
Na pierwszy ogień idą królewny...
Haendel razy dwa


Pirouette

Dwie takie z Rosanexu

Centurion

Golden Masterpiece

No i właśnie... Peace? Kupowałam?


To te, które prezentują się jako tako

Wszystkie zostały dziś dopieszczone, poprzycinane, ogolone z plamistych listków, które niestety pojawiają się w coraz większych ilościach

Skoro były królewny, to teraz królowe

Sphinks... czy Sphinks może być królową?

NN... jakaś różowa albo biała


Italia? Trochę zbyt jasna się zdaje, ale kto wie? W każdym razie też nie zamawiałam...



Apeldoorn

White Pixels


No i jakieś takie... różne...







Bleee... własnoręcznie obrałam dziś krzak agrestu z paskudnych, zielonych gąsieniczek... zanim zdążyły zjeść wszystkie liście... choć na jednej gałązce zostały tylko owoce i łodyżki

Niesamowite są...