Ogród Oli
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Ogród Oli
Oleńko piękny taras ja tam chcę oglądać Twoje śliczne lilie

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród Oli
Olu ależ cudownie u Ciebie na tarasie
lilie ślicznie się prezentują jak modelki
Miłego popołunia
lilie ślicznie się prezentują jak modelki
Miłego popołunia
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Oli
Jadziu, z kwasolubami szykują się nawet dwie rabatki. Jedna z Rh a druga z borówkami amerykańskimi. Już mnie borówki kuszą. W pobliskim sklepie stoją sobie pięknie w doniczkach i w dodatku mają już zielone owoce.
Aniu , dzięki. Taras to taki dodatkowy pokój na świeżym powietrzu. Myślałam żeby zamieść tam markizę, ale kąt padania słońca jakiś dziwaczny i markiza chroniłaby tylko przed deszczem. Dobre i to.
Lilie mają być takie ogromniaste, ale uwierzę jak zobaczę . To jest ich pierwsze kwitnienie, ale i tak wpadam w zachwyt (trochę nieskromnie), ale można je porównać ze storczykami , a na dodatek ślicznie pachną.
Izo, dziękuję za taras? staram się, bo to jest miejsce na poranną kawkę w wolnym dniu. Lubię otaczać się kwiatami. A to zielone z długimi liśćmi, to kwiat domowy kliwia pomarańczowa. Na czas lata wystawiam ją na taras.
Róże pryskałam tylko wodą z mydłem zmieszaną z przefermentowanymi pokrzywami. Gołe nie są, ale liście robią się ażurkowe. Jakiś szkodnik się za nie zabrał, choć gołym okiem nic nie widać.
Basiu, kawka na tarasie to jest to. Jak pogoda dopisuje, to i obiadek tam wcinamy.
Moje lilie także Lilypolu, więc to prawda, że takie wielkie rosną. Już się cieszę, że poletko liliowe za rok, może dwa , zamieni się w las liliowy.
Adrianno, jak już wspomniałam lilie z lilypolu. Łatwo ich znaleźć w Internecie. Na all też sprzedają. Jeżeli chciałabyś, to prześlę na pw namiary na nich. Z wrocławskimi sklepami ogrodniczymi bywa różnie. Czasem w padam do Castoramy lub Obi, ale raczej nic tam szczególnego. Wiosną w Castoramie zakupiłam piekne wrzośce, ale wytrzymały chyba z dwa tygodnie i kaput. Najczęściej kupuję tak przy okazji w rodzinnym sklepie przy wjeździe do Selgrosa (w Długołęce) . Nie zawsze potrafią podać nazwę dokładną rośliny, ale czasem trafia się ciekawy okaz. Choć zależy to od potrzeb kupującego. Ja tam trafiłam na ciekawą piwonię, jodłę hiszpańską, była też yuka w paski. Ostatni mój zakup tamtejszy, to irys o pasiastych liściach. Zaraz wstawię fotkę.
Stasiu, dziękuję. Zaraz wybieram się na taras poczytać książkę. Zrobiło się chłodniej i troszeczkę muszę odsapnąć po pracy. A następne lilie pokażę.
Dzidziu, tak właśnie podchodzę przy fotografowaniu lilii, jak do modelek. Muszę przy tym komicznie wyglądać. Przybieram nieraz dziwaczne pozy, aby ?złapać? kwiat pod odpowiednim kątem. Sąsiedzi pewnie już się przyzwyczaili do moich poczynań z aparatem. Poszukam zaraz mojego ujęcia tarasu.

A teraz irysik. Niedawny zakup:

A teraz kwitnące :

A to Avocado wyhodowane z pestki:

Rezeda wonna:

A teraz lilijki:

Na koniec liliowiec i maciejka. Pozdrawiam Was serdecznie, życząc miłego wieczoru wśród treli ptaszków i zapachu kwiatów.
Aniu , dzięki. Taras to taki dodatkowy pokój na świeżym powietrzu. Myślałam żeby zamieść tam markizę, ale kąt padania słońca jakiś dziwaczny i markiza chroniłaby tylko przed deszczem. Dobre i to.
Lilie mają być takie ogromniaste, ale uwierzę jak zobaczę . To jest ich pierwsze kwitnienie, ale i tak wpadam w zachwyt (trochę nieskromnie), ale można je porównać ze storczykami , a na dodatek ślicznie pachną.
Izo, dziękuję za taras? staram się, bo to jest miejsce na poranną kawkę w wolnym dniu. Lubię otaczać się kwiatami. A to zielone z długimi liśćmi, to kwiat domowy kliwia pomarańczowa. Na czas lata wystawiam ją na taras.
Róże pryskałam tylko wodą z mydłem zmieszaną z przefermentowanymi pokrzywami. Gołe nie są, ale liście robią się ażurkowe. Jakiś szkodnik się za nie zabrał, choć gołym okiem nic nie widać.
Basiu, kawka na tarasie to jest to. Jak pogoda dopisuje, to i obiadek tam wcinamy.
Moje lilie także Lilypolu, więc to prawda, że takie wielkie rosną. Już się cieszę, że poletko liliowe za rok, może dwa , zamieni się w las liliowy.
Adrianno, jak już wspomniałam lilie z lilypolu. Łatwo ich znaleźć w Internecie. Na all też sprzedają. Jeżeli chciałabyś, to prześlę na pw namiary na nich. Z wrocławskimi sklepami ogrodniczymi bywa różnie. Czasem w padam do Castoramy lub Obi, ale raczej nic tam szczególnego. Wiosną w Castoramie zakupiłam piekne wrzośce, ale wytrzymały chyba z dwa tygodnie i kaput. Najczęściej kupuję tak przy okazji w rodzinnym sklepie przy wjeździe do Selgrosa (w Długołęce) . Nie zawsze potrafią podać nazwę dokładną rośliny, ale czasem trafia się ciekawy okaz. Choć zależy to od potrzeb kupującego. Ja tam trafiłam na ciekawą piwonię, jodłę hiszpańską, była też yuka w paski. Ostatni mój zakup tamtejszy, to irys o pasiastych liściach. Zaraz wstawię fotkę.
Stasiu, dziękuję. Zaraz wybieram się na taras poczytać książkę. Zrobiło się chłodniej i troszeczkę muszę odsapnąć po pracy. A następne lilie pokażę.
Dzidziu, tak właśnie podchodzę przy fotografowaniu lilii, jak do modelek. Muszę przy tym komicznie wyglądać. Przybieram nieraz dziwaczne pozy, aby ?złapać? kwiat pod odpowiednim kątem. Sąsiedzi pewnie już się przyzwyczaili do moich poczynań z aparatem. Poszukam zaraz mojego ujęcia tarasu.

A teraz irysik. Niedawny zakup:

A teraz kwitnące :

A to Avocado wyhodowane z pestki:

Rezeda wonna:

A teraz lilijki:

Na koniec liliowiec i maciejka. Pozdrawiam Was serdecznie, życząc miłego wieczoru wśród treli ptaszków i zapachu kwiatów.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Oli
Piękne lilie i liliowce ,ale najbardziej boleję nad maciejką . Całą paczke wysiałam i nie mam ani jednej roślinki . Tak uwielbiam jej zapach . Wszystko zniszczyły deszcze . Piekny tarasik Olu
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Oli
Jadziu, ja wysiałam chyba cztery opakowania maciejki i troszeczke tylko wzeszło, ale i to cieszy.
A teraz moje doniczkowce:

Widoczek pomidorków w folii. Na początku i obecnie :

I goszek bylinowy .Okropnie się rozrasta


A teraz moje doniczkowce:

Widoczek pomidorków w folii. Na początku i obecnie :

I goszek bylinowy .Okropnie się rozrasta


Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród Oli
kochana ty masz busz pomidorowy ale dla mnie to raj,,,,,,,,,,,,,,,,,, a tak w ogóle to pięknie masz lilie prześliczne no i zazdroszczę doniczkowych na działce nie da rady tego utrzymać
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogród Oli
Witaj, Olu
Dawno nie pisałam, ale teraz nie sposób wyrazić zachwytu nad Twoją kolekcją lilii!! Taras też w moim guście
Serdecznie Cię pozdrawiam
Dawno nie pisałam, ale teraz nie sposób wyrazić zachwytu nad Twoją kolekcją lilii!! Taras też w moim guście
Serdecznie Cię pozdrawiam
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9573
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Ogród Oli
Wspaniały taras ,a lilii mnóstwo i co jedna to piękniejsza..
Twoja maciejka pięknie kwitnie ,a moja w szafie ,chyba nie zakwitnie

Twoja maciejka pięknie kwitnie ,a moja w szafie ,chyba nie zakwitnie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Oli
Oj piękny pomidorowy gaj u mnie takich nie doświadczysz . No cóż folia to folia a nie na gródku . Jak się nie ma co się lubi
..... Piękne kompozycje tarasowe
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Ogród Oli
Masz bardzo ładne pelargonie i lilie tyle gatunków ,ale Olu chciałam się zapytać o awokado w jakiej temperaturze trzymasz to w zimie bo rozumiem ze przez zimę już miałaś ,też chcę posadzić pestkę tylko czekam żeby wyschła a może dasz mi wskazówki jak chodowac od posadzenia do jakiej ziemi. 
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Oli
Witaj .Bardzo mnie zaciekawiła roślina rezeda wonna .Nazwa jakby znana a widzę ją pierwszy raz ,czy to bylina .Okazała kolekcja lilii tyle kolorów i kształtów ,tylko pozazdrościć .Kwiat jukki na tle niebka jakiś eteryczny
,jakby nietutejszy .Pozdrawiam.
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród Oli
Olu no dałaś czadu z liliami
śliczne
Pomidorki mniam, mniam
Doliczkowce jest co podziwiać
czy ta różyczka w doniczce to miniaturka
ślicznie wyglada
moje miniatrurki w doniczkach w tym roku chorują
myślę że były już zarażone ale kuruje je kuruje :P
w zeszły roku naokrągło mi kwitły
Pomidorki mniam, mniam
Doliczkowce jest co podziwiać
czy ta różyczka w doniczce to miniaturka
moje miniatrurki w doniczkach w tym roku chorują
myślę że były już zarażone ale kuruje je kuruje :P
w zeszły roku naokrągło mi kwitły
- Mama Ani
- 1000p

- Posty: 1197
- Od: 17 cze 2009, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród Oli
Witaj Olu często zaglądam ale nie pozostawiam śladu. W namiocie rzeczywiście pomidorowy busz - troche za ciasno im powinnaś oberwać troche pedow bocznych. Ja juz konsumuje pomidorki z pod folii. Rezeda wonna nie wzeszła mi bardzo żałuje. > natomiast maciejka kwitnie niezawodnie i zapach na cały ogrod. 
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Oli
Aniu, jak te pomidorki zechcą dojrzeć w ilości jaka się zapowiada, to będę miała nie lada kłopot z ich przerobieniem na przetwory.
To jeszcze nie wszystkie doniczkowce. Właściwie miałam ograniczyć ich liczbę, bo wieczorne bieganie z konewką jest czasochłonne, ale jakoś tak samo wyszło.. Oj na działce nie da rady zagwarantować przetrwania doniczkowcom, szczególnie w takie upały.

Moniu, napiszę nieskromnie, że i ja ciągle jestem pod urokiem liliowych piękności. Już się pogubiłam w ich nazwach. Cebul lili kupiłam chyba z 50 szt. Nie wszystkie w tym roku udało się doprowadzić do szczęśliwego kwitnienia. Jest nadzieja w przyszłym sezonie. Pewnie mnie znowu zaskoczą swą urodą.
Nad tarasem ciągle pracuję. Choć po kilku latach użytkowania zaczęły odłazić płytki na jego krawędziach. Nie ma komu się zabrać za tą małą reperację. Marzy mi się jeszcze markiza?

Jolu, to ja jestem pełna podziwu nad Twoimi liliami i nie tylko. W zasadzie masz u siebie już tyle różności, że niejeden ogród botaniczny mógłby pozazdrościć.
Maciejka w szafie?.nie będzie pachniała tak jak w ogrodzie, oj nie
Jadziu, pierwszy rok u mnie pomidorki pod folią. Te, które się nie zmieściły posadziłam do gruntu. Z folii są dwa, może trzy razy wyższe, ale w jednakowym stadium rozwoju. I tu kwiaty z niewielką liczbą zawiązanych pomidorów i w gruncie tak samo. Zupełnie nie rozumiem. Myślałam, że z pod folii będę miała plony znacznie przyspieszone

Stasiu, w tym roku z dwóch pelargonii jestem szczególnie zadowolona. Z miniaturki o czerwonych kwiatach i chyba także miniaturowych kwiatach, różowej. Pierwszy raz na nie trafiłam i spróbuję je przetrzymać przez zimę.
Avokado (pestkę jeszcze wilgotną) wsadziłam do doniczki w styczniu tego roku (zaraz znajdę fotkę z lutego) i stała sobie na oknie poł-zach strona. Wystawiłam je na taras, ale tylko na jeden dzień, bo jednak słońce było za mocne i poparzyło liścia. Wróciło z powrotem na parapet. Ziemia w doniczce była taka zwykła do kwiatów doniczkowych. Teraz dodatkowo wsadziłam pałeczkę nawozową do kwiatów zielonych (nie kwitnących).

Aleksandrze, nasionka rezedy wonnej kupiłam w ogrodniczym. Siałam bezpośrednio do gruntu, bez szczególnych oczekiwań, że coś wyrośnie. Czytałam, że jest trudna do pozyskania rozsady i były drogie wczesną wiosną. Posiałam i ..wyrosła bez żadnych problemów. Niestety trochę mnie rozczarowała, bo spodziewałam się z racji nazwy, jakiejś szczególnie silnej woni. Nic nie czuję, ale może dlatego, że rośnie na brzegu rabatki liliowej i jej zapach nie może się przebić nad liliowy. Raczej rezeda nie jest byliną. Całkiem prawdopodobne, że wysieje się sama.
Juka przyciąga mój wzrok za każdym razem gdy jestem w pobliżu.

Dzidziu, lilie jeszcze nie wszystkie się pootwierały. Jeszcze będę nimi was męczyć.
Różyczka (w doniczce) wylądowała w pękniętej misce tymczasowo, bo nie było rabaty pod róże i tak została ( na razie) dosadziłam do niej moją własnoręcznie wyhodowaną lobelię i kupną pelargonie. Taki dziwaczny zestaw ? Różyczka ma wysokości gdzieś z 30cm.Raczej taka średnia miniaturka. Prawdziwe miniaturki posadziłam do gruntu i nieźle się trzymają.

Stasiu (mamo Ani) witam Cię serdecznie. I mnie się wydaje , że ciut przesadziłam z ilością krzaczków tunelu. Trzymałam się zasadu : 50 cm odległości pomiędzy pomidorkami. Zdaje się, że i tak dałam im poszaleć. Obrywam wilki i niektóre dolne liście , ale to mój debiut tunelowy. W przyszłym roku się poprawię (podszkolę). Ciągle podglądam, czy są już jakieś oznaki czerwieni, ale jest niezmiennie zielono. Tylko ten pomidorowy zapach pod folią daje obietnicę przyszłych zbiorów?
Dzisiaj musiałam dać osłonę nad żurawkami. Takiego słońca by nie przeżyły.

Nasturcja wreszcie zakwitła a kobea obiecuje niebawem nowe kwiatki

To jeszcze nie wszystkie doniczkowce. Właściwie miałam ograniczyć ich liczbę, bo wieczorne bieganie z konewką jest czasochłonne, ale jakoś tak samo wyszło.. Oj na działce nie da rady zagwarantować przetrwania doniczkowcom, szczególnie w takie upały.

Moniu, napiszę nieskromnie, że i ja ciągle jestem pod urokiem liliowych piękności. Już się pogubiłam w ich nazwach. Cebul lili kupiłam chyba z 50 szt. Nie wszystkie w tym roku udało się doprowadzić do szczęśliwego kwitnienia. Jest nadzieja w przyszłym sezonie. Pewnie mnie znowu zaskoczą swą urodą.
Nad tarasem ciągle pracuję. Choć po kilku latach użytkowania zaczęły odłazić płytki na jego krawędziach. Nie ma komu się zabrać za tą małą reperację. Marzy mi się jeszcze markiza?

Jolu, to ja jestem pełna podziwu nad Twoimi liliami i nie tylko. W zasadzie masz u siebie już tyle różności, że niejeden ogród botaniczny mógłby pozazdrościć.
Maciejka w szafie?.nie będzie pachniała tak jak w ogrodzie, oj nie
Jadziu, pierwszy rok u mnie pomidorki pod folią. Te, które się nie zmieściły posadziłam do gruntu. Z folii są dwa, może trzy razy wyższe, ale w jednakowym stadium rozwoju. I tu kwiaty z niewielką liczbą zawiązanych pomidorów i w gruncie tak samo. Zupełnie nie rozumiem. Myślałam, że z pod folii będę miała plony znacznie przyspieszone

Stasiu, w tym roku z dwóch pelargonii jestem szczególnie zadowolona. Z miniaturki o czerwonych kwiatach i chyba także miniaturowych kwiatach, różowej. Pierwszy raz na nie trafiłam i spróbuję je przetrzymać przez zimę.
Avokado (pestkę jeszcze wilgotną) wsadziłam do doniczki w styczniu tego roku (zaraz znajdę fotkę z lutego) i stała sobie na oknie poł-zach strona. Wystawiłam je na taras, ale tylko na jeden dzień, bo jednak słońce było za mocne i poparzyło liścia. Wróciło z powrotem na parapet. Ziemia w doniczce była taka zwykła do kwiatów doniczkowych. Teraz dodatkowo wsadziłam pałeczkę nawozową do kwiatów zielonych (nie kwitnących).

Aleksandrze, nasionka rezedy wonnej kupiłam w ogrodniczym. Siałam bezpośrednio do gruntu, bez szczególnych oczekiwań, że coś wyrośnie. Czytałam, że jest trudna do pozyskania rozsady i były drogie wczesną wiosną. Posiałam i ..wyrosła bez żadnych problemów. Niestety trochę mnie rozczarowała, bo spodziewałam się z racji nazwy, jakiejś szczególnie silnej woni. Nic nie czuję, ale może dlatego, że rośnie na brzegu rabatki liliowej i jej zapach nie może się przebić nad liliowy. Raczej rezeda nie jest byliną. Całkiem prawdopodobne, że wysieje się sama.
Juka przyciąga mój wzrok za każdym razem gdy jestem w pobliżu.

Dzidziu, lilie jeszcze nie wszystkie się pootwierały. Jeszcze będę nimi was męczyć.
Różyczka (w doniczce) wylądowała w pękniętej misce tymczasowo, bo nie było rabaty pod róże i tak została ( na razie) dosadziłam do niej moją własnoręcznie wyhodowaną lobelię i kupną pelargonie. Taki dziwaczny zestaw ? Różyczka ma wysokości gdzieś z 30cm.Raczej taka średnia miniaturka. Prawdziwe miniaturki posadziłam do gruntu i nieźle się trzymają.

Stasiu (mamo Ani) witam Cię serdecznie. I mnie się wydaje , że ciut przesadziłam z ilością krzaczków tunelu. Trzymałam się zasadu : 50 cm odległości pomiędzy pomidorkami. Zdaje się, że i tak dałam im poszaleć. Obrywam wilki i niektóre dolne liście , ale to mój debiut tunelowy. W przyszłym roku się poprawię (podszkolę). Ciągle podglądam, czy są już jakieś oznaki czerwieni, ale jest niezmiennie zielono. Tylko ten pomidorowy zapach pod folią daje obietnicę przyszłych zbiorów?
Dzisiaj musiałam dać osłonę nad żurawkami. Takiego słońca by nie przeżyły.

Nasturcja wreszcie zakwitła a kobea obiecuje niebawem nowe kwiatki

Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Ogród Oli
Juka Olu Ci pięknie zakwitła moja jeszcze się opóźnia może dlatego że była ranna ,a rezeda pachnie pięknie znam ją z czasów dzieciństwa ,ale niestety to roślina jednoroczna i raczej nie ma wzejść w przyszłym roku

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA

