Pozdrawiam perukolubnych









 , musi zmężnieć sam, trzeba czasu. Ja przycinam jednego jak napisałam wcześniej, ale też dlatego, że choruje na werticiliozę.Drugi mam wielki krzew 5x5 m (tez czasem coś mu uschnie), nigdy go nie cięłam a dobrze i silnie sam się krzewi i tworzy masę peruczek.
, musi zmężnieć sam, trzeba czasu. Ja przycinam jednego jak napisałam wcześniej, ale też dlatego, że choruje na werticiliozę.Drugi mam wielki krzew 5x5 m (tez czasem coś mu uschnie), nigdy go nie cięłam a dobrze i silnie sam się krzewi i tworzy masę peruczek.

 jak kupiłam miał peruki, w zeszłym roku nie miał - ziemia była za kwaśna.
 jak kupiłam miał peruki, w zeszłym roku nie miał - ziemia była za kwaśna.

 
 
 
 

 
  
  
 
   .
. 
  .
 .no w tej kwestii zdania na forum są podzielone (ostatnio przejrzałem te wątki dotyczące perukowca), chociaż akurat mój RP też peruk jeszcze nie miałAniaZ pisze:
Więc kochani, jeśli chcemy mieć peruki na naszych perukowcach, to nie w odmianie Royal Purple.
 
  
   
  