Krysiu, Margo - dziękuję

Ciekawość poskromimy dopiero za kilka dobrych miesięcy

Sama jestem ciekawa jak to wyjdzie i czy trzeba będzie zmienić pomysł, czy zostawić. Z zamieszkaniem to pewnie będzie trochę ciężko na wakacje, ale byłoby świetnie

Zupełnie inaczej, gdy w czasie gotowania obiadu można wyskoczyć do ogródka i poskubać co nieco, a zupełnie inaczej, gdy muszę znaleźć minimum godzinę, żeby wyskoczyć na działkę, jak teraz. Będąc na miejscu ogród ma szansę być bardziej zadbanym

Niestety do zamieszkania trzeba jeszcze sporo funduszy, a w tym roku już niewiele nam się uda zdziałać - będziemy odkładać do sakiewki każdą sumę, aby na wiosnę ruszyć z wykończeniówką
Asiu - dziękuję za akceptację pomysłu z fontanną o przeznaczeniu donicy

Widzę, że się rozmarzyłyście razem z
Gosią i Aszką

Jak dokończymy elewację i ogród to zrobię kilka całościowych fotek. Na razie jeszcze nie jest tak, jak należy, choć i tak już lepiej, bo gruz nie straszy

Róże powoli rosną, więc jest szansa, że w przyszłym roku zaczną oplatać trejaże i pergole
Ewuś, dziękuję

Staram się działać konsekwentnie, ale ... powoli - z wiadomych przyczyn. Najważniesze, że ogólny zarys już jest i nie przyjdzie nam zamieszkać wśród traw i samosiejek, jakich nie brakowało na początku tworzenia ogrodu

Z czasem może doczekam się takiego barwnego buszu, jak u Ciebie
Grażynko - dziękuję
Nie będzie specjalnych wzmocnień za bukszpanami. Dookoła będzie kamienna dróżka - jak to w dworkach bywało. Chciałabym ją wykonać z naturalnego kamienia,. To nieco zmieni jeszcze wygląd całości i wzmocni brzegi.Na razie zostaje tak, jak jest. Myślę, że ta ziemia jeszcze troszkę "siądzie" po deszczach, a zwłaszcza po zimie.