Ogródek Kogry cz. 9

[abeille]

Grażynko, lilie już zawitały do słonkogrodu, to na pewno humor Ci się już poprawia. W kogrobuszu też pewnie już podobnie
i skutki ulew powoli znikają. A każda roślinka przecież cieszy, szczególnie ta kwitnąca

[tu.ja]

Piękne lilijki! Patrząc na nie człowiek mimo woli uśmiecha się.
Dziwna sprawa z tymi liliowcami w tym roku. U mnie kilka starych kęp obsypanych pąkami, nowe raczej nie, ale za to niektóre z nich mają "wyścigowe" liściory.
Życzę dużo słonka

[chatte]

Gratuluję, Grażynko, pierwszych lilijek!
A mak lada moment pewnie się otworzy (może juz to zrobił?). U mnie mak wschodni otworzył już 2 kwiaty!
Zapowiadane na dziś deszcze w całym kraju nie spadły. Hurra! Czasem na szcczęście prognozy się nie sprawdzają Myślę, że porę deszczową mamy za sobą (tfu, tfu, odpukać!).

[Lady-r]

Niestety znowu są złe prognozy. Dla tych samych terenów co poprzednio były zalane.

[Grzesiu]

Właśnie zaczęło padać u mnie kogruś.....dzień bez deszczu to dzień stracony
a takie miałem plany na dziś.....
Gratuluje lilijki

[kogra]

Witajcie burzowo.

Niestety czytałam znów te fatalne prognozy.
I znowu najgorsze dla naszych terenów - deszcze maja być jeszcze obfitsze i dłuższe niż poprzednio.
Nie dość, że tak mokro i jeszcze nic nie podeschło na dobre to znów ma być powódż ?????
Ja mam dosyć, ja chcę słoneczka..

Na pociechę moje marne ale jakże duże radości.

[Beata T]

przesyłam u mnie pochmurno a deszczu niewiele jak nie popada dziś to trzeba będzie podlewać .
Grażynko oj jak dobrze że roślinki się nie dają tej pogodzie bo przepiękne zdjęcia pokazujesz azalia jak marzenie i tulipany świetnie się trzymały

[kogra]

Beatko u mnie niestety deszcz .
Anioły w kręgle graja aż strach.
I zaciągnięte niebo chmurami na dłużej.


Ciąg dalszy moich wielkich / małych radości.

[EwkaEs]

Kogro! Lilie piękne o głębokim,zdecydowanym kolorze.I co widzę?-piwonia tuż tuż.

[Miiriam]

Jakie marne ????? PIĘKNE

[an-ka]

A nikt nie zachwycił sę różyczką?Grażynko powiadasz przybyło doniczek przy przesadzaniu Ja mało kiedy to robię ale zawsze z podobnym skutkiem.Na szczęście gdy mam za dużo to ochotnicy zawsze się znajdą.
Kwitnie Ci całkiem sporo kwiecia a to moment takiego przestoju.Ja dokupiłam kwitnących jak tylko pojawiło się słońce.
aha- kota już wypuszczam i kochaniutki wraca(może mnie jednak lubi) a nawet lubi wylegiwać się w grządkach i podgryzać łodyżki azalii.(na co mu pozwalam z cięzkim oczywiście sercem)

[Anitaaa]

Grażynko
Piękne portrety roślin i pokazujesz

[kogra]

I dalej pada niestety.
Ale balkonik zaczyna powoli zarastać.
No i pachnie różą, surfinią i liliami oczywiście.
Dobrze, że mam chociaż taka małą oazę suchości.

Ewuniu - na razie pączek piwonii, ale znów leje, czy da radę się rozwinąć w tym deszczu czy też prędzej zgnije.
Lilia przypomina trochę Landini chociaż nią z pewnością nie jest.
Za to jej żywotność jest bardzo duża i odporność też.
Mimo niekorzystnych warunków na jakie była wystawiona ma kwiaty wielkości dwóch dłoni.

Miiriam - marne bo to pojedyncze kwiaty a nie bukiety jak było w zeszłym roku.
Niestety ten rok będzie stracony dla roślin.

Aneczko - nikt się nią nie zachwycił, bo pojedynczy pąk nie robi wrażenia.
Dopiero róża cała w kwiatach daje efekt.
Cieszę się, że kot już zadomowiony. A że psoci - cóż taka natura młodzika.

Anitko - miło, że wpadłaś.


I dalszy ciąg moich malutkich radości.

[dodad]

Grażynko, współczuję zalanego ogrodu. U mnie też troszke podgniłych roslin, ale w sumie jak na takaą ilość opadów nie jest żle.
Dobrze, że chociaż na balkonie możesz cieszyć sie pięknymi kwiatami. Ja taż nie mogę już doczekać się kwitnacych lilii, To moja pierwsza z nimi przygoda.
U nas właśnie znów zaczęło padać

[Miiriam]

Cudne masz hosty ja uwielbiam te liście