Zuzia ma coś z moim Mambą, bo on każdą wodę musi łapą sprawdzić, czy na pewno mokra

Spryciarz wie dobrze, że podlewam kwiaty w środę i sobotę i od rana siedzi pod konewką, by spić trochę wody, co spłynie na podstawkę, czy się na ziemi zatrzyma na moment, w czasie kąpieli mam figurkę na wannie, wsadza łapę pod prysznic i pije z tej łapy wodę, wnioskuję, że lubi tylko bardzo świeżą wodę, bo ze swej miseczki ani tknie

Najbardziej przeszkadza, gdy siada na brzegu wanny, gdy myję głowę, dokładnie mi pod nosem
A tu mam mój patent - bardzo tania zabawka dla kota, do słoja pchamy miechunki i mówimy kotu stanowczo: nie rusz! Kot przez pół dnia wygrzebuje miechunki i chowa pod kanapą (fotelem, szafą, itd), a my możemy np umyć głowę
