Olvana, pisz uważniej, proszę, napracowałam się troszkę nad wstawianiem przecinków i kasowaniem spacji przed kropkami

Dla lepszej czytelności Twojego postu wstawiłam też interlinie, jeśli chcesz, żeby przywrócić jeden blok tekstu, daj mi znać.
A poza tym same mądre rzeczy piszesz. A "tuk" to inaczej "szpik"
Dla każdego psa dobre są chrząstki i różne błonki, a dla dużych psów, o sporej wadze i obciążeniu stawów - szczególnie! Dobrze więc gotować jedzonko na łapkach kurzych, na wszystkich "lepkich" i galaretowatych rodzajach mięska. A kości? Nie każdy pies może jeść kości, na niektóre psy działa to przeczyszczająco. Ale do gryzienia (do zatrudniania paszczy) można użyć suszonych niby-kości ze skóry, suszonych czy wędzonych uszu i innych podobnych twardych przysmaków-zabawek dla psów.
Fajny sposób na podawania mleka - pół na pół z wodą. Jeśli pies nie jest przyzwyczajony do częstego, systematycznego picia mleka, najpewniej będzie miał kłopoty ze strawieniem go. W takich przypadkach rozwodnienie tłustego mleka może rzeczywiście pomóc. Można też dawać co jakiś czas jogurt, jest łatwiej przyswajalny. Prot uwielbia ... waniliowy
Woda - najlepiej przegotowana, wcale niekoniecznie mineralna. No i ani lodowata, ani gorąca, a w temperaturze pokojowej.
Miski z jedzeniem wyżej czy niżej? Ja tam wolę niżej, tak nam tłumaczył wet, że pies powinien mieć pysk niżej żołądka, żeby łatwiej łykać i się nie zapowietrzyć. A stojaki do misek chyba głównie ułatwiają sprzątanie rozchlapanego jedzenia
Dla wszystkich psiów przesyłam głaski pod brodą
