Kolejna Storczykomaniaczka:)

[Blue Monkey]

Dwa dni temu kupiłam nowe podłoże a dziś miałam troszkę czasu więc zabrałam się za przesadzanie. Na pierwszy ogień poszła mamuśka. Od dawna jej korzonki wzbudzały mój niepokój więc w końcu postanowiłam się nimi zająć, żeby jakaś paskudna zgnilizna nie osłabiała sił roślinki która musi wykarmić trójkę potomstwa. Ku mojemu zdziwieniu właściwie nic nie gniło Za to natknęłam się na zjawisko, o którym wcześniej nie słyszałam. Nie mogłam zrobić zdjęć, ale opiszę to najlepiej jak umiem. Otóż Falek ma dwa takie korzonki, których część jest brązowawa i w dotyku jakby całkowicie pusta w środku, ale dalej jest zupełnie jędrny, zielony korzeń. W jednym korzeniu "pusta" część jest u nasady, a w drugim-mniej więcej w środku długości korzenia. Nie obcięłam ich oczywiście ale troszkę się martwię czy to nie zacznie gnić...
Później przesadziłam jeszcze pierworodnego, który próbował mi wyskoczyć z doniczki, takie długie ma korzonki, że ledwo się upchnęły.
Tak sobie myślę, że powinnam przesadzić Cymbidium, zobaczcie w czym ono siedzi:

Moje ostatnie przesadzanie Cymbidium źle się skończyło więc boję się go ruszyć.


Zwłaszcza, że......

....tydzień temu.......

.........odkryłam.......



Dziś wygląda to tak:





Bardzo Was proszę, nie mówcie mi, że to ZNOWU zielenina specjalnie czekałam z prezentacją na forum, żeby się upewnić że to wreszcie będzie to wyczekane pierwsze własne kwitnienie (szczerze mówiąc nadal nie jestem pewna ale chyba nie wygląda mi to na psb.... )

[orange30]

Basiu tak na 100% to nie jestem pewna co to będzie

[Henrykbb]

Basiu, ...

[Mala_MI]

He he .. Basiu ja też tak wypatruję co tam się przebija spomiędzy liści. Tak jak Ty. Pewnie wszyscy tak mają

[Blue Monkey]

Justynko ja jeszcze nie miałam własnego pędu i w sumie nie wiem czego wypatruję. U Falka już bym pędzik rozpoznała bo ciągle na forum oglądami fotki, a u siebie-korzonki. U Dendrobium też wiem czego się spodziewać, podobnie jak u Cambrii i Miltonii (dzięki lekcji poglądowej od drugiej Justus) ale jeśli chodzi o Cymbidium to nigdy nie widziałam ani młodziutkiego przyrostu ani pędu.
Halinko, Henryku no właśnie wgapiam się w te dwa COSIE i nadal nie wiem co to jest

[Henrykbb]

Basiu,Ty czekasz na swój pierwszy ja czekam,może będziemy mieli równocześnie i wtedy i ;:83 ;:83

[paula_]

Cymbidium puszcza nowy przyrost.... ostatnio moje puściło też kilka takich "cosiów", byłam pewna, że to pędy, a to przyrosty.... ale są przyrosty to będą i pędziki ;)

[Blue Monkey]

Henryk witaj w klubie czekających na Godota Przynajmniej w moim wypadku na to zaczyna wyglądać
Paula będę udawać że nie zauważyłam co napisałaś, może te przyrosty jeszcze się zmienią w pędziki A tak poważnie, ile to trwa aż nowy przyrost puści pęd? Mogłabyś pokazać te nowe przyrosty u Ciebie? chciałabym zobaczyć jak to dalej będzie wyglądało.
Te moje prawdopodobne nowe przyrosty wyglądają teraz tak:


Rosną, ale nadal zastanawiam się gdzie są liście?? Kurcze, może to jednak pędziki....?

[empe88]

Basiu, nie znam się kompletnie więc nie podpowiem, co to... Ale mocno trzymam kciuki

[paula_]

Basiu tutaj pokazałam fotki:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... m#p1345418

jutro zrobię zdjęcia jak urosły to Ci pokażę

[pani_storczyk]

Basiu trzymam kciuki by to były pedziki .Nie znam się na cymbidium ale mam miltonię i tez wypuszcza same przyrosty ,ale to też cieszy. Myślę ze jak taki przyrost jest już dorosły to w końcu wypuści pędzik. Więc pozostaje nam tylko czekac

[Blue Monkey]

Empe dzięki

Paula, Twoje są trochę grubsze u nasady, ale poza tym wyglądają tak samo, a tym moim ex-cosiom chyba się zaczęły listki wykształcać. czyli jednak przyrosty No wiem że powinnam się cieszyć ale sama zielenina mi rośnie i nic więcej.

Aniu może Twoje kciuki zadziałają na któregoś z flaków bo reszta puszcza po dwa nowe przyrosty więc chyba nie mają siły na żadne pędy.

Wiecie co? Okropnie się dziś rozczarowałam. Od kilku dni w mojej zaprzyjaźnione kwiaciarni uśmiechały się do mnie dwa cudeńka: żółciutkie Oncidium, dwupędowe, jeden w pączkach, drugi, mocno rozgałęziony zaczynał już rozkwitać, a wszystkich pędach i rozgałęzieniach pełno pączków. Drugie to czerwono-bordowa Cambria, tez dwupędowa, też jeden pęd w pączkach, drugi częściowo rozkwitnięty tylko bez rozgałęzień. No CUDNE oba. ;:94 Kasy na dwa nie mam, miejsca w ogóle mi brak, ale tak mi się podobały, że oddałam w dobre ręce jednego fikusa Zrobiłam małą przeprowadzkę i miejsce się znalazło:) Pozostawał mi jeden problem: którego wybrać :P Ogólnie lubię rozgałęzione pędy z mnóstwem pączków, ale wolę bordowy kolorek od żółtego. Sami rozumiecie, że miałam dylemat Poszłam tam dziś żeby się zdecydować i co się okazało?? Nie ma już żadnego a wczoraj po południu były jeszcze oba!! Trzeba było najpierw kupować, a potem robić miejsce

[pani_storczyk]

Ech! to masz pecha Jak czlowiek sie nieraz za dlugo zastanawia to zazwyczaj tak się kończy.Najlepsze lekarstwo to wypad do sklepu po nowe cudeńko

[Blue Monkey]

Racja ale chyba muszę wziąć na wstrzymanie, mam tylko jedno miejsce wolne więc poczekam na coś SPECJALNEGO
Marzy mi się sabotek albo jakiś botaniczny Phal, ale teraz nie jest dobry moment, muszę poczekać do czerwca, a może nawet do września. Pozostaje mi zaglądanie do okolicznych kwiaciarni, LM i Obi.

Co wybrać, żeby było łatwe w uprawie i żeby nie było Phalaenopsisem i żeby różniło się jakoś od storczyków które mam? Macie jakieś rady?

[justus27]

BlueMoneky- oj mnóstwo rad: oncidia są śliczne, cambrie też i oba niezbyt trudne w uprawie, do tego niektóre cudnie pachną. Sabotki mają zupełnie inne kwiaty, co czyni je jakby "egzotykami". Encyclie <uwielbiam je, ale nie mam>, nie wiem jak z nimi, jeśli chodzi o pielęgnację. Vandy- uważam, że każdy storczykomaniak powinien mieć choćby jedną sztukę - są łatwe w pielęgnacji. Dendrobia, w tym phalaenopsis jak i nobile - jeśli mają zapewniony czas spoczynki i ochłodzenia- kwitną pięknie. Katlejki, miltonie- troszkę trudniejsze w uprawie, ale do odważnych świat należy. No i oczywiście cymbidium- podonie jak vandy, uważam, że u każdego choć jedna sztuka powinna się znaleźć.
Tak duży jest wybór, że na jednym storczyku na pewno się nie skończy hihhi Udanej decyzji życzę