Witam  Cię  Aniu  w  moim  różanym  wątku  
 
 
Leosta - pozdrawiam Cię 
 
 
Paskudna  zima i  wiosna  strasznie  nadwyrężyły moje  krzewy,pościnałam  wszystkie ,nie było  wyjścia.
Potem nieśmiało niektóre  kwitły  ale  jakże  to było ubogie  kwitnienie,
nigdy tak biednie  u mnie  nie  było ...moje  lato  wcale  do  róż  nie  należało ale  cóż...tak  bywa.
Za  to teraz  krzewy  próbują mnie pocieszyć,mimo,że  większość  jest  już  w  stanie  bezlistnym.
Wokół jesienne   widoki,bałagan   liściowy na  trawniku ,przekopywanie  grządek  a niektóre moje  krzewy  są   jak  w pełni kwitnienia....   
 
 
 
 
 
 
 
Aniu  moje 
 BLAC rose to  krzewy  niezbyt  wysokie ,wzrostem przypominają  raczej  róże  rabatowe 
i też  powtarzają  kwitnienie,słabiej   ale  jednak
 
z  czego ja  bardzo  się  cieszę.
Zdecydowanie  wolę niższe  niż  wyrośnięte  do nieba a tak  właśnie  poszła BARCAROLE.
Ma  ponad  2 metrowe  3 pędy  zakończone pąkami,  wygląda  prześmiesznie,ale oczywiście   cieszy
 
 
Może  następny  sezon  będzie   szczęśliwszy  dla  róż?
To  wielka  niewiadoma  ale przecież  należy  wierzyć,że  będzie  normalnie...