
Chińska róża(Hibiskus rosa-sinensis) cz.1
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Nie mam miejsca na balkonie i mam zachodni, więc róży musiałbym również załatwić folie bo bez niej by się zjarała na słońcu... w sumie za folią również jest to możliwe. Ona ma strasznie delikatne liście - nawet mocniejsze słońce za oknem i już zaczynają wiotczeć i cała roślina wygląda jakby miała braki wody (a tak nie jest; poza tym strasznie żłopie wodę) a gdy zachodzi to nagle dostają wigoru.
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Ja trzymam różę na balkonie zachodnim, stoi jednak zacieniowana balustradą. Ma się całkiem dobrze, niedługo zakwitnie 
- katrina26
- 1000p

- Posty: 2319
- Od: 14 sie 2008, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Mój całkiem żółty:



Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
-
marzena 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2622
- Od: 5 lip 2008, o 06:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Miami
Hibiskusy tak mają -raz potrafią zakwitnąć jako pojedyncze a raz jako pełne.Zależy to od wielu czynników-odżywka ,światło,ziemia.
Hibiskusy tak mają -raz potrafią zakwitnąć jako pojedyncze a raz jako pełne.Zależy to od wielu czynników-odżywka ,światło,ziemia.
pozdrawiam Marzena
Spis moich linków
Spis moich linków
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Jestem zdziwiona bo nigdy nie widziałam tak kwitnącej róży :P i to nie jest pojedynczy przypadek bo tak ciągle kwitnie 
- emelcia
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 7
- Od: 15 lip 2010, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Od niedawna też mam hibiskusa i wszystko pięknie ładnie - przez pierwszy tydzień otwierał swoje kwiatuszki, a od jakiś dwóch tygodni marnieje dosłownie w oczach.
Liście żółkną, pąki - nie ważne czy już rozwinięte, czy jeszcze nie - odpadają i takim sposobem nasze drzewko pozostało juz tylko z liśćmi i to na dodatek w większości żółtymi. Przesiedziałam wczoraj cały boży dzień i przeczytałam cały ten temat szukając pomocy. Pierwsze co zabrałyśmy się z mamą za przesadzenie i dopiero wtedy zauważyłam "urocze" pajęczynki. Więc wszystko jasne - przędziorek. Zrobiłyśmy tak jak piszecie - pod prysznic, a następnie spryskałyśmy płynem do szyb. Oczywiście hibiskus siedzie już (a raczej wreszcie) w nowej ziemi.
I co dalej?
Kupić Magus?
Teraz tak patrzę, że liście znów zaczynają żółknąć.
Rozumiem, że roślinka będzie musiała teraz odchorować i przesadzenie i przędziorka.
Co radzicie w takiej sytuacji?
Drzewko jest naprawdę spore (90cm)
Oczywiście kwestię przelania też mogę brać pod uwagę, do tego mega upały - w domu jest parówa - duchota jak nie wiem. Nawilżacz powietrza swoi przy hibiskusie.
Liście żółkną, pąki - nie ważne czy już rozwinięte, czy jeszcze nie - odpadają i takim sposobem nasze drzewko pozostało juz tylko z liśćmi i to na dodatek w większości żółtymi. Przesiedziałam wczoraj cały boży dzień i przeczytałam cały ten temat szukając pomocy. Pierwsze co zabrałyśmy się z mamą za przesadzenie i dopiero wtedy zauważyłam "urocze" pajęczynki. Więc wszystko jasne - przędziorek. Zrobiłyśmy tak jak piszecie - pod prysznic, a następnie spryskałyśmy płynem do szyb. Oczywiście hibiskus siedzie już (a raczej wreszcie) w nowej ziemi.
I co dalej?
Kupić Magus?
Teraz tak patrzę, że liście znów zaczynają żółknąć.
Rozumiem, że roślinka będzie musiała teraz odchorować i przesadzenie i przędziorka.
Co radzicie w takiej sytuacji?
Drzewko jest naprawdę spore (90cm)
Oczywiście kwestię przelania też mogę brać pod uwagę, do tego mega upały - w domu jest parówa - duchota jak nie wiem. Nawilżacz powietrza swoi przy hibiskusie.
"Tutaj jest Twoje serce, a tam człowiek, który Ciebie potrzebuje..."
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Spokojnie
, jeżeli odkryłaś przędziorka to najpewniej on był przyczyną żółknięcia liści i pąków, koniecznie powtórzcie oprysk bo jeden nie wystarczy. Ja polecam jakąś chemie bo u mnie płyn go nie likwidował całkowicie.
Co do podlewania hibiskusy lubią dużo pić ale ziemia musi szybko przesychać by nie doszło do zastoin wody. Raczej w takie upały powinna przesychać szybko ale to zależy w dużej mierze od ziemi , sama zresztą zobaczysz jak szybko wymaga ponownego podlania ( lepiej bo nie podlać niż przelać
)
Poczekaj tydzień lub dwa i zobaczy czy się nie uspokoi żółkniecie liści , to co już zaczęło żółknąć musi zżółknąć i odpaść niestety
i nie martw się nawet jeśli dużo liści opadło bo jak tylko zlikwidujesz przędziorka roślina szybko zacznie wypuszczać młode przyrosty boczne a jeśli nie to po wiosennym cięciu. 
Co do podlewania hibiskusy lubią dużo pić ale ziemia musi szybko przesychać by nie doszło do zastoin wody. Raczej w takie upały powinna przesychać szybko ale to zależy w dużej mierze od ziemi , sama zresztą zobaczysz jak szybko wymaga ponownego podlania ( lepiej bo nie podlać niż przelać
Poczekaj tydzień lub dwa i zobaczy czy się nie uspokoi żółkniecie liści , to co już zaczęło żółknąć musi zżółknąć i odpaść niestety
- katrina26
- 1000p

- Posty: 2319
- Od: 14 sie 2008, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Śliczna ta malinka!
Moja Ibiza zakwitła dziś trzema maleńkimi kwiatami, ale myślę że jutro jeszcze podrosną i będą większe


Moja Ibiza zakwitła dziś trzema maleńkimi kwiatami, ale myślę że jutro jeszcze podrosną i będą większe


Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
U mnie też kwitną ale na balkonie się zrobiło zimno i kwiaty jakby mniejsze , szczególnie variegatka strasznie reaguje na zmiany pogody , dzisiejsze kwiatuszki wyglądają jak miniaturki 
- katrina26
- 1000p

- Posty: 2319
- Od: 14 sie 2008, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Dla roślin to też szok, nagle z 35stopni robi się 17. Oby Twoja variegatka szybciutko się przyzwyczaiła. 
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Variegatka u mnie listki też ma ładne a kwiaty pięknie wybarwione tylko takie jakieś małe i nie otwarte były jak z domu wychodziłam , wyglądały jak kieliszki do wódki takie rozchylane
Może się jeszcze w ciągu dnia rozwiną choć myślę że będą małe kwiaty bo płatki maiły tak po 3 cm 









