Olciu,dzięki za opisanie,
w sprawie sabotka- wszystko jest możliwe przy starej rozecie .Ona z czasem "wykończy się".Zamieranie jest naturalne jednak ....póki jest jeszcze żywotna, dostarcza nowym przyrostom składników pokarmowych. Maluchy z reguły mają ,albo w ogóle nie mają swoich korzeni.Są długo bezradne :P
Nie wiem, czy przypadkiem nie mylisz usychania z... wyglądem naturalnym korzeni paphiopedilum ?
Te z reguły są brązowe lub ciemno beżowe/jak sznurek/, nie są mięsiste, są kruche i pokryte włośnikami.Niesamowicie wrażliwe na połamanie.
To jedna z najsłabszych stron sabotków.
Aby dobrze rosły i miały uśrednioną wilgotność, podłoże powinno być częściowo przykryte przed nadmiernym osuszaniem tej warstwy.
To są rośliny rosnące w poszyciu lasów ,w ziemi-humusie ,nie są epifitami.Stanowisko często wokół potoków -wymagają bardziej cienistych miejsc/tylko okresowo słabego słoneczka /.Stąd potrzeby imitacji warunków naturalnych z wiekszą wilgocią wokół roślin.
Niby

...nie jest to trudne do realizacji.Ale warunkowe dla .... roślin.
Ale to trzeba wypracować samemu:do dyspozycji jest sphagnum, mech zielony ,chipsy kokosowe itp...;pod doniczkami tacki
z kamieniami/keramzytem i woda -->to do parowania.
Styropian ..w zadnych storczykach
nie przeszkadza.Zwiększa pojemność powietrzną mieszanki;nie uczestniczy w procesach.
Uprawa jest opisana w literaturze i na stronach storczykowych dokładnie.Więc w czym problem.Są zdjęcia korzeni
i charakterystyka tych roślin bardzo dokładna.
Proszę o zapoznanie się z warunkami jakie musimy zapewnić.To niezbędne :nauczyć się uprawiać gdy się liczy na sukces
i kolejne kwitnienie -nawet do roku albo dalej.
I to nie jest tylko oczekiwanie.
Najwazniejsze opisałam nawet z detalami :P .
powodzenia i zgłębiania wiedzy życzę,
pozdrawiam JOVANKA