Żałuję, że nie było już kwiatka, ale może za jakiś czas znowu będzie.
Tak właściwie nie pojechałam na próżno. Siostra mojego Małża kupiła sobie ślicznego, żółtego Phalka. Nie wiem dlaczego był przeceniony, bo dopiero zaczynał kwitnienie. Niby 1 pęd, a rozkrzewiony w 4 miejscach. To, że go kupiła to moja sprawka. Zaczynam zarażać otoczenie.














