Mam pytanko(jak zwykle

)
Mam pozostałości po sagowcu. W sumie żal wyrzucić.... Po wyjęciu z donicy wyglądał tak:

Ziemi nie wykruszałam- on tak zwyczajnie stał...
Dopasowałam wysoką donicę- zrobiłam zgodnie z instrukcjami na tej stronce
1)żwirek
2)piasek
3)ziemia z piaskiem
Teraz wygląda tak :

Mam nadzieję ,że coś z niego wyrośnie...
Poczekam do przyszłej wiosny. Miał zapewniony okres spoczynku - stał od września w tem 8-10 stopni,od marca przeniosłam do holu, teraz powędrował na wschodni taras.
Mam jeszcze jedno maleństwo ( jest u mnie około roku) Zimował od września do marca- potem stał na wschodnim parapecie teraz jedzie na wczasy pod gruszą

:)

Wiosną stracił 2 listki, zżółkły- chyba za mało podlewałam...
Proszę powiedzcie mi szczegółowo ( blondynka) jak dbać o rekonwalescenta ? Jak często podlewać oraz nawozić?
Andreas- mam jeszcze jedno pytanie. Chyba ze względy na brak światła straciłam 2 palmy. Oczywiście kładziny zostawiłam- myślisz,że z palm coś jeszcze wyrośnie?Czy tam tez działa to jak u sagowców ?