Działka korzo_m cz. 3

[Andrzej Max]

Właśnie , pytałem bo też zastanawiałem się nad lobeliami czerwonymi i pomarańczowymi (mają w obi), ale porozmawiałem z kilku paniami ( wiesz tam zatrudniają studentki i absolwentki AR/UR - i coś wiedzą o roślinkach) - właśnie potwierdziłaś ich opinię.
A znalazłaś tę roślinkę, znaczy nazwę? Ja znalazłem karteczkę, wypadła mi obok auta jak rozładowywałem...
Nie wiedziałem że masz Wilczomlecz sosnka (Euphorbia cyparissias L.) - udało mi się go zidentyfikować! Pokazywałaś tylko białobrzegiego (w.obrzeżony). Piszę - udało - bo niepodobny do większości - już myślałem że iglaczek jakiś... Zastanawiam się czy go nie wsadzić przy skalniaku - z reguły nornice lubią pod kamieniami norki mieć, tylko czy przy tym w pełnym słońcu przy domu i ogrodzie , czy przy lesie (bardziej zacieniony)?

[korzo_m]

Renim, alinaK ja na liliowce nie robię żadnych zapisów, po prostu jak kępka się rozrasta i mam co dzielić z chęcią obdarowuję sadzonkami- nic nie sprzedaję Cieszy mnie jak obdarowany może odebrać sadzonki osobiście. Ja z podarków, wymian forumowych mam wiele kwiatów. Teraz w oczekiwaniu są trzy moje sąsiadki, najpierw jak urządzałam ogród podejrzanie spoglądały zza płota, co ta miastowa wyczynia, a teraz przychodzą z prośbą bo im wiele kwiatów się podoba. Mnie jest miło jak mogę coś dać.

Andrzeju często zdarza sie ,że w marketach sprzedają osoby niekompetentne, potrafią powiedzieć tylko informacje z etykiety. Ja jak widzę ich podlewanie to nie dziwi mnie że mają tak duże straty.
Nazwę tej roślinki poszukam, muszę wrócić do mojego wiosennego watku, roślinkę dostałam od Gabrysi.
Dziękuję za nazwę wilczomlecza, uważaj bo on jest ekspansywny, także przy sadzeniu zostaw mu sporo miejsca, myślę ,że wiosną Ci zakwitnie.

[korzo_m]

Zakwitają kolejne mieczyki

[kogra]

Dorotko właśnie przeczytałam u Gabi, ze nie wyjmuje na zimę mieczyków i ze już kolejny rok obficie kwitną i rosną.
A może ona ma inny gatunek mieczyków ?
Spojrzyj do niej i porównaj.
A może sadzi je odpowiednio głęboko ?

[korzo_m]

Grażynko może u Gabrysi jest łagodniejszy klimat, przecież ona zawsze jako pierwsza pokazuje kwitnące wiosenne kwiaty, a my jeszcze obserwujemy małe kiełki. Już idę do niej sprawdzić.
Ja mieczyki i inne kwiaty sadzę bardzo głęboko, ponieważ moje piaski nie są w stanie utrzymywać ciężaru kwiatów. Posadzone głębiej nie potrzebują podpórek.

[Gabriela]

Dorotko, to prawda...
Napiszę jak to było z tymi mieczykami.
Otóż jakieś cztery - pięć lat temu posadziłam bulwy do ziemi, ale jesienią nie wykopałam, bo mi się kolor niespecjalnie podobał i ich nie chciałam.
Odrastały co roku, a ja myślałam że to krokosmia i wyrywałam liście.
Robiłam tak ze dwa albo trzy lata a liście wciąż wyrastały i było ich coraz więcej.
Dopiero w zeszłym roku dałam za wygraną, ale wtedy myślałam że to może być Chasmanthe,
bo też je sadziłam choć nigdy nie zakwitły.
No więc dałam spokój tym liściom i w tym roku wyrosła porządna kępa.
Zauważyłam że mają pąki, ale dalej miałam nadzieję że to Chasmanthe... okazało się że to jednak mieczyk.
W zeszłym roku również nie wykopałam żółtych mieczyków, no i te też odrosły... też kępą, choć jeszcze małą.
Nawet wyłażą już pąki....
Nie będę ich wykopywać i niech się dzieje co chce.

[renim]

Oj raz miałam mieczyki, ale były brzydkie i się łamały. Ale Twoje są tak piękne, że obudziły we mnie chęć powrotu do ich uprawy. A mówiłam sobie nigdy więcej.
Ja obdarowany w przyszłości przyjadę osobiście po te skarby. Oczywiście coś przywiozę, jeśli czegoś nie masz.

pozdrawiam

[korzo_m]

Gabrysiu teraz zastanawiam się kto był bardziej uparty, wychodzi, że mieczyki nie dały za wygraną
Ja jednak nie będę ryzykowała, u Ciebie zawsze jest cieplej, a u nas mrozy i często brak śniegu.

renim teraz w sprzedaży naprawdę są cudowne odmiany mieczyków, warto je posadzić, nawet przed wiatrami zabezpieczyć przywiązać do palików.
Wiem, że mieszkasz niedaleko, Twojej siostrze trzymam od zeszłego roku białego floksa, ale widocznie Jej coś za daleko Jak tylko będzie co dzielić liliowcami to dam znać.

Dzisiaj po południu burza za burzą , udało się rano skosić trawniki, posadziłam na rabatce iglastej 10 nowo zakupionych wrzosów.
Kupłam też biały rozwar

nachyłek od Agaxkub

heliotrop i kosmos

cynie i mieczyk

hortensja i perovskia

[korzo_m]

Od wczoraj popołudnia do póżnych godzin nocnych przechodziły burze, na szczęście nie porobiły one żadnych szkód, dziś też jest zachmurzone, może popadać deszczyk. W końcu można oddychać, roślinki zostały obficie podlane.
Wczorajsze zdjęcia
słoneczniczki

budleja, mak jednoroczny

trawki

i coś do zjedzenia, dostałam od koleżanki odmianę truskawek, które mają owocować do jesieni

[heliofitka]

gdyby nie truskawki, to patrząc na ogród, czuje się schyłek lata i jeszcze te wrzosy Dorotko...eh...bardzo ładną masz odmianę nachyłka, czy on cały czas jest taki niski w moim ogrodzie "grasował" całkiem ładny, ale był strasznie wysoki i czy padało, czy nie, to wykładał się na inne kwiaty. do tej pory wyrywam go z różnych zakątków ogrodu, bo na dodatek ekspansywny był niesamowicie podobnie wszędobylska jest biała smagliczka, którą i u Ciebie widzę, ale ta kolorowa niestety mi się nie wysiewała, a jak jest u Ciebie dalie i mieczyki mogę oglądać we wszystkich możliwych wariacjach dlatego ciągle wracam do twojego ogrodu

[korzo_m]

U mnie już coraz bardziej widać nadchodzącą jesień.
Kiedyś też miałam takiego samo rozsiewającego się nachyłka, myślę że był identyko jak Twój też miał podobne cechy jak opisujesz. Nachyłek ze zdjęcia jest wysokości ok 30cm, dostałam go w zeszłym roku od Agakxub, nie wiem czy się sam rozsiewa, ja wszystko dokładnie wokół roślin plewię, często nie dopuszczam do rozsiewania się jak kwiaty przekwitną to je zaraz obcinam. Smagliczkę wysiałam tej wiosny, zobaczę jak będzie za rok, pewno będę musiała ją tępić.
Zapraszam, zawsze kiedy masz ochotę, dziękuję za miłe słowa.

[EwkaEs]

Korz_m-to są pewnie tzw. truskawki powtarzające, mają w lipcu przerwę,a potem jeszcze owocują do końca września.Piękny zbiór czosnku i prawidłowo przeciw upiorom czerwonym zawiązane,czy nie próbowałaś zaplatać w warkocz ze słomy?

[korzo_m]

Ewo nie wiem co to za odmiana truskawki, w lipcu zaczęły kwitnąć, a owoce zbieramy od dwóch tygodni. Z końcem czerwca i w lipcu nie miały żadnego owocu. Dobrze, że teraz owocują, cały czas kwitną wygląda na to, że długo będziemy się nimi cieszyć . Koleżanka mówiła że zbiera je do póżnej jesienii.
Z zaplataniem czosnku mam ogromny problem, kilka lat temu z tej czynności zrezygnowałam , nawet wkładanie w warkocz sznurków nie pomagało, szybko czosnek się wysuwał , a jak jedna główka wypadła to reszta również . Zostawał sam sznurek, szkoda że mój tato tego nie zdążył mnie nauczyć, oprócz czosnku zaplatał też pięknie cebulę. Ostatnio podglądnęłam sąsiadkę ,że ma czosnek właśnie pięknie zapleciny, śmiałam się, że za rok przyjdę do niej na obrazową instrukcję. A tak odnośnie czosnku, to dzisiaj rano przywieziono mi kilka mega główek do jesiennego sadzenia aż z Hrubieszowa. Główka czosnku ma 4-5 ząbków przeogromnych, zobaczę jak za rok u mnie się on wykaże.

[Andrzej Max]

Pięknie! Zaplatanie czosnku przeciw wampirom i całoroczne truskawki!
To już mi czarami pachnie!

[korzo_m]

Andrzeju ja i może należę do babskich wiedżm, ale chyba z tych łagodnych jestem, szczególnie tolerancyjnych dla płci przeciwnej
A tak naprawdę to nie umiem zaplatać warkoczyków czosnkowych, bardzo nad tym ubolewam