Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Gosiu wcale sie nie dziwię i pogoda również Wam dopisała .
- iwa27
- 1000p

- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Życzenia wszelkiej pomyślności, całuski i uściski dla Ani. Już biegnę do wątku wrocławskiego
Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
A ja aż boję się zaglądać, jak się Wrocław bawi... Skoro ledwie żyjesz...
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
I mówisz, że imieninki obchodzicie? Hmmmm... to ja się muszę zastanowić...czy wprowadzić ten zwyczaj...razy trzy...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Dziękuję jeszcze raz w imieniu wszystkich solenizantów i z wszystkich okazji
Aga... z tymi imieninami to jest tak... że generalnie nie obchodzimy (wiesz - Śląsk to Geburtstag obowiązkowo
), może jedynie jakieś tam życzonka niezobowiązujące... ale u Anki to się splotło niechcący 
O! We Wrocławiu było tez rodzinnie

Aga... z tymi imieninami to jest tak... że generalnie nie obchodzimy (wiesz - Śląsk to Geburtstag obowiązkowo
O! We Wrocławiu było tez rodzinnie

- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Widać że się imprezka udała:)
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Witam o poranku
Nie da się ukryć... żyję już trochę wakacjami... trzeba powoli zacząć układać na kupki to, co jedzie z nami... a potem przekładać... przekładać... przekładać
Ogród... no cóż
zszedł na drugi plan... doszłam do dramatycznego wniosku, że nie ma znaczenia, czy po powrocie będę musiala wyrywać chwasty dwu- czy trzytygodniowe 
Posadzę jeszcze tylko trawki od Marka i Joli
, popodcinam to, co podcięcia wymaga... i wio...
Wczorajsza pogoda jakoś nie nastrajała mnie do prac ogrodowych, bo było szaro, chłodno i wilgotno.
Marta... ja wiem, że to o niebo lepsze niż upał... ale chyba na starość
robię się ciepłolubna...
Teraz niebo się przeciera, ale na popołudnie, kiedy wrócę do domu, znów zapowiadają opady...
A niech podlewa...
Ech... sama siebie nie poznaję
Taka podróż w "siną dal"... a u mnie zero nerwów...
Nie da się ukryć... żyję już trochę wakacjami... trzeba powoli zacząć układać na kupki to, co jedzie z nami... a potem przekładać... przekładać... przekładać
Ogród... no cóż
Posadzę jeszcze tylko trawki od Marka i Joli
Wczorajsza pogoda jakoś nie nastrajała mnie do prac ogrodowych, bo było szaro, chłodno i wilgotno.
Marta... ja wiem, że to o niebo lepsze niż upał... ale chyba na starość
Teraz niebo się przeciera, ale na popołudnie, kiedy wrócę do domu, znów zapowiadają opady...
A niech podlewa...
Ech... sama siebie nie poznaję
Taka podróż w "siną dal"... a u mnie zero nerwów...
- Kazmierz
- 200p

- Posty: 450
- Od: 14 mar 2010, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia/150km/
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Śliczny jest Twój ogród, taki zaplanowany i różnorodny
bardzo miło było poznać Cię osobiście, oraz Twoją wspaniała rodzinkę
pozdrawiam - Kazik
bardzo miło było poznać Cię osobiście, oraz Twoją wspaniała rodzinkę
pozdrawiam - Kazik
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Gosiu nie ma co się stesować i denerwować. Wakację mają być milutko spędzone a nie w stresie. Pogoda- hmm też już wolałam jak były takie upały.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
O, i bardzo dobrze! Ile by człowiek był zdrowszy, gdyby się nie denerwował niepotrzebnie i na zapas! Niewiedza matką niepokoju (po naszemu - stresugorzata76 pisze: Ech... sama siebie nie poznaję![]()
Taka podróż w "siną dal"... a u mnie zero nerwów...
A po powrocie, z jaką przyjemnością będziesz wyrywać te chwasty! Dorodne już będą, łatwiej je znaleźć. We wszystkim trzeba szukać dobrych stron
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Skasowałam sobie całego posta!
Kiedyś się dowiem jak to robię
No to jadziem od początku...
Kazik... witaj w moich progach... miło było Was poznać
Agnieszko zabrzańska... i mnie deszcz pogonił z ogródka, pogoda zrobiła się pod psem, nie obrażając tego ostatniego...
Aga... na razie mogę u siebie stwierdzić niewiedzę... na temat niewiedzy
Chwasty są, a jakże
Hulają aż miło, starałam się ich jednak nie zauważać, trzeba było ustalić priorytety: najpierw zdjęcia, potem obsadzanie nowej rabaty z trawami... no i rozpadało się konkretnie
Ważne, że rośliny w ziemi, piękne okazy... Marku, Jolu - jeszcze raz dziękuję
dziękuję też Halince - eukomis, Grzesiowi i Pell... i ich podarunki tam się znalazły
O rany... jak na rozdaniu Oskarów się zrobiło
W takim razie przejdźmy do kategorii: zdjęcia
Ta lilia zaskoczyła mnie totalnie...
W zeszłym roku nie zakwitła w ogóle, w tym wyglądała "jak bida z nędzą"... liście chorowały, poobgryzana jakaś... a tu TAKIE kwiaty...
No ale w końcu to Tiger Woods

Kwitnie jeszcze Muscadet

Z czterech moich floksów, jeszcze tylko jeden się ociąga



Obecna pogoda jednak bardziej służy różom niż skwar
Double Delight

NN-ka

Degenhardt

Czerwony maczek jednoroczny od Ani - amlos

Nie rośnie nad potoczkiem, lecz patrzy jednym oczkiem


Kuliście: przegorzan i rozwar...


I coś konkretnego

Mój... mój Ci on!







Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Bo Ty to twardziel jesteś! Niech się denerwują ci, do których jedzieszgorzata76 pisze:Ech... sama siebie nie poznaję
Taka podróż w "siną dal"... a u mnie zero nerwów...
A ta lila naprawdę się nazywa Tiger Woods?
-
x-d-a
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Gosiu, no to dałaś dzisiaj po oczach! Tyle kwiatów i co jeden to piękniejszy
Ale wiarołomny Tiger naprawdę śliczny :P Już go sobie zapisałam do kajecika.
Bardzo stylowy kącik egzotyczny - donica z kannami w objęciu lantan
Podziwiam twój spokój przedpodróżowy, bo ja wyjeżdżam blisko i na parę dni, a niepokój w sercu już zaczyna kiełkować...
Ale wiarołomny Tiger naprawdę śliczny :P Już go sobie zapisałam do kajecika.
Bardzo stylowy kącik egzotyczny - donica z kannami w objęciu lantan
Podziwiam twój spokój przedpodróżowy, bo ja wyjeżdżam blisko i na parę dni, a niepokój w sercu już zaczyna kiełkować...
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Jak się jedzie na wakacje to można być podnieconym i rozgorączkowanym,
ewentualnie bardzo zajętym pakowaniem, bo niby dlaczego niespokojnym???
Choć przyznam, że się trochę denerwowałam, gdy leciałam sama w świat (ze znajomością tylko kilku słówek
)
Taki rozwar, w pąku - to on coś w sobie ma, bardzo je lubię oglądać w takim stadium, to jakieś "skrzywienie".
Bardzo sympatyczne było spotkanie wrocławskie, warto jechać tak daleko, by chwilę pobyć bez dzieci (Pell)
,
niech Wam się kolejne wspólne lata dobrze układają :P
Ja też chcę się w końcu dowiedzieć, jak sobie kasuję posty
(na laptopie piszesz?).
ewentualnie bardzo zajętym pakowaniem, bo niby dlaczego niespokojnym???
Choć przyznam, że się trochę denerwowałam, gdy leciałam sama w świat (ze znajomością tylko kilku słówek
Taki rozwar, w pąku - to on coś w sobie ma, bardzo je lubię oglądać w takim stadium, to jakieś "skrzywienie".
Bardzo sympatyczne było spotkanie wrocławskie, warto jechać tak daleko, by chwilę pobyć bez dzieci (Pell)
niech Wam się kolejne wspólne lata dobrze układają :P
Ja też chcę się w końcu dowiedzieć, jak sobie kasuję posty
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
GOSIU lelujki śliczniutkie tez sobie spisałam tylko znowu mogę nie kupić tego co chciałam
owocowoi kwiatkowo u Ciebie ,a wychodowany własnoręcznie i w dodatku kwitnie
. W tym roku ich niestety nie mam w ogródku a tak pięknie pachną

