Storczyki -nowa miłość Ani :)

[aneczka1979]

Michał, Wiesiu, Arlet, Agida -dziękuję za odwiedzinki i za porady.

Wiecie co? Już wymiękam, serio... Dziś podlewałam storczyki, czyściłam im liście. I co ujrzałam??? Wełnowca leniwie spacerującego po liściu i śmiejącego mi się w gębę... Jeden jedyny. Obejrzałam dokładnie nic więcej nie widzę. Był w kwiatku, którego dostałam od "Małża" na imieniny. Czyli jest u mnie od miesiąca. Stoi w sąsiedztwie innego, dotykają się doniczkami, kolejne storczyki są oddalone o minimum 2 metry. CO ROBIĆ??? Czy to już będzie epidemia, czy jest szansa jej uniknąć? Boję się, że metody domowe nie wystarczą i te wredoty zdążą się rozmnożyć
Czy jakaś chmura gradowa zawisła nade mną?
Storczyka wywaliłam na balkon, paskuda się pozbyłam i czekam... sama nie wiem na co... na zbawienie chyba...

[Kermit40]

Dopiero co gdzieś czytałem o walce z wełnowcami na storczykach. One podobno atakują także korzenie. Jak to znajdę to podeślę linka.

[Baryczka]

Aniu, z jednym wełnowcem można sobie poradzić, gorzej, gdyby była ich cała kolonia. Po prostu przetrzyj listki tego storczyka i innych stojących przy nim wacikiem namoczonym drinkiem alkoholowym (ok. 70%), musisz tylko często zmieniać wacik, jedno listko i weź następny wacik.
Obserwuj inne rośliny pod kątem szkodników- wełnowce mogą się uaktywnić po kilku tygodniach!

Pomarańczowe kropeczki na korzeniu przesadzanego Phal. to grzyb, który nie jest groźny dla rośliny. Jednak jeśli chcesz możesz podlać roślinę np. Bioseptem. Tym samym możesz posmarować też zgniliznę na pokazanym wcześniej Phal. Jeśli zgnilizna jest mokra to warto ją usunąć ostrym nożykiem i zasypać np. cynamonem czy sproszkowanym węglem aptecznym, w takim przypadku warto roślinę Bioseptem np. podlać.

Aniu, wielokrotnie zaglądałam do Ciebie, ale zwykle nie miałam czasu napisać. Dziś się poprawiam Widzę, że Twoja kolekcja szybko się poszerza, masz piękne storczyki, najbardziej mi się podoba ostatni żółtek- też miałam takiego, delikatnie pachniał. Dziś już jest po drugiej stronie

Wiesiu, mówisz wełnowcach korzeniowych, nie wiem czy one też atakują korzenie Phal. (są dość grube). Z tego co wiem, wełn. korz. atakują b. chętnie kaktusy

[aneczka1979]

Baryczko i Wiesiu dziękuję. Każda rada jest cenna, a jeśli się powiela w wypowiedziach innych to jest nieoceniona! ;)

Pod wpływem impulsu zafundowałam storczykowi kąpiel w wodzie z dodatkiem płynu do mycia (tylko 3-4 krople), płynu do szyb (ok nakrętki, no może dwóch) i 3 nakrętki denaturatu. Nie wiem czy dobrze. Wymoczyłam go w tym, mam nadzieję, że się ewentualnie małe włochate gnojki potopiły bo potrzymałam go w tej miksturze kilka minut ;) Teraz wsadzę do nowego podłoża. Doniczka też wymyta.

Sąsiada opatrzyłam, tak jak Baryczko radzisz. Mam nadzieję, że nic się tam w zakamarkach nie ukryło. Ja przynajmniej nic nie widziałam a wzrok mam raczej dobry ;)

[Kermit40]

Kamilo tak jak już napisałem, gdzieś ostatnio i to całkiem nie tak dawno czytałem właśnie o tym że mogą zaatakować także korzenie storczyków. Nie pamiętam już gdzie to było, a w dodatku czyściłem kompa i przy okazji wyczyściłem także całą historię z przeglądarki. Niestety odzyskiwanie danych na kompie troszkę trwa. Ale gdy będę nieco wolniejszy to tego poszukam, na razie mam urwanie głowy.

Aniu koktajl jest dobry i sprawdzony - to działa.

[Zabka_Monis]

Aniu spokojnie:) Ja na swoich Phal też kiedyś ujrzałam dużego wełnowca..samotnika. Złapałam i....ukatrupiłam ze wściekłością. Przemyłam liście drinkiem z płynem do naczyń i..... po kłopocie Wełnowców do dziś nie widać i oby tak było u Ciebie:) Dobrze zrobiłaś,że od razu zadziałałaś Będzie dobrze

[aneczka1979]

Stale obserwuję te dwa storczyki, ale nic nie widzę, żadnych nawet podejrzeń. Może się uda?

Na pocieszenie kupiłam sobie dwa przekwitające falki z przeceny. To już naprawdę robi się niebezpiecznie wciągające... A jak dane mi będzie doczekać się swojego pierwszego domowego pędzika, to chyba oszaleję ze szczęścia!

Czy macie jakieś rady na żółknące pączki, świeżo kupionych storczyków? Prawie każdemu u mnie się to zdarza. W przeciągu nie stoją. Chyba zacznę kupować rośliny z w pełni rozwiniętymi kwiatami, bo takie nie reagują jakoś drastycznie na zmianę adresu a te z pączkami gubią je...

[*Kasia]

Jedyne co można zrobić, żeby zapobiec żółknięciu pąków to stawiać nowe rośliny w bardzo widnym miejscu, na oknie. Reszta to już raczej nie zależy od nas.

[arlet3]

Aniu fajnie, że poradziłaś sobie z wełnowcem Ja też ostatnio miałam na jednym i potraktowałam go takim drinkiem i na razie spokój choć dalej stoi w izolatce

[Anusska]

Nie znam żadnego sposobu na ratowanie żółknących pączków i zapobieganie temu - aklimatyzacji raczej się nie powstrzyma. Czytałam jedynie kiedyś o tym, żeby po przyniesieniu do domu storczyka zostawić go na kilka godzin w folii, bo podobno wtedy będzie mniejszy szok dla rośliny. Nie wypróbowałam, ale warto spróbować

[Lana]

Aniu mała rada odnośnie wełnowców, jeżeli pozwolisz oczywiście . W przypadku małej inwazji (kilka sztuk) wyłapać ręcznie. Obejrzeć dokładnie roślinę i obserwować. Oprysk Provado powinien też załatwić sprawę, jednak.... Te paskudztwa siedzą też w głębi doniczki, okres przetrwalnikowy wynosi dla nich około 5 lat, więc często nasze zdziwienie, jak tu z nienacka nagle się pojawiają .
W przypadku zmasowanego ataku proponuje oprysk + do tego za radą Jovanki kompocik do podlania, wykonany z pokruszonych pałeczek Provado. Wiadomo, że taka pałeczka będzie długo się rozpuszczać, a nie o to nam chodzi. Zatem wersja miałka + woda powinna pomóc .

[Mala_MI]

Aniu, mam nadzieję, że poradzisz sobie z tym dziadostwem cokolwiek to jest.

A nowy nabytek piękny!

[Migrenqa]

Jeśli o wełnowca chodzi, ubiłam je na swoim storczyku spirytusem salicylowym. Nie cackałam sie z kwiatem tylko psikałam gdzie się dało i ile się dało. Przesadziłam storka i na razie mam spokój

[Zabka_Monis]

Na pocieszenie kupiłam sobie dwa przekwitające falki z przeceny.

W jakich kolorkach masz nowości ?:)
Życzę Ci z całego serduszka takiego własnego wyhodowanego pędzika
Żółknącymi paczkami na nowo zakupionym Phal nie przejmuj się.... każda z nas to przechodzi i to normalny objaw aklimatyzacji Phal do nowych warunków

[Uni57]

Ale tak szkoda tych małych, uroczych pączków, jak żółkną...