Oleander pięlegnacja ,wymagania, zdjęcia cz.1

[raistand]

Liście, sok, kwiaty pewnie też. Najbezpieczniej założyć że cała roślina jest trująca.

Dla poliglotów:
http://en.wikipedia.org/wiki/Nerium_oleander#Toxicity

Nie będę tłumaczył, żeby nie straszyć.

[meluzyna]

Roślina jest bardzo trująca. Cała. I anegdota. Przy pomocy oleandra skutecznie zatruto jednego z papieży. Prosię przeznaczone dla niego upieczono na rożnie, na łodydze z oleandra. Biedak zmarł na następny dzień.

[raistand]

Pewnie chodzi o papieża Aleksandra VI (Rodrigo de Borgia)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_VI

Ta anegdota to prawdopodobnie fikcja literacka.
Możliwe, że po prostu zmarł na malarię.

Co nie zmienia faktu, że na oleander trzeba uważać.

[meluzyna]

Trzeba jednak przyznać, że Aleksaner VI co by o nim nie mówić, o swoje dzieci dbał bardzo. Anegdota jak anegdota, jednak jest w niej ziarno prawdy. Czas Borgiów i to wiele wyjaśnia.

[weteran]

nie wiem jak tam z pieczeniem na łodydze , ale na pewno nie polecam pieczenia kiełbasy na ognisku z oleandrów

[Frida]

Drewno oleandrów jest również trujące. Generalnie, oleander jest roslina trującą, więc lepiej cieszyć oczy i nie uprawiać w zasięgu rączek ciekawskiego dziecka.

[meluzyna]

Masz rację Frida, tam gdzie są dzieci nie powinno być oleandrów, datur. To takie "piękne trucizny". Z drugiej strony w większości państw basenu Morza Śródziemnego wszędzie ich pełno.

[raistand]

Z drugiej strony nie popadajmy w skrajności. Trujących jest mnóstwo roślin ozdobnych. Powojniki, piwonie, orliki, ostróżki...

[weteran]

Masz rację Frida, tam gdzie są dzieci nie powinno być oleandrów, datur. To takie "piękne trucizny". Z drugiej strony w większości państw basenu Morza Śródziemnego wszędzie ich pełno.

..... i dzieci się tam nie trują nimi
popieram przedmówcę , nie popadajmy w skrajność
Teraz mam tylko oleandry, ale kiedyś miałem i oleandry i małe dzieci, i jednym drugim nie przeszkadzały
oleandry to ładnie wyglądają , ale smaczne nie są

[Frida]

Nie miałam zamiaru kogokolwiek straszyć, panikarą też nie jestem. Można uprawiać rośliny trujące, tylko powinno się mieć tego świadomość. W krajach obfitujących w oleandry wie każde dziecko, że tego się nie rusza, bo trujące. U nas nawet w CO tego nie wiedzą, a uważam, że powinna być dołączona do rośliny stosowna informacja, sprzedawca powinien być obowiązany takiej informacji udzielić każdemu klientowi nabywającemu roślinę trującą, nie tylko oleandra.
Pozdrawiam, Danuta

PS. a mnie się udało z patyczków podarowanych w ubiegłym roku przez Zannę wyhodować dwa całkiem już spore eleandry. Ciekawa jestem kiedy zakwitną?

[weteran]

W tym roku

[meluzyna]

Pawle, zawsze chciałam zadać Ci to pytanie: jeśli "małżeństwo to kara za miłość, a karą za małżeństwo jest rozwód", to co jest karą za rozwód?

[weteran]

hmmmm nie ma kary za rozwód (nowa miłość ???), koło zaczyna się toczyć od nowa , przynajmniej moim subiektywnym zdaniem

[meluzyna]

Mój biedronkowy oleander zaczął rozkwitać:



Pawle, tak tylko pytałam..., jeśli za wszystko jest "kara"

[weteran]

Wiesz , moim zdaniem miłość po ślubie zmienia oblicze ( zazwyczaj(
A u mnie wczoraj był grad i wichura i ulewa , i dzisiaj wszystko wygląda inaczej