Zastanawiam się czy nie przesadzic go do większej doniczki?
Kupiłam szyszki nawożące ale tutaj to nie mam nawet co próbować je wsadzić, podlewanie tej roślinki
jest możliwe jedynie przez wstawienie jej do miski z wodą (podlewam ją w ten sposób raz na dwa tygodnie).
Jakie temperatury wytrzymuje? Mogę go postawić już teraz na balkonie?
Niektóre "listki" troszkę się powyginały, mam nadzieje że to nic poważnego.
Podobno lubi zraszanie?
Będę wdzięczna za wszelkie uwagi i rady
Osobiście uważam że do przesadzenia ale nie wchodząc w kompetencje Andres74 pozostawię temat by to właśnie on - spec od sagowców opisał co i jak należy z twoją rośliną zrobić.
A zatem:
- proponuję przesadzić do doniczki szerszej tak o 8 cm szerszej i o tyle samo głębszej (podaję w przybliżeniu, oczywiście).
- na dno 1 cm żwiru (lub więcej), ziemię do palm (nie torfową) (najlepsza jest substral do palm w 5 litrowych woreczkach)
- ziemię można zmieszać z grubym piaskiem (dostępny w sklepach akwarystycznych), kermazytem, itp.
- roślinę zasadzić trochę głębiej niż obecnie (tak o 1,5 cm)
- można wynieść na dwór (na balkon) w słoneczne miejsce
- spryskiwać można co jakiś czas (raz na tydzień), miękką wodą, można też wtedy zmoczyć kłodzinę (bulwę)
zasadniczo regularne spryskiwanie nie jest bardzo potrzebne, pożyteczne jest w okresie letnim (spryskać wieczorem)
- podlewanie: w okresie wypuszczania liści i latem podłoże powinno być wilgotne
sagowiec wytrzymuje suszę, ale nie znaczy to, że jest konieczna dla jego rozwoju
nie podlewamy zimą, gdy stoją w niskiej temperaturze (ja nie podlewałem przez 3 miesiące - na nieogrzewanej werandzie)
trzymając sagowca cały rok w mieszkaniu musimy oczywiście go podlewać cały czas (kaloryfery zimą !!)
należy unikać długotrwałego trzymania w suchym podłożu,
w letnie dni podlewam lejąc wodę na środek rośliny, zwilżając w ten sposób kłodzinę
obecnie dni są jeszcze chłodne (ciepło tylko przez kilka godzin) więc po wystawieniu na dwór nie podlewać za mocno
ciepło = podlewamy, chłodno = nie podlewamy ;)
- jeżeli liście się wyginają to może dlatego, że roślina rozpoczęła wzrost, bulwa się rozrasta (rozpychana od środka ku górze - jak wulkan)
i stare liście rozchodzą się na boki i przyjmują pozycję coraz bardziej pionową
w razie pytań pisz
i polecam raz jeszcze temat, do którego link podałem powyżej
Masz na myśli te wykrzywione, pojedyncze listki ?
Powstają one, gdy listek napotka przeszkodę w okresie wzrostu.
Pojedyncze suche listki to raczej oznaka zbyt suchego podłoża, niż zbyt mokrego.
Obserwuj, czy pojawiają się nowe.
Moje sagowce dziś wyniosłem do słoneczka i tak samo agawy zieloni i agava americana variegata. ładnie przezimowały ic im nie dolega sagowcą nie żółkną listki więc wszystko ok
Witam, jestem tu nowy a oto mój Cykas.
Nie mam pojęcia na jego temat, wystawiłem go na zewnatz, do cienia już parę tygodni temmu, aby się przyzwyczaił, dzisiaj już stoi na słońcu. Pojawiły się żółte igły - czym to może być spowodowane? Nie wiem jak czesto i jak mocno go podlewać, czy aby na pewno lubi ostre słońce? Kupiłem do w zimie, w Tesco, po parudniach przesadziłem do doniczki widocznej na zdjęciu, ziemia dla palm wymieszana odrobine z piaskiem, na dnie warstwa kermazytu. Zimę spędził, w nieogrzewanym, jasnym pomieszczeniu, przy drzwiach na taras. W temp około 5-10 stopni. Podlewam go co 3-4 dni, ale ziemia zawsze wysycha. Co robię źle, czemu zolknie?:(
Jestem prawie przekonany - że nie powinieneś się niczym martwić i uważam że wszystko z Twoim cykasem jest OK. Żółknące liście - prawdopodobnie najstarsze - są efektem wydłużonego przystosowywania się do nowych warunków po zakupie i przeprowadzce ze sklepu. Jest także normalnym cyklem rozwoju rośliny - stare liście po jakimś czasie (2-3 lata) żółkną i trzeba je obciąć. Większe i starsze rośliny mają także więcej liści.
To, że wystawiłeś swojego cykasa na dwór - jest także dobrym posunięciem. Na dworze i w dodatku na pełnym słońcu cykasy rosną zdecydowanie lepiej.
Forumowy kolega i szpec od cykasów Andres tak właśnie zaleca ich hodowlę (ba, on nawet je zimuje na dworze). I ja także to potwierdzam. Chociaż swojego skromnego cykasika nie zimuję na dworze ale już od połowy kwietnia siedzi sobie na balkonie. Nawet już "nauczył się" wypuszczać nowe liście tylko w porze ciepłej na co i teraz się zanosi.
Można się jedynie "przyczepić" do podlewania co 3-4 dni. To zdecydowanie za często. Podejrzewam, że w dole doniczki (powiedzmy od połowy w dół) ziemia jest jeszcze mokra (wilgotna) i w ten sposób swojego cykasa możesz utopić. Lepiej podlać raz a porządnie z przelewającą się wodą na podstawek, po czym dajemy ziemi wyschnąć powiedzmy z tydzień - i znowu. Andrzej na pewno Ci jeszcze coś dorzuci i dopowie.
Można je już trzymać na zewnątrz? Nawet jak w nocy temperatura spada do 6C? Ja swojego wystawiałam w ciagu dnia, ale na noc go zabierałam. Mam wschodni zadaszony balkon i chętnie go tam wyrzucę bo zajmuje mi sporo miejsca w mieszkaniu
Zdecydowanie słusznie. Nie wiem co dopowie Andres ale np. ja także swojego zabieram do domu na noc jeżeli jest w granicach 10 stopni i poniżej (w kwietniu i obecnie). Uważam te 10 stopni za granicę chociaż przypuszczam, że nawet temperatura poniżej nie powinna naszym cykasom zaszkodzić.
Moje małe cykasy revoluta, które zimowały na altanie stoją na dworze już od kilku tygodni i na razie jeden zaczął wypuszczać liście.
Obecne temperatury, nawet przymrozki im nie zaszkodzą (o ile nie ma rozwijających się liści).
Jednak do wywołania wzrostu nowych liści potrzebna jest wysoka temperatura, więc można je wnosić do domu, żeby zapewnić im wyższą temperaturę.
W najbliższych dniach raczej dni będą chłodne.
Nie jest to konieczne.
Proponuję ograniczyć podlewanie. Lejemy więcej wody, gdy temperatura jest naprawdę wysoka (lipiec - sierpień).
Może ziemia wysycha tylko na powierzchni ? Doniczka jest dosyć wysoka.
No tak doniczka jest wysoka, ale przesycha ziemia na 100 procent, czuje, ze jest lekka, zadołowałem go z doniczka na trawniku po południowej stronie domu i obsypałem korą wokół Wygląda ładnie, ma tam dużo słonka i bardzo ciepło. Akurat po zadołowaniu wlał mu deszcz. Co Wy piszecie, że jest chłodno? Gdzie mieszkacie?:P U mnie upały, że pasc mozna, a noca 14 stopni. No dziś dopiero lekko chłodniej (Małopolska). Jak można przyspieszyc wydawanie nowych liści latem? Można go podsypać azofoską? Mam tunel, może lepiej będzi się czuł w tunelu, tam w ciągu dnia temp dochodzi do 45 stopni?