Kto oglądał Jurrasic Park?
tam była taka scena jak naukowcy grzebali w takiej kupie g****
i przyszła mi taka myśl do głowy....że to wygląda jak w tym filmie....
tylko dinozaurów brak
ogólnie rzecz ujmując....mam maaaasę roboty....masa w rzeczy samej jest maślita....
masło....eko-logiczne.....
wszystkie owady za całych działek mam u siebie.....mam nadzieję że te pożyteczne też.....
i że szkodniki To To odpycha....
no dobra dosyć o mnie
Bilans...strat i zysków....
plusy.....widać na załączonym obrazku.....
warzywka w przyszłym roku będą o taaaaakie
różyska będą ooo jeszcze bardziej taaaaakie
papu dostanie głównie szklarnia i warzywnik...
to co zostanie pójdzie na kompost....na potem....
dobrze że jutro jest swięto
minusy...
siatka z lewej strony działki do wymiany....furtka do napraw/wymiany
z 4..5 róż połamanych.....ale to takie nn oprócz Barcarolle
bylinki które są pod....mają kołderkę "zimową"
tadam....
Trochę dużo mi się tego wydaje...ale to wy mówiliście że obornika nigdy za dużo
Tess ja poproszę od Ciebie instrukcje...takie z życia wzięte dotyczące pewnej sprawy....
zaraz piszę na pw o co chodzi....
cieszę się że jednak jesteś
Pell dzięki za rady...są bardzo cenne
ja nie chciałem w tym roku ryzykować.....zawiozłem do pracy....
ciekawe jak zachowa się w temp około 10-15stopni z dostępem (pełnym) światła
Miłka ja nie jestem tak bardzo przywiązany do wideł.....
prędzej jednak łopata.....
poszły w las....amerykany....
Przemku planuje oczko....
takie z folii....a nie z gotowego wkładu....
moje oczko teraz przypomina mi taką miseczkę plajstikową do kuchenki mikrofalowej....
3 minuty i gotowe
oczywiście oczko na miarę mojej działki
ale muszę to przemyśleć...nic na szybcika już
forum mnie tego nauczyło....
znaczy się uczy mnie.....
lilia była piękna do końca.....i zarosła całe lustro wody....
o to mi chodziło, na zimę pójdzie do sąsiadki...do oczka.....
a Ty nie wiesz że Twoja-moja lilia została podzielona na 3 części
i jedna część umarła....ale w tamtym oczku podobno ryby podgryzały
trzecia część również pięknie kwitła....
Trawa pampasowa....okolcz....
miałem cztery lata....i na samo wspomnienie ściska mnie w dołku....
szkoda mi jej....
zabiły ją mokre liście...wilgoć.....
zimowała pod okryciem....w gruncie....od samego początku
zamówiłem...nie wiem jaką
muszę dopytać....bo doczytałem że jakoś kwitnienia zależ też od tego czy jest to roślina męska czy żeńska
bo ololcz jest rośliną dwupienną....żeńskie kwiaty są ładniejsze...dorodniejsze...pełniejsze....
a męskie takie nijakie...posklejane.....mokre
i moja była chyba facetem....różowym
swoją drogą....to była pierwsza roślina posadzona z "tej' strony działki
Piterek mój figelius płata figle.....
z magiczną wyszperaliśmy że zimuje....mnie zeszłego roku umarł...w szklarni
magiczna zostawiła w tym roku na próbę....
ale udało mi się z mojej rośliny wtedy zebrać kilka sadzonek
i mam o niej w tym roku....bo moje padły....
teraz stoi w pracy...tam nie padnie chyba.....że ją jakoś ktoś uśmierci....bez mojego udziału
różowy?
hmmm....to jak Ci się znudzi to pamiętaj o mnie....
to piękna roślinka....fajne ma liscie....długo kwitnie

i bardzo mocno się rozrosła
Jolluś dobrze przeczytałaś.....
jakbyś była częściej to byś wiedziała i była w temacie....
ale rozumiem....
Gorzata mogę Ci Gosia trochę wysłać...i trawnika też
w tym flashowym małym kartoniku
Ola B-nine....taki skarlacz....
sprowadzany u nas z Belgii
ale ja mam środek, którego już dziś nazwy zapomnialem
Alionuszka Ty obserwujesz chomika.....a ja dziś zauważyłem w pracy coś dziwnego u flory....
otóż mamy w pracy Strelicje....
kwiaty te normalnie kwitną u nas w lutym....na początku....
a pierwszy rozwinął się właśnie teraz....
czyli zimy nie będzie?
