
Ja zaczęłam przygodę z różami jesienią ubiegłego roku i tylko dzięki czytaniu różanych wątków nie popadam w podobny nastrój.Marysia II pisze:Witajcie! Moje róże w tym roku to jedna wielka porażka.
Kwiatów mam niewiele, ale krzewy bujnie rosną (stosuję ochronę chemiczną) i jest nadzieja na przyszłość.
U Ciebie widzę wspaniale kwitnące okazy, ten szpaler przed wejściem do domu- cudo! Tym najmłodszym różom daj czas i cierpliwie czekaj. Chętnie poczekam z Tobą. A ta róża, pomimo, że nie jest Nostalgią, śliczna, czy już ją polubiłaś?
