Gośka chodziło mi o to ,że wszystkie wilczomlecze są trujące,więc gdyby takiej nornicy zachciało się podjeść co nie co ,a na dodatek jeszcze upomnieć się o repetę,to mam załatwione roślinożerce na
amen 
Ten wilczomlecz groszkowy też pilnie strzeże korzeni tych co lubię,np powojników ,których korzenie są przysmakiem dla w.w.
Danka mam nadzieje ,że bugenwillom nic nie będzie,przymrozków nie zapowiadają...,chyba ,że mogą im zaszkodzić 5*powyżej zera
Izka-liska gryzonie spulchniają ziemię wokół ,dopóki nie zakosztują korzonków ...

Dostałam sadzonkę wilczomlecza groszkowego od sąsiada,on twierdzi ,że tam gdzie one rosną ,nornic nie widzi...
A może wokół Twoich wilczomleczów chodzą krety,a one mięsożerne...
Asiupisałam o
wilczomleczu sosnka ,właśnie ten ma rozłogi ,zaglądnęłam do wątku Wiesi,już jest tam informacja o nim.Trzeba jeszcze dodać ,że rozłogi to nie jakieś grube korzenie ...,ale cieniutkie niteczki ,które w miejscu wychodzenia nowej rośliny stają sie grubsze ...
Nie powiem ,że jest brzydki...jest ciekawy i ozdabia brzeg rabatki(w końcu jest to jedyna roślina która oczarowała M

)Rzeczywiście trzeba by było posadzić go do donicy,ale on się dosyć głęboko korzeni...
Izka tak chodziło mi o
sosnkę.O korzenie groszkowego nie musisz się bać,mój już 3 lata w ziemi siedzi ,,,były 2 sadzonki,obecnie nic się nie zmieniło
