No nie ma to jak wcisnąć na klawiaturze "coś", że znika wszystko to co napisaliśmy
A więc piszę jeszcze raz.
Wczorajsze popłudnie było słoneczno chociaż w ogóle niewykorzystane na pracę w ogrodzie. w ogóle nie wróciłam dodomu- tylko spałam u rodziców w Katowicach. Była na urodzinach kuzynki. W drodze powrotej wstąpiłam do Obi bo widziałam w atrakcyjnej cenie nożyce do trawy i żywopłotu (149 zl). Zadowolona, że owe wybrane nożyce są zaskoczyła mnie jeszcze cena 121 zł skakałam z radości

Poszłam więc jeszcze po nawóz do powojników (wkońu zaoszczędziłam 21 zł). Coś mnie natchnęło, że w drodze do kasy zeskanowałam towar na czytniku aby sprawdzić czy cena się zgadza. Oczywiśce kosztowały 149 zl. Nic ide na dział- nastawiona już bojowo. Okazało się że miałam przyjemność rozmowy z Panią kierownik działu. Mówi, że nożyce kosztują 149 zl a cena 121 zl dotyczy nożyc z Boscha

Odpowiadam- że z Boscha to nie są nożyce tylko podkaszarka. A ona nadal swoje

. Wkońcu chyba się zorientowała, że gada bzdury i wypisała mi karteczkę na przecenę- cena 121 zł. Zadowolona byłam , że wygrałam

. Pan za mną również kupił za 121 zl. (zadowolony- że ja się wkłóciłam). Porażka- jak sprzedawca działu ogród (kierownik) nie potrafi rozróżnić nożyc do trawy i żywopłotu od podkaszarki

Szok.
Kiedy zrobi się pogoda i zaświeci znowu słoneczko
Mam jutro zaplanowany wyjazd do Wisły na Tydzień Kultury Beskidzkiej. Piękna sprawa- pochód zespołów folklorystycznych z całego świata

nie mogę się doczekać na zespół z Kenii

a jak będzie padać

to chyba niestety z wyjazdu nici. Siedzę w pracy i stosuję różnego rodzaju modły

tylko żeby nie padało. Wczoraj ładne

dzisiaj w nocy i nadranem ulewa. Kiedy to się wkońcu ustabilizuje

. Ale się rozpisałam. Wracam do pracy

- listy płac wzywają
