Zakalec już przygotowany dla kur
Marta, goście będą dorośli, moja ambicja by mi nie pozwoliła podać tego na stół Jeszcze by się ktoś otruł
Ale już drugie ciasto siedzi w piecu i to na pewno się uda. Zaraz idę robić masę. Czekoladowa oczywiście dla mojego czekoladowego chłopczyka . Pochwalę się póżniej co mi z tego wyszło ( a może i nie )