Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Ty musisz zobaczyć czy u ciebie kret i norki nie założyły jakieś spółki z ograniczona odpowiedzialnością ..a może w XXI wieku i szkodniki zaczęły nabierać nietypowych umiejętności ,,, jednak musisz wziąć się za sadzenie czosnku lepiej niech się wynoszą z naszych ogrodów ,,
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu moja kochana
,
Twój wątek lepszy niż całą apteka lekarstw na dobry humor
.
Podejrzewam (choć pewności brak
), że większość z nas zagląda do Ciebie, bo relaks zapewniony
i wiele mądrości
, a przy okazji wielka żabia rodzina i roślinki no i oczywiście Ty ;:117
.
Ale Ci Stasiu nasłodziłam
- na kolację gorzka herbatka
Pozdrawiam
Twój wątek lepszy niż całą apteka lekarstw na dobry humor
Podejrzewam (choć pewności brak
Ale Ci Stasiu nasłodziłam
Pozdrawiam
Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3381
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu to ja już nie będę słodzić
Ale przyznaję, że kawały super
a i na działeczce ślicznie.
Ostro walczysz z przeciwnościami losu
i nie poddajesz się.
Aż mi głupio, ze nie mam ani jednej dziurki po nornicy, ale kocich stróży do nakarmienia mam 7 szt.
Myślę, że część niedługo się wyniesie bo będzie przychówek
koci, wiec mama z młodymi pogoni inne.
Tak jest co roku i będą rosły następne. Teraz po deszczu ( u nas pada) to chyba widać różnicę w ogródku.
U ciebie, bo ja dopiero zobaczę w piątek.
Miłego wieczoru i
na najbliższe dni. 
Ale przyznaję, że kawały super
Ostro walczysz z przeciwnościami losu
Aż mi głupio, ze nie mam ani jednej dziurki po nornicy, ale kocich stróży do nakarmienia mam 7 szt.
Myślę, że część niedługo się wyniesie bo będzie przychówek
Tak jest co roku i będą rosły następne. Teraz po deszczu ( u nas pada) to chyba widać różnicę w ogródku.
U ciebie, bo ja dopiero zobaczę w piątek.
Miłego wieczoru i
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu tak chciałaś chłopa w wątku a pominęłaś rm2 - Romka. 
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj, Stasieńko, zrobiłaś psychozę nornicową, złapałam się na tym, że po przyjeździe na ogródek, najpierw omiatam wzrokiem całość wyszukując wzgórków. Na szczęście nie ma. Jak na razie. maniuska- Janka dobrze napisała. U mnie w domu zawsze było parę psów i wiele, wiele kotów. Małych z piwnicy. Po kilku dniach sytuacja się klarowała, nikt nie prychał, nikt nie gonił nikogo. Więc małe kotki możesz wziąć, przyzwyczają się do siebie zwierzaczki.Oj, drżyjcie nornice!
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22082
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu jaka szkoda,że padł Ci aparat
Wiosną stęsknieni jesteśmy najbardziej chyba tych naszych ogródkowych widoczków...
ale przy takiej gospodyni jak Ty wątek żyje zawsze.
Nawet bez zdjęć można pogadać i pośmiać sie.
Pozdrawiam dobra wróżko!
Wiosną stęsknieni jesteśmy najbardziej chyba tych naszych ogródkowych widoczków...
ale przy takiej gospodyni jak Ty wątek żyje zawsze.
Nawet bez zdjęć można pogadać i pośmiać sie.
Pozdrawiam dobra wróżko!
- Alima2
- 1000p

- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu 
Kwiatuszki cudnie Ci obrodziły.Mam nadzieję ,że szybko sprawisz sobie nowy aparat!!!!
Kwiatuszki cudnie Ci obrodziły.Mam nadzieję ,że szybko sprawisz sobie nowy aparat!!!!
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Przyszłam się obśmiać jak norka (nie mylić z nornicą)
Stasiu... myślę o Tobie przy każdej spotkanej żabce
Aparatu współczuję... mój padł... na ziemię
ale żyje... tylko ma jakieś dziwne śrubki zamocowane ręką M-ka... w końcu to on zrzucił 
Stasiu... myślę o Tobie przy każdej spotkanej żabce
Aparatu współczuję... mój padł... na ziemię
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Wpadłam na moment do swego wątku i wszystkim odwiedzającym bardzo dziękuję za miłe słowa.
Walczę dalej z nornicami: zadeptuję otworki, tunele... Ostatnio pod czarną matą znalazłam takie wielkie tunele, aż się ziemia zapadła. Dostałam prawie szoku
i zawołałam Henrego i on też oczy szeroko otworzył (jak pięć złoty w monecie) jak te dziurska zobaczył
. Wczoraj podlewam ogródek ponad dwie godziny a w nocy dobrze popadał deszcz
. Fajnie, prawda?! Tylko, ja bidula, nie mogłam wstać rano z łóżka...tak mnie kostumachy bolały
. Miałam zamiar pikować dzisiaj pomidory-fiutki, ale przyjechała do mnie moja ukochana, była sąsiadka i tak ochota i zapał do prac ogrodniczych minął
. W kalendarz biodynamiczny nawet nie patrzę, bo nie chcę dostać zawału. Robię kiedy mogę i już
. Rozsiały się u mnie, w zeszłym roku, mini bratki i teraz je pikuję gdzie się tylko da. Pięknie wyglądają. Chyba się w nich zakochałam
Qurcze, jaka ja kochliwa, jak motyl: z kwiatka na kwiatek.....
Na koniec coś do śmiechu:
Porwanie
Gdy żona nie wróciła do rana, mąż zgłosił zaginięcie na policji. Trzeciego dnia, przygnębiony, wcześniej zwolnił się z pracy, wraca do domu, patrzy, a tu żona grzebie w lodówce.
- Co się stało kochanie?! ? krzyczy.
- Ach, kochany, porwało mnie dwóch facetów, gwałcili mnie na okrągło cały tydzień!
- Jak tydzień?! Przecież od dwóch dni nie ma Cię w domu!
- A bo ja tylko tak na chwilkę, po kanapki wpadłam...
Dobranoc ...
Walczę dalej z nornicami: zadeptuję otworki, tunele... Ostatnio pod czarną matą znalazłam takie wielkie tunele, aż się ziemia zapadła. Dostałam prawie szoku
Qurcze, jaka ja kochliwa, jak motyl: z kwiatka na kwiatek.....
Na koniec coś do śmiechu:
Porwanie
Gdy żona nie wróciła do rana, mąż zgłosił zaginięcie na policji. Trzeciego dnia, przygnębiony, wcześniej zwolnił się z pracy, wraca do domu, patrzy, a tu żona grzebie w lodówce.
- Co się stało kochanie?! ? krzyczy.
- Ach, kochany, porwało mnie dwóch facetów, gwałcili mnie na okrągło cały tydzień!
- Jak tydzień?! Przecież od dwóch dni nie ma Cię w domu!
- A bo ja tylko tak na chwilkę, po kanapki wpadłam...
Dobranoc ...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu , wszystkie kości bolą ale śpi się jak suseł i rano znowu myślisz gdzie by się tu napracować aby znowu dobrze się spało ..
Wczoraj byłam na targu ,pojechałam po rozsady porów l selerów ,,kalafiorów i kapusty białej i czerwonej , kupiłam tez cztery krzaczki pomidorów koktajlowych i jeden o żółtych pomidorkach w kształcie gruszki , już posadzone w szklarni , tyle się chwalicie swoimi że znowu postanowiłam spróbować ale jak będą czernieć to nigdy więcej ,żadnych pomidorów
Dokupiłam też kalinę karłowatą , złotokap , czerwoną azalię i tawułkę o żółtych liściach z której od razu zrobiłam cztery kępki .. a tyle mam jeszcze miejsca pustego do sadzenia ...
Wczoraj byłam na targu ,pojechałam po rozsady porów l selerów ,,kalafiorów i kapusty białej i czerwonej , kupiłam tez cztery krzaczki pomidorów koktajlowych i jeden o żółtych pomidorkach w kształcie gruszki , już posadzone w szklarni , tyle się chwalicie swoimi że znowu postanowiłam spróbować ale jak będą czernieć to nigdy więcej ,żadnych pomidorów
Dokupiłam też kalinę karłowatą , złotokap , czerwoną azalię i tawułkę o żółtych liściach z której od razu zrobiłam cztery kępki .. a tyle mam jeszcze miejsca pustego do sadzenia ...
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Wszyscy pamiętamy i kochamy Naszego Ojca, Jana Pawła II.
Oto troszkę Jego ciekawostek.
Czy 13 była pisana Naszemu Wielkiemu Papieżowi? Pomyślmy:
01.11.46 - Dzień Święceń Kapłańskich 1+1+1+4+6 = 13
13 maja - zamach na Papieża.
Czy aby na pewno godzina śmierci Papieża nie była wcześniej wyznaczona?
Papież zmarł o 21:37 i 2+1+3+7 = 13
Miał 85 lat, 8+5= 13
Data śmierci: 02.04.2005, co daje 2+4+2+5+ 13
Czy to zbieg okoliczności???
Papież Jan Paweł II zmarł o godz. 21:37 (13), czyli 21+37 (13) = 58 (13), tyle miał lat jak Go wybrali Papieżem.
Teraz obróćmy cyfry: 12+73 = 85, tyle miał lat gdy umarł.
Idźmy dalej:
Data urodzin Jana Pawła II - 18.05.1920, czyli 1+8+5+1+9+2 = 26 tyle trwał Jego pontyfikat!
Życie to matematyka. Ktoś zadał sobie dużo trudu aby wyliczyć te liczby, prawda? Zdumiewające!
Przemyśl i prześlij to dalej, niech inni myślą.....
Oto troszkę Jego ciekawostek.
Czy 13 była pisana Naszemu Wielkiemu Papieżowi? Pomyślmy:
01.11.46 - Dzień Święceń Kapłańskich 1+1+1+4+6 = 13
13 maja - zamach na Papieża.
Czy aby na pewno godzina śmierci Papieża nie była wcześniej wyznaczona?
Papież zmarł o 21:37 i 2+1+3+7 = 13
Miał 85 lat, 8+5= 13
Data śmierci: 02.04.2005, co daje 2+4+2+5+ 13
Czy to zbieg okoliczności???
Papież Jan Paweł II zmarł o godz. 21:37 (13), czyli 21+37 (13) = 58 (13), tyle miał lat jak Go wybrali Papieżem.
Teraz obróćmy cyfry: 12+73 = 85, tyle miał lat gdy umarł.
Idźmy dalej:
Data urodzin Jana Pawła II - 18.05.1920, czyli 1+8+5+1+9+2 = 26 tyle trwał Jego pontyfikat!
Życie to matematyka. Ktoś zadał sobie dużo trudu aby wyliczyć te liczby, prawda? Zdumiewające!
Przemyśl i prześlij to dalej, niech inni myślą.....
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
WITAJ STASIEŃKO!
Przeszedł mnie dreszcz gby to przeczytałam, faktycznie to nie przypadek.
Ale ja od dawna tego doświadczam w swoim życiu i wiem, że nic nie
dzieje się przypadkowo. Ktoś z góry naszym losem kieruje. Tylko nie wszystkie
znaki umiemy odczytać i zrozumieć.
Przeszedł mnie dreszcz gby to przeczytałam, faktycznie to nie przypadek.
Ale ja od dawna tego doświadczam w swoim życiu i wiem, że nic nie
dzieje się przypadkowo. Ktoś z góry naszym losem kieruje. Tylko nie wszystkie
znaki umiemy odczytać i zrozumieć.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Droga Krysiu!
Szkoda, że nie potrafimy odczytywać znaków, wielka szkoda. Może wówczas życie byłoby lepsze, spokojniejsze, zdrowsze i szczęśliwsze???
Szkoda, że nie potrafimy odczytywać znaków, wielka szkoda. Może wówczas życie byłoby lepsze, spokojniejsze, zdrowsze i szczęśliwsze???
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Bo żyjemy w wielkim pośpiechu i hałasie, odczytuje się znaki lepiej, w ciszy i spokoju ducha.
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
może są jakieś znaki a może to tylko przypadki , moja babcia zawsze mówiła żeby tak żyć aby móc w każdej chwili spotkać się ze stwórcą i można by mu bez wstydu spojrzeć w oczy , a ja jeszcze dodałam żeby nie robić innym tego co byś nie chciała aby tobie tego nie robiono ....

