W.o...Psach 4cz. (2007.10 - 2008.05)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Inaq, masz świetnego psia, jest naprawdę fantastyczny :D

A na stawy dawaj mu Arthrostop Rapid, można dostać duże opakowania x 180 tabletek, bardzo pomagają w problemach stawów. To "ludzkie" prochy, ale bardzo skuteczne. A niechęć do deszczu i w ogóle wilgoci, to pewnie skutek problemów reumatycznych, Prot też w jeziorze tylko brodzi jak czapla, a do pływania nie jest skory. Pewnie go boli łapa :cry:

A przy okazji wody, wczoraj równo lało przez cały ponadgodzinny spacer po łąkach, wróciliśmy do domu przemoknięci na wylot. Prot został wytarty od pyska do samego końca ogona i potem dosuszał się przy kaloryferze :) A teraz ma tak miękką, delikatną, piękną sierść, że nic, tylko głaskać :lol: To chyba te kwaśne deszcze tak dobrze na nią działają :shock: Ja na szczęście ubieram się w pancerne ubranko przeciw-psie, nic mnie nie zaskoczy, ani deszcz, ani mróz, ani skaczące psie łapki, ani kałuża po kostki :D Wracam do domu, otrzepuję się jak porządny pies i właściwie jestem sucha. Tylko potem z nogawek muszę wykruszać błocko, a z podeszew buciorków - nie powiem co :lol: :lol: :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
inag1
500p
500p
Posty: 973
Od: 1 lis 2007, o 14:42
Lokalizacja: poznańskie

Post »

Nalewko ,zapisałam sobie ten lek.Jakbyś jeszcze powiedziała jak go podawać ,bo na pewno opis jest dla zwierząt dwunożnych.Chwytam już się wszystkiego,bo weterynarz nie daje mi już żadnej nadziei.Powiedział,że niestety owczarki tak mają . Doprowadzi to podobno do całkowitego paraliżu i nie można tego wyleczyć.Jeżeli mi się uda w jakikolwiek sposób opóźnić chorobę ,to będę szczęśliwa
A jeżeli chodzi o wodowstręt mojego futrzaka ,to ma go od urodzenia . Zawsze tak reagował na wodę,nawet na parę kropelek. To jest takie stworzenie z krwi i kości lądowe. :lol:
Kapitalne są Twoje opowieści o Protcie. Czasem smutne ,czasem wesołe.Masz bardzo "lekkie pióro" i dlatego tak dobrze się czyta Twoje historyjki. ;:180
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Tabletki ArthroStop Rapid to glukozamina, chondroityna i Boswellina (standaryzowany wyciąg z Boswellia serata).
Cytat:
"ArthroStop Rapid może być stosowany przy chorobie zwyrodnieniowej stawów, przez osoby pracujące fizycznie, wyczynowo uprawiające sport oraz otyłe. W pierwszej fazie, dzięki antyoksydacyjnemu działaniu, Boswellina zmniejsza dokuczliwość stawów, co w efekcie prowadzi do zwiększenia zakresu ich ruchu. W drugiej fazie glukozamina i chondroityna wzmacniają i usprawniają ich funkcjonowanie.

Dodatkowe uzupełnienie tych substancji korzystnie wpływa na syntezę chrząstki stawowej polepszając właściwości mechaniczne i wytrzymałość stawów. Obecność manganu w składzie usprawnia proces regeneracji chrząstki oraz korzystnie wpływa na stan kości, zębów i tkanek miękkich."


180 tabletek kosztuje ok. 80 złotych (:(), ale przy dawkowaniu 1 x dziennie wystarcza na dłuuuugo. Prot = 40 kg, Twój pies chyba waży podobnie, więc i dawkowanie może być podobne. Ja kupuję w aptece internetowej, na ogół tam jest taniej, niż w aptece na rogu, dodatkowo jako stały klient mam darmową przesyłkę i różne rabaty czy prezenty, więc to się po prostu opłaca. Ostatnio dołączyli ten sam lek, ale w kremie, Sz.M. nawet się ucieszył :D

Jest kilka środków z glukozaminą, ale takie stężenie i taki dokładnie skład ma tylko ten. I kilku wetów (w Warszawie i w Olsztynie) zalecało właśnie ten z końcówką Rapid. Więc taki właśnie stosujemy i taki polecam :)


Prot dostaje też czasem Meloksam (Meloxicamum) tj. środek działający przeciwzapalnie. Lek tylko na receptę, też "ludzki", ale wypisany przez weta, przez tydzień 1 x dziennie, w przypadkach, kiedy stawy bardzo bolą i pies chodzi dłużej na trzech łapach, a nie było widocznego powodu typu przeforsowanie na spacerze. Jeśli nie nabiegał się z innymi psami, a mimo to tyłek (miednica i zmasakrowany staw) boli i pies jęczy przy wstawaniu i kładzeniu się, wtedy mam dawać środki p.zapalne, teraz właśnie ten Meloksam, bo akurat ten mam w domu z poprzedniej tury leczenia p.bólowego. Staram się jednak nie szpikować Prota prochami zbyt często, już i tak codziennie dostaje garść tabletek a wątroba tego nie lubi.


Reasumując - starszy pies na ogół miewa kłopoty ze stawami i tak musi być :( Ale można choć trochę walczyć z objawami i ułatwiać życie psu. Szczególnie, że są to na ogół ostatnie lata psa i na pewno chcielibyśmy, żeby upłynęły bez bólu i cierpienia. Wet, który nie może wyleczyć reumatyzmu, może chociaż łagodzić objawy, ale jeśli rozkłada ręce, to masz kolejne wyjście - zmień weta!!! Nie znaczy to, że masz szpikować psa wymyślnymi lekami, baletnicy i tak z niego nie zrobisz :D Czyli z umiarem, ale można i należy psu pomagać!


Pozdrowienia dla wszystkich zdrowych i chorych psiów!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
inag1
500p
500p
Posty: 973
Od: 1 lis 2007, o 14:42
Lokalizacja: poznańskie

Post »

Nalewko ,jesteś naprawdę kochana. Poświęciłaś swój czas na to ,żeby mnie "wyedukować"jak postępować z moim chorym psiaczkiem.Wszystko sobie dokładnie przeczytałam i wynotowałam. Teraz mając trochę więcej wiadomości ,inaczej bedę rozmawiać z weterynarzem.Jutro się do niego wybieramy z futrzakiem i zobaczymy czego się dowiemy. Jeżeli rozmowa będzie dalej wyglądała w stylu "i tak tego nie wyleczymy,tak musi być" ,to kupię leki i sama bedę leczyć. Jeżeli Twojemu psiaczkowi pomogło ,to mojemu chociaż nie zaszkodzi.
Mieszkam w małej miejscowości i nie jest łatwo zmienić weterynarza.O jednym wszyscy mówią źle i tam w ogóle nie zaglądam a o tym do którego chodzimy ,mówią różnie.Pojechanie z psem do Poznania ,to już z pewnych względów "cała wyprawa". Ale jak nie będzie skutków leczenia ,to i tam sie wybiorę ,bo naprawdę muszę mojemu psu pomóc .
Jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję ;:196 i będzie ciąg dalszy z pola walki
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

olvana pisze:Agusiu to jeszcze proszę o uściskanie łapy :) a a propos łap teraz robi się zimno , jak biega tylko po ogrodzie to nie ma aż takiego problemu ale gdy wychodzi na ulicę :) to tam teraz będzie rozsypana sól i różne środki chemiczne . Przed wyjściem podczas mrozów powinno smarować się poduszki wazeliną . Nawet jak biega w ogrodzie a po spacerze "na zewnątrz" należało by umyć łapki i dobrze wysuszyć . To jest trochę roboty , ale co się nie robi dla ukochanego czworonoga . Unika się chorób łap w ten sposób .

aha i jeszcze co do kostek to może Cię zdziwię ale psiakom można dawać nawet całego surowego kurczaka . Tylko szkodliwe są kości ugotowane bo one wtedy się kruszą i są ostre , surowe psisko doskonale potrafi pogryźć. Warzywka też można dawać surowe tylko dobrze starte i wszystko ..oprócz cebuli :) no i czosnku.

Wilki to czysta rasa i dawniej potrafiły same się wyżywić, jak człowiek oswoił to psiaki zaczęły też chorować, z przejedzenia albo z modyfikowanej żywności. Dlatego lepiej jak zje surowe niż przetworzone. Nie wiem jak u Ciebie jest z wodą do picia, my prawdopodobnie z tego powodu straciliśmy naszego Dziubusia. Teraz gdy będę miała psa to na pewno nie będę lała wody z kranu, no chyba że będę miała pewność, że jest czysta. A jak radzisz sobie z higieną? Czy pozwala sobie na czyszczenie uszu? i mycie ząbków ;)
To tyle na razie, jak coś mi się przypomni, to znów machnę :)

Uściski łap dla Szirusia
o tych kurczakach to słyszałam, ale mimo wszystko unikam drobnych ostrych kości
a jak gotuje np. porcje rosołowe to obieram i zjada samo mięsko
kości nie trawi w całości - zaobserwowałam hi hi..

co do warzyw to ja bym jeszcze dodała na nie fasolke np. szparagową - choć czasem daje


łapy myjemy po każdym spacerze obojętnie czy potrzeba czy nie - niech się uczy
w większości biega po ogrodzie a ja soli nie stosuje
spacerki poza ogród zawsze z łapkami posmarowanymi kremem nivea

ostatnio budzi mnie na siku w nocy - a wcześniej przesypiał całą noc - nie wiem dlacego - dziś byłam na siknięciu o 1.30 ;o((

może się odrobinke na tym śniegu podziębił - bo to się wtedy pojawiło

a uszka i zębiska czyści mój brat czyli jego tatuś - a czesanie uwielbia - co dzień po pół godziny szczotkowania futra na korytarzu ;o)
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Nalewka pisze: Miski z jedzeniem wyżej czy niżej? Ja tam wolę niżej, tak nam tłumaczył wet, że pies powinien mieć pysk niżej żołądka, żeby łatwiej łykać i się nie zapowietrzyć. A stojaki do misek chyba głównie ułatwiają sprzątanie rozchlapanego jedzenia :roll:

Dla wszystkich psiów przesyłam głaski pod brodą :)
a mój to sam po sobie sprząta - nie zostawi ani ziarenka ryżu obojętne czy na misce czy koło niej ;o))
eMZet
1000p
1000p
Posty: 1336
Od: 7 lip 2006, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Dawno nie pokazywałem naszej "księżniczki" DIORY. Jest dziesięcioletnią, rodowodową suką ON. Półtora miesiąca temu przeszła ciężką operację usunięcia gruczołów mlecznych wraz z guzami nowotworowym. Powoli dochodzi do siebie. Jest tylko jeszcze, jak mówi moja siedmoletnia wnuczka, mocno "wykoszona" na brzuchu (cięcię było spod łopatki do ogona). W sobotę będzie wizyta kontrolna, z nadzieją na pozytywny wynik. Tak wyglądała wczoraj na spacerze po ogrodzie.

Obrazek
Mietek.
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

pogłąskaj sunie po mordce ode mnie ;o))) śliczna
ja chcałam właśnie długowłosego, ale jest średniowłosy
Awatar użytkownika
olvana
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 30 sie 2007, o 19:44

Post »

eMZet

Mocno trzymam kciuki za dobre wyniki suni . Jest prześliczna , i również proszę o uściski łapki ;)


Nasz Jumbo, czyli Dziubus uwielbiał wodę . Pierwszy raz zobaczył mnie w jeziorze i wskoczył bez zastanawiania . Miał wtedy troszkę ponad rok . Ja zanurzyłam się pod szyję i pryskałam wodą , pies rzucił się chyba na ratunek . Dopłynął do mnie i się mocno zdziwił bo tam była mielizna . Stanął na łapach i szczekał na mnie . Mąż miał ubaw na brzegu bo psina nakrzyczała na mnie żebym sobie "jaj" z niego nie robiła . Gdy gdzieś jechaliśmy pies był zawsze z nami . Omineły nas w ten sposób wizyty u rodziny . Bo zawsze był jeden powód , co zrobić z psem . Ale w ten sposób te 13 lat ,kiedy Dziubuś był z nami ,to był najlepszy i najwspanialszy czas .

Wodę uwielbiał . Gdy wracaliśmy do domu w podobnym stanie , czyli bez suchej nitki , to najpierw musiałam przynieść jego ręcznik . On stawał na klatce przed drzwiami i w żaden sposób nie można go było wciągnąć do mieszkania . Czekał aż go wytre . Podnosił łapy i jak mówiłam że teraz podwozie ;) to stawał szeroko zeby dokładnie go powycierać . Na koniec sam robił poprawkę i się otrzepywał i dopiero wchodził do domu .

Miał jeszcze taki nawyk że uwielbiał jadać kości na balkonie . Nie chciał jadać w kuchni w misce tylko zabierał i czekał pod aż ktoś mu otworzył drzwi i wychodził . Wtedy na balkon tylko mnie wpuścił . Na innych warczał , ale nigdy nic złego nie zrobił .

Ubaw był gdy chcieliśmy gdzieś jechać i trzeba było się trochę przygotować , znaczy zrobić jedzonko i zabrać coś do picia . Jak mąż pytał gdzie jedziemy , zastanawialiśmy się czy na działkę , czy do lasu to psina chyba już kojazyła słowa , bo zaczynał piszczeć i skomleć . Wpadliśmy na pomysł że trzeba przy psie mówić po ...angielsku :) bo wtedy był w domu spokój .

Gdy mąż wypływał to przez dwa tygodnie pies siedział pod drzwiami i czekał . Jak już widział w domu walizki to widać było po nim że jest smutny . To były smutne chwile dla wszystkich .
To był jego tata , i chociaż zostawał z mamą i "kumplem do wariowania" czyli z synem to było bardzo widać jaką on miał chierarchię . Tata to przywódca stada , mama to ta co karmi i syn z którym biegał i którego pilnował . Ale radość była wielka gdy pan wracał , wtedy ja musiałam czekać żeby się z małżonkiem przywitać bo pies wariował z radości :)

Teraz ja chyba przynudziłam wspomnieniami , ale może niech każdy z nas pisze historie związane z naszymi przyjaciółmi . To taka propozycja :oops:
Stopka poprawiona do zgodnej z Regulaminem.
Awatar użytkownika
inag1
500p
500p
Posty: 973
Od: 1 lis 2007, o 14:42
Lokalizacja: poznańskie

Post »

Olvano,jak pięknie opowiadasz o swoim psie . Ile w tym uczucia. Czy ja dobrze wczytałam się w twój tekst. Pisałaś"był"?Jeżeli tak,to jakie ciepłe wspomnienia zostały Ci po nim. ;:97
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

czyta się cudownie
jak o prawdziwym pełnoprawnym członku rodziny
;o))

takie właśnie kochane są te nasze psiaczki
aurynka
---
Posty: 2055
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Post »

eMZet pisze:Dawno nie pokazywałem naszej "księżniczki" DIORY. Jest dziesięcioletnią, rodowodową suką ON. Półtora miesiąca temu przeszła ciężką operację usunięcia gruczołów mlecznych wraz z guzami nowotworowym. Powoli dochodzi do siebie. Jest tylko jeszcze, jak mówi moja siedmoletnia wnuczka, mocno "wykoszona" na brzuchu (cięcię było spod łopatki do ogona). W sobotę będzie wizyta kontrolna, z nadzieją na pozytywny wynik. Tak wyglądała wczoraj na spacerze po ogrodzie.

Obrazek
Ale świetna fota Mietku. Wygląda jak prawdziwy wilk, który własnie z lasu wyleciał. :D
Miodzio. Uwielbiam takie dziko wyglądające psy 8) A to spojrzenie - rewelka 8)
eMZet
1000p
1000p
Posty: 1336
Od: 7 lip 2006, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Aniu - Aurynko, dziękuję za miłe słowa. Świetnie, że jesteś po dłuższej przerwie.

Pozdrawiam
Mietek.
Awatar użytkownika
inag1
500p
500p
Posty: 973
Od: 1 lis 2007, o 14:42
Lokalizacja: poznańskie

Post »

Cudne te Wasze psiaczki. Bardzo lubię wszystkie ,ale te duże szczególnie . Można sie tak do nich mocno przytulić nie robiąc im przy tym krzywdy :lol:
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

I można głaskać nie schylając się do ziemi :lol:

A poza tym duży pies, to dopiero jest prawdziwy pies, można z takim iść w ciemną noc i człowiek czuje się bezpiecznie :lol:

(Chociaż Prot ma niekoniecznie dobry wzrok, więc w nocy pewnie sam by się o własne nogi potykał :lol: Ale przez samą swoją wielkość sprawia wrażenie dostojeństwa i wydaje się groźniejszy, niż jest w istocie)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”