Sagowiec(Cycas revoluta )-spostrzeżenia,uwagi,zalecenia cz.1(2006-2014)
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
A to rozumiem teraz
mój jest właśnie w torfie, dziękuje za wskazówki 
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
mam sagowca już chyba z 5 lat i jest bardzo kiepski- wystawiam go za zewnątrz w sezonie ciepłym, a zimę spędza w chłodnym pokoju na oknie - niestety najczesciej wypuszcza mi 3 liście na raz i sa one długie i wyciągniete- na tyle brzydkie, ze je obcinam.
Przez te kilka lat pytałam już kilka razy w necie gdzieś na forach co robie źle ale nie znalazłam odpowiedzi.
Jeśli po przeczytaniu tego wątku będę to wiedziała- (a długi jest, wiec dopiero zamierzam) - ja i mój cycas będziemy Wam baardzo wdzięczni ;)
Przez te kilka lat pytałam już kilka razy w necie gdzieś na forach co robie źle ale nie znalazłam odpowiedzi.
Jeśli po przeczytaniu tego wątku będę to wiedziała- (a długi jest, wiec dopiero zamierzam) - ja i mój cycas będziemy Wam baardzo wdzięczni ;)
Pozdrawiam.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
Wątek nie jest długi (ale też nie krótki) i warto go przeczytać. Powinnaś wychwyć interesujące Cie informacje bo o "wyciągniętych liściach" jest dużo. Sam takie miałem (a raczej mój cykas) i to chyba ze 3 razy. Najważniejsze by "zmusić" cykasa aby wypuszczał liście tylko w porze ciepłej - wiosna, lato - co mnie osobiście się udało. Po radach Andresa już od początku kwietnia wystawiam go na balkon i ta sztuczka wychodzi. W okresie zimnym - koniec jesieni, zima - bardzo ograniczam podlewanie, zimne miejsce i nawet oddalone od okna. Już prawie dwa lata - skutkuje.
Pokaż fotki swojego - Andrzej coś doradzi.
Pokaż fotki swojego - Andrzej coś doradzi.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
Zimowanie w chłodnym miejscu naprawdę działa.
Dwa tygodnie temu przyniosłem z piwnicy 2-letnie siewki cycasa siamensis (miały tam 15°C)
Postawione na parapecie okna zaczęły wypuszczać liście po upływie 1 tygodnia.
Wyciągnięte liście są zdrowe, ale niezbyt naturalne i nieestetyczne.
W palmiarniach w większości przypadków są właśnie takie powyciągane.
Na szczęście jest to proces odwracalny i po ustawieniu na słońcu nowe liście rosną krótkie.
Dwa tygodnie temu przyniosłem z piwnicy 2-letnie siewki cycasa siamensis (miały tam 15°C)
Postawione na parapecie okna zaczęły wypuszczać liście po upływie 1 tygodnia.
Wyciągnięte liście są zdrowe, ale niezbyt naturalne i nieestetyczne.
W palmiarniach w większości przypadków są właśnie takie powyciągane.
Na szczęście jest to proces odwracalny i po ustawieniu na słońcu nowe liście rosną krótkie.
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
wstydzę się wlepiać jego fotki - gdy go stawiam w słońcu latem- liście mu zółkną i schną- wycinam, jak stoi w cieniu- to wypuszcza takie długie i wiotkie - wycinam - w tym roku wypuscił dwa czy trzy normalniejsze i zostawiłam.
Niemniej nie rosna mu takie sztywne i proste jak na fotografiach powyżej w wątku, ale takie jakies lekko "pokrecone".
W tej chwili ma 4 liście i wygląda dość kiepsko :/
Niemniej nie rosna mu takie sztywne i proste jak na fotografiach powyżej w wątku, ale takie jakies lekko "pokrecone".
W tej chwili ma 4 liście i wygląda dość kiepsko :/
Pozdrawiam.
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
odwracalny - rozumiem - dla rośliny, ale już przecież nie dla tych liści?Andres74 pisze:Zimowanie w chłodnym miejscu naprawdę działa.
Dwa tygodnie temu przyniosłem z piwnicy 2-letnie siewki cycasa siamensis (miały tam 15°C)
Postawione na parapecie okna zaczęły wypuszczać liście po upływie 1 tygodnia.
Wyciągnięte liście są zdrowe, ale niezbyt naturalne i nieestetyczne.
W palmiarniach w większości przypadków są właśnie takie powyciągane.
Na szczęście jest to proces odwracalny i po ustawieniu na słońcu nowe liście rosną krótkie.
ja je naprawdę wycinam - bo uważam, że w ten sposób daje sagowcowi siłe na silniejsze, bez rozdrabniania się.
Jutro przy porannej kawie przeczytam cały watek i sie ustosunkuje wnioskami- mam nadzieje ze zweryfikujecie to co wyciagne ;)
Pozdrawiam.
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
Tak, odwracalny dla rośliny ;)
Nie przepadam za długimi liśćmi i to był powód, dla którego bliżej zainteresowałem się sagowcami (mój wypuszczał długie liście zawsze w kwietniu).
Jeżeli będziesz przycinać liście zaraz po tym, jak wyrosną to roślina będzie stratna:
zużyje zapasy na wyprodukowanie liści, a te nic dla niej nie wytworzą, gdyż zostaną ścięte.
Jeżeli ma to miejsce co roku to siłą rzeczy roślina jest osłabiona.

Najlepiej jest doprowadzić do wytworzenia nowych, "normalnych" liści i dopiero potem uciąć stare.
Pokaż swojego, to obadamy ;) Nie ma się czego wstydzić.
Nie przepadam za długimi liśćmi i to był powód, dla którego bliżej zainteresowałem się sagowcami (mój wypuszczał długie liście zawsze w kwietniu).
Jeżeli będziesz przycinać liście zaraz po tym, jak wyrosną to roślina będzie stratna:
zużyje zapasy na wyprodukowanie liści, a te nic dla niej nie wytworzą, gdyż zostaną ścięte.
Jeżeli ma to miejsce co roku to siłą rzeczy roślina jest osłabiona.
Najlepiej jest doprowadzić do wytworzenia nowych, "normalnych" liści i dopiero potem uciąć stare.
Pokaż swojego, to obadamy ;) Nie ma się czego wstydzić.
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
aa... z substancjami odżywczymi chyba nie jest tak źle- przesadzając go zeszłej wiosny do nowej dobrej ziemi dodałam trochę kompostu. I jeszcze w lipcu podlałam nawozem.
Wynosić nie zamierzam, bo wyjeżdżam na narty i jeszcze by mi tu pod moją nieobecność jakieś dzikie liście zaczął wypuszczać ;)
Wynosić nie zamierzam, bo wyjeżdżam na narty i jeszcze by mi tu pod moją nieobecność jakieś dzikie liście zaczął wypuszczać ;)
Pozdrawiam.
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
Młode liście rosną stosunkowo szybko i wykręcają się do światła.
Czasami wystarczy okręcić doniczkę i powstaje taki efekt.
Może to też być szyba, jak pisałem.
Po pewnym czasie liście twardnieją i nie można ich w żaden sposób wyprostować.
Jeżeli stał na dworze to musiał napotkać na jakąś przeszkodę.
W każdym razie nie jest to objaw choroby.
Doniczka może być o takich proporcjach, jak ta na zdjęciu.
Mój apel o głębsze doniczki dotyczył głównie sagowców w 5 - 10 cm doniczkach, niewiele większych od kłodziny.
Korzenie po prostu nie mają się gdzie podziać.
Jednorazowe dodanie nawozu lub kompostu może nie wystarczyć.
Jeżeli jednak przesadzałaś go rok temu to możesz zaczekać kolejny rok, a 2010 częściej dolewać biohumusu.
Myślałem, że od dawna nie był przesadzany.
Gdyby był mój dałbym mu większą doniczkę.
Czasami wystarczy okręcić doniczkę i powstaje taki efekt.
Może to też być szyba, jak pisałem.
Po pewnym czasie liście twardnieją i nie można ich w żaden sposób wyprostować.
Jeżeli stał na dworze to musiał napotkać na jakąś przeszkodę.
W każdym razie nie jest to objaw choroby.
Doniczka może być o takich proporcjach, jak ta na zdjęciu.
Mój apel o głębsze doniczki dotyczył głównie sagowców w 5 - 10 cm doniczkach, niewiele większych od kłodziny.
Korzenie po prostu nie mają się gdzie podziać.
Jednorazowe dodanie nawozu lub kompostu może nie wystarczyć.
Jeżeli jednak przesadzałaś go rok temu to możesz zaczekać kolejny rok, a 2010 częściej dolewać biohumusu.
Myślałem, że od dawna nie był przesadzany.
Gdyby był mój dałbym mu większą doniczkę.
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
No to kupie mu nowa i przesadzę w końcu marca ;)
Niech ma dopsz
Niech ma dopsz
Pozdrawiam.
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2504
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
Andres74 bardzo jestem ciekaw jak się mają Twoje piękne sagowce po zimie?
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
Liście niestety uschły
Dwa mniejsze c. revoluta (jeden z nich zimował po raz drugi) wyglądają OK.
C. panzhihuaensis na tyłach ogrodu również dobrze (sztywne łodygi)
Natomiast dwa największe wyglądają trochę gorzej, gdyż dolne części łodyg przemarzły i cała górna część jest miękka, co nie jest dobrym objawem.
Obydwa wypuściły liście w sierpniu i wrześniu, więc nie zdążyły one dostatecznie stwardnieć
Te dwa po ścięciu liści nadal są pod osłoną z opon przykrytą szybą.
Dzięki temu mają cieplej (szczególnie, gdy jest słońce) i nie pada na nie deszcz.
Przy tej wielkości pnia jego szczyt jest płaski, więc cały deszcz leciałby do środka.
Ten, który zimował drugi raz:
http://images45.fotosik.pl/279/022e9ad1e70c87c2.jpg
Miałem nadzieję na łagodniejszą zimę, ale jestem dobrej myśli.
W czerwcu będzie wiadomo co i jak.
Dwa mniejsze c. revoluta (jeden z nich zimował po raz drugi) wyglądają OK.
C. panzhihuaensis na tyłach ogrodu również dobrze (sztywne łodygi)
Natomiast dwa największe wyglądają trochę gorzej, gdyż dolne części łodyg przemarzły i cała górna część jest miękka, co nie jest dobrym objawem.
Obydwa wypuściły liście w sierpniu i wrześniu, więc nie zdążyły one dostatecznie stwardnieć
Te dwa po ścięciu liści nadal są pod osłoną z opon przykrytą szybą.
Dzięki temu mają cieplej (szczególnie, gdy jest słońce) i nie pada na nie deszcz.
Przy tej wielkości pnia jego szczyt jest płaski, więc cały deszcz leciałby do środka.
Ten, który zimował drugi raz:
http://images45.fotosik.pl/279/022e9ad1e70c87c2.jpg
Miałem nadzieję na łagodniejszą zimę, ale jestem dobrej myśli.
W czerwcu będzie wiadomo co i jak.
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2504
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
No cóż, ta zima była hardkorowa. Ja raczej pożegnam się z moimi agawami veriegata, które przywiozłem z wakacji
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
Pierwszy raz w tym roku mój już przesadzony cykuś powędrował na balkon. Trzy stare liście zostały obcięte. Te pozostałe robią już miejsce dla następnych - więc chyba wszystko OK. To już drugi rok jak mi się to udaje - liście będą w porze ciepłej - wiosna-lato.
Andres - podejrzewam, że te wszystkie liście - niestety - są "zmarnowane" - ale jestem przekonany, że odbije na nowo. Niestety zima nas w tym roku zmyliła. Ale trzeba przyznać, że w końcu była to NORMALNA zima - i taka jakie ja pamiętam z młodzieńczych (niestety) lat.
Andres - podejrzewam, że te wszystkie liście - niestety - są "zmarnowane" - ale jestem przekonany, że odbije na nowo. Niestety zima nas w tym roku zmyliła. Ale trzeba przyznać, że w końcu była to NORMALNA zima - i taka jakie ja pamiętam z młodzieńczych (niestety) lat.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Sagowiec - czy ktoś go hoduje?
U mnie agava americana variegata stała na nieogrzewanej werandzie,
miała sucho, ale i tak pojawiły się czarne plamy.
Jest mniej odporna na chłód i wilgoć niż klasyczna forma.
Karpek, cieszę się, że udało Ci się odtworzyć ten naturalny cykl wzrostu sagowca.
Liście, które uciąłeś były już suche ?
Moje doniczkowe cycasy revoluta też są już na dworze, prawie od 2 tygodni.
W przypadku moich ogrodowych sagowców liście oczywiście są do wyrzucenia.
Ale łodygi są zielone i wolę mieć taki żółty pióropusz, niż samą bulwę, o którą można się przez przypadek potknąć i uszkodzić.
U mnie nie było tyle śniegu od wielu wielu lat. Mieszkamy w tym domu ponad 20 lat i tyle śniegu nie odgarnialiśmy.
W naszym przejściowym klimacie normalne są zarówno zimy śnieżne / zimne, jak i te ciepłe / deszczowe.
Trochę śniegu nie zaszkodzi
miała sucho, ale i tak pojawiły się czarne plamy.
Jest mniej odporna na chłód i wilgoć niż klasyczna forma.
Karpek, cieszę się, że udało Ci się odtworzyć ten naturalny cykl wzrostu sagowca.
Liście, które uciąłeś były już suche ?
Moje doniczkowe cycasy revoluta też są już na dworze, prawie od 2 tygodni.
W przypadku moich ogrodowych sagowców liście oczywiście są do wyrzucenia.
Ale łodygi są zielone i wolę mieć taki żółty pióropusz, niż samą bulwę, o którą można się przez przypadek potknąć i uszkodzić.
U mnie nie było tyle śniegu od wielu wielu lat. Mieszkamy w tym domu ponad 20 lat i tyle śniegu nie odgarnialiśmy.
W naszym przejściowym klimacie normalne są zarówno zimy śnieżne / zimne, jak i te ciepłe / deszczowe.
Trochę śniegu nie zaszkodzi



