Mieczyki dzielimy się doświadczeniami Cz.1
Mieczyki-nawóz
Witam jak zrobić domowy nawóz dla mieczyków?
Re: Mieczyki-nawóz

podsypuję nawozem Azofoską lub innym wieloskładnikowym . Nie stosuję roślinnych nawozów bo mam pod dostatkiem zwierzęce .
Ale Ty jak chcesz użyć roślinnych to na pewno gnojówką z pokrzyw możesz podlewać mieczyki , podobnie jak gnojówkę z pokrzyw
można zrobić z innych roślin np. z żywokostu , jest bogaty w potas .
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2560
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Z moimi mieczykami sadzonymi w tym roku dzieje się coś niedobrego
Te które zimowały w gruncie już je przerosły , a tegoroczne marnieją w oczach . Czy nadmiar wody mógł im zaszkodzić
Po raz pierwszy przydarzyło mi się zalanie całej rabaty na głębokość około 20cm , więc nie bardzo wiem co robić dalej . Woda stała tylko jeden dzień , od razu ją wypompowałem , ale chyba zdążyła nabroić





Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- Uni57
- ZBANOWANY
- Posty: 759
- Od: 12 maja 2010, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Moje nie ucierpiały na szczęście w ostatnie ulewy, ale fakt, że w kałużach nie stały, nie to co kanny. Ale jak kanny zniosły podtopienie, to może i mieczyki też zniosą...
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Mieczyki - kilka pędów z jednej bulwy.
Witam!
W tym roku wszystkie mieczyki wykiełkowały mi trochę później i zamiast jednego pędu wypuściły przeważnie po dwa, czasami trzy pędy. Cebule były bardzo duże.
Czy kwiaty na tych pędach będą równie okazałe co w przypadku jednego pędu?
W tym roku wszystkie mieczyki wykiełkowały mi trochę później i zamiast jednego pędu wypuściły przeważnie po dwa, czasami trzy pędy. Cebule były bardzo duże.
Czy kwiaty na tych pędach będą równie okazałe co w przypadku jednego pędu?
Tomek
- zelwi
- 500p
- Posty: 704
- Od: 27 cze 2007, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Luboń k. Poznania
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Jak ma się głębokość sadzenia do wielkości kwiatostanów?
Do kiedy można sadzić mieczyki aby uzyskać dorodne kwiaty w danym roku?
Do kiedy można sadzić mieczyki aby uzyskać dorodne kwiaty w danym roku?
Tomek
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Ja ostatnie 5 szt posadziłam 9-go czerwca i już wzeszły (pierwsze 24-go kwietnia). Najszybciej ze wszystkich, bo po pięciu dniach wzeszły czerwcowe. Najdłużej wschodziły z 8-go maja, bo średnia arytmetyczna wyszła 17dni. Zobaczę kiedy zakwitną, bo nigdy wcześniej tak późno nie sadziłam.
Pozdrawiam serdecznie,
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Aby uzyskać duże kwiaty wręcz olbrzymie sadzę duże cebulki najwcześniej i już na początku sierpnia mam kwiaty, a sadzę je między innymi dlatego, bo te duże najszybciej puszczają pędy i trzeba je szybciutko do ziemi wysadzać. Później idą te średnie cebulki, które też mają duże kwiaty. Najpóźniej sadzę te jednoroczne, różańcowe (są drobne i trzeba je przebierać jak paciorki różańca, zresztą często odmawiam przy ich oczyszczaniu różaniec). Na koniec sieję cebulki przybyszowe i to nie dlatego, że tak najlepiej, ale że z czasem się nie wyrabiam. Ostatnie cebuleczki różańcowe posadziłam tydzień temu, jeszcze nie wzeszły. Ale zakwitną na koniec września i jeśli nie będzie mrozów to nawet w październiku. Będą oczywiście mniejsze.
W wolnej chwili napiszę co zrobić, aby cebulki przechować do połowy czerwca, żeby nie puściły korzonków i pędów.
W wolnej chwili napiszę co zrobić, aby cebulki przechować do połowy czerwca, żeby nie puściły korzonków i pędów.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
A te najdrobniejsze to też Ci zakwitną w tym roku? Ja je wyrzucałam, bo ktoś mi powiedział, ze trzeba przez 3 lata sadzić, żeby zakwitły, a ja nie miałam tyle cierpliwości.
Pozdrawiam serdecznie,
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Po zebraniu dużych cebul oddzielam cebulki przybyszowe i sieję w następnym roku. Jesienią mam małe cebulki mieczyków, które wiosną oczyszczam z łusek i sadzę, aby zakwitły mi w tym roku. Oczywiście kwiaty są mniejsze i wymagają większej ochrony, ale na przyszły rok mam już pełnowartościowe cebule. Ale, żeby były tak wielkie jak na moim zdjęciu potrzebują jeszcze jednego roku. Poza tym te duże chyba dlatego są takie duże, że wcześnie je sadzę, te wysadzane później nie dorastają do takich rozmiarów.
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
A więc tak
najpierw obsychają w przewiewnej komórce
(u mnie w stodole)
przed przymrozkami oczyszczam je z korzeni i ziemi
trzymam w domu w cieple do polowy listopada
po wyschnięciu
oczyszczam z dalszych łupin okrywowych
pozostawiając ostatnią warstwę
umieszczam w przewiewnych skrzynkach
wynoszę do piwnicy
a potem wczesną wiosną
na początku kwietnia
(wtedy najwięcej ich się psuje)
po założeniu na tunel foli
zanoszę do niej skrzynki z cebulkami
aby wygrzewały się na słoneczku
na noce owijam w koce
w międzyczasie sukcesywnie przebieram
moczę w kaptanie przez pół godziny
i wysadzam w pole partiami
co dwa tygodnie
aby mieć kwiaty do końca września
na ostatku sadzę małe cebulki
i wysiewam cebulki przybyszowe
aby mieć materiał niezarażony żadnymi chorobami na przyszłe lata
Nie kupować cebulek w marketach
ani holenderskich
najlepiej u baby na rynku
(takiej jak ja)
jeżeli tej babie przezimowały to są zdrowe
Dopóki nie dochowałam się
dobrych odmian
pracowałam nad nimi 20 lat
moja najstarsza odmiana
rośnie u mnie już 30 lat
i zawsze jest rozchwytywana
To tak w skrócie o wszystkim, a w szczegółach:
wczesną wiosną jak napisałam wyżej w mojej piwnicy zaczynają się psuć i wyrastać (pewnie wilgoć), więc najwcześniej jak to możliwe zakładam na tunel folię i wynoszę skrzynki z mieczykami to niej, przed ewentualnymi przymrozkami przykrywam na noc. I w tej folii przebieram, sortuję i wysadzam. Są te cebulki w niej aż do czerwca. Jeśli nawet puszczą kiełki to są one mocne, nieduże i zielone. Uważam tylko, aby nie załapały wilgoci i nie puściły korzonków. Myślę też, że trzeba uważać aby się nie zagotowały przy nadmiernym nasłonecznieniu, wtedy przykrywam je kawałkiem jakiejś dykty. Nie jest to może sposób na przechowywanie, ale u mnie sprawdził się w praktyce. Dla mnie najważniejsze, ze słoneczko hamuje rozwój psucia się cebulek. Nie mam specjalnej chłodni i muszę obywać się piwnicą taką jaką mam. Jeśli macie jakieś pytania, chętnie służę odpowiedzią, może nie od razu, ale w wolnej chwili na pewno odpowiem.
najpierw obsychają w przewiewnej komórce
(u mnie w stodole)
przed przymrozkami oczyszczam je z korzeni i ziemi
trzymam w domu w cieple do polowy listopada
po wyschnięciu
oczyszczam z dalszych łupin okrywowych
pozostawiając ostatnią warstwę
umieszczam w przewiewnych skrzynkach
wynoszę do piwnicy
a potem wczesną wiosną
na początku kwietnia
(wtedy najwięcej ich się psuje)
po założeniu na tunel foli
zanoszę do niej skrzynki z cebulkami
aby wygrzewały się na słoneczku
na noce owijam w koce
w międzyczasie sukcesywnie przebieram
moczę w kaptanie przez pół godziny
i wysadzam w pole partiami
co dwa tygodnie
aby mieć kwiaty do końca września
na ostatku sadzę małe cebulki
i wysiewam cebulki przybyszowe
aby mieć materiał niezarażony żadnymi chorobami na przyszłe lata
Nie kupować cebulek w marketach
ani holenderskich
najlepiej u baby na rynku
(takiej jak ja)
jeżeli tej babie przezimowały to są zdrowe
Dopóki nie dochowałam się
dobrych odmian
pracowałam nad nimi 20 lat
moja najstarsza odmiana
rośnie u mnie już 30 lat
i zawsze jest rozchwytywana
To tak w skrócie o wszystkim, a w szczegółach:
wczesną wiosną jak napisałam wyżej w mojej piwnicy zaczynają się psuć i wyrastać (pewnie wilgoć), więc najwcześniej jak to możliwe zakładam na tunel folię i wynoszę skrzynki z mieczykami to niej, przed ewentualnymi przymrozkami przykrywam na noc. I w tej folii przebieram, sortuję i wysadzam. Są te cebulki w niej aż do czerwca. Jeśli nawet puszczą kiełki to są one mocne, nieduże i zielone. Uważam tylko, aby nie załapały wilgoci i nie puściły korzonków. Myślę też, że trzeba uważać aby się nie zagotowały przy nadmiernym nasłonecznieniu, wtedy przykrywam je kawałkiem jakiejś dykty. Nie jest to może sposób na przechowywanie, ale u mnie sprawdził się w praktyce. Dla mnie najważniejsze, ze słoneczko hamuje rozwój psucia się cebulek. Nie mam specjalnej chłodni i muszę obywać się piwnicą taką jaką mam. Jeśli macie jakieś pytania, chętnie służę odpowiedzią, może nie od razu, ale w wolnej chwili na pewno odpowiem.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Super ale szczegółowe wskazówki. Dziękuję bardzo. Trafią do mojego ważnego notatnika. Dziękuję Krystyno
myślę, że nie tylko w swoim imieniu.

-
- 200p
- Posty: 333
- Od: 8 lip 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Chełmińskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Pochłaniam tu wiedzę na temat uprawy mieczyków, choć zajmuję się ich mini uprawą od kilkumastu lat. Swoje rośliny podczas zimy przechowuję w kanale garażu murowanego gdzie temperatura wacha się od 0,5 do 3 stopni, a wilgotność powietrza wynosi ponad 90%. Cebule wraz z łuską przechowuję w ażurowych pojemnikach zasypanych trocinami. Po zimie spędzonej w takich warunkach wyjmuję w kwietniu z trocin zdrowe cebule , a odsetek uszkodzonych jest naprawdę niewielki.
Pozdrawiam Jarek
-
- 50p
- Posty: 50
- Od: 23 maja 2008, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Czy ktoś wie w którym roku po pierwszym posadzeniu zakwitają cebulki przybyszowe? 1, 2 rok?