Aluś, wszystko rośnie, posadziłam roślinki aż w trzech miejscach, takich "poczekalniach", bo nie dość, że woda długo stała, to jeszcze i tak mamy budować garaż. Miejsce docelowe dopiero jest w planach. Na jesieni zwieziemy kilka wywrotek ziemi, przez zimę trochę osiądzie i na wiosnę pewnie zacznę wszystko "układać". Zdjęcia robię sukcesywnie, kiedyś na pewno będzie co wspominać, np. tę ostatnią ulewę majową, po której woda zniknęła dopiero kilka dni temu:

Powoli myślę już nad założeniem wątku ogrodniczego, żeby nie mieszać zdjęć z obu wątków. Ale jeszcze troszkę to potrwa, bo mam teraz trochę prac wykończeniowych w domu i niestety roślinki na dworzu siłą rzeczy zeszły na dalszy plan

.