kubanki,  roza333,  liska,  EdytaB,  aleksanderk,  tara  
 
Dziękuję  za  odwiedziny  w moim  wątku.
 Dziś  tuż  przed  wielką  burzą i ogromną  ulewą doskubałam  pączków  sosny ,
dołożyłam  do  słoi i  dosypałam  cukru...
Sosny  nabrały  znowu wdzięku   

   a  syropku będzie  więcej  nieco
 
Aniu (tara)  nadszedł  czas  krzewuszek i kolkwicji,
właśnie  zaczyna  się  piękny okres,szkoda,że nie ma  słońca, 
pąków jest mnóstwo  ale kwiatom  brakuje  tego  słonecznego blasku .
Zapowiedzi  pogodowe  są  dobre  więc pewnie  zobaczymy jeszcze  te krzewy  w  pełnej krasie...
To najpiękniejsze krzewy  ogrodowe...
 
 
 
Lisko ta  glicynia  to  3 pędy  owijające  się  na  rurze i poprowadzone ku górze.
Tam ucięte i na  tej  wysokości  zamierzam  je utrzymywać,będzie  to raczej  drzewo ,powinno  byc o  gęstej koronie ,
natomiast  drugą odizolowaną  od tej matecznej mam  na  mniejszej  wysokości ok 160-17- cm
 i na razie  prostuję  jej  pęd na paliku.
Jest "obandażowany" by łatwiej się prostował.
Aleksandrze  ten  kwiatek o  filetowym  odcieniu  to  heliotrop.
Słońca  jemu  również potrzeba...koniecznie  ,nie  dość,że  ciekawie  się  prezentuje,to jeszcze pachnie  wanilią
Aniu(kubanki)Edytko - kaskada  została  zatrzymana  w ramach  eksperymentu  chyba  w  trzecim  roku od powstania oczka i tak pozostało.
Na jej  szczycie  znajduje  sie  cała machina  filtrująca  wodę  spływająca  do oczka,ale walka  z glonami nawet przy jej pomocy była  dość uciążliwa,więc  zatrzymaliśmy ją ,postawiliśmy na   roślinność i to  się  sprawdziło  całkowicie.
W tym czasie kaskada  zarosła  i żyje  własnym życiem... i  chyba  tak pozostanie  bo jest fajnie... zarośnięte  fajnie. 
 
 
Ale   uruchomienie  kaskady   wiąże  się   tylko  z włożeniem  wtyczki  do przedłużacza  doprowadzającego prąd do pompy... Tymczasem  czeka  mnie naprawa  folii  więc  z  pewnością podłączenie nie nastąpi przed ta  naprawą