Działka korzo_m cz. 3

[kogra]

Dziękuję.

[korzo_m]

Grażynko tylko proszę przypomnij się w lipcu, bo wiesz moja pamięć dobra, ale nieraz mnie zawiodła

[kogra]

OK mam zapisane w kapowniku.
Chyba nie zapomnę do niego zajrzeć.....

[korzo_m]

Dzisiejszy przyjemny dzień wykorzystałam na plewienie rabatek kwiatowych, udało się wszystkie doprowadzić do wyglądalności no i ponawozić. Jeszcze została mi jedna do wyplewienia tam rosną krzewy owocowe. Dzisiaj powstał malutki tunelik, posiałam 3 rodzaje kapust. Muszę w inne miejsce przesadzić poziomki, może jutro rano uda się coś zdziałać.
Dokonałam pierwszych nasadzeń na skalniak- posadziłam kilka kępek pierwiosnków, muszę ostro zabrać się za jego urządzanie :P bo na razie wygląda bardzo pusto.

A to dzisiejsze kwiatuszki
ciemierniki, jeszcze mam takie ich kolorki, nie wiem dlaczego miały tak sfatygowane liście po zimie, musiałam ich większość poobcinać

rabatka tulipanowo- liliowcowa

a to krokusiki gratiski, które mam dzięki Magdzie, zapewne nie wie ,że kilka mi dała razem z inną roślinką

[kogra]

Niespodzianki są najwdzięczniejsze.
Dorotko ciekawa jestem na twoją liliowcową grządkę.
Widać , że dobrze przezimowały i oby zakwitły.

[korzo_m]

Grażynko liliowce muszą zakwitnąć, na kwiaty niektórch czekam już dwa lata w końcu chciałabym wiedzieć co mam :P
Ja tą grządkę na zimę przykryłam suchymi badylami, myślę że im to dobrze zrobiło.
W tym roku muszę poprzesadzać liliowce, które mam od Anitki, chyba je posadzę na rabatkę z różami.

[tulipanka]

Dorotko, ja też mam taki problem z ciemiernikami.
Obcinam im te brzydkie liście a one pięknie po tym odbijają

[korzo_m]

Wiolu dobrze że się zagęszczą, bo na razie wyglądają tak łyso, jeden jest z jednym liściem, wokół niego kilka pąków kwiatowych, z drugim trochę lepiej bo chyba po przycince tamego poszłam po rozum do głowy i zostawiłam mu ze 3 liście nie wyglądające też nieciekawie

Od rana dziś ostro z mężem zabraliśmy się za pracę. Ja dokończyłam plewienie, a mąż grabił grządeczkę pod poziomki. Udało się je przesadzić Posadziliśmy 2 wierzby, które sama ukorzeniłam, myślę że dobre miejsce dla nich wybrałam. Dosiałam trawę na trawniki i przed ogrodzeniem. A teraz siedzę w domku, gotuję obiad i cieszę się bardzo , bo w końcu zaczął padać deszczyk, popodlewa wszystko, oby tak chciał popadać do rana.
Przed chwilą sąsiad przyniósł mi do sadzenia kapustę wczesną , więc jeszcze dziś czeka mnie jej sadzenie w foliaku.

[korzo_m]

Trochę wczoraj popadało, cieszę sie bardzo
A to dziś wypatrzone na rabatkach
ciemernik, największy który mam zaczyna się przebarwiać



a to dwa ciemierniki łyse bez liści

korony szaleją , szkoda że mają mało pąków kwiatowych

pierwsze nasadzenia na skalniaku

[tulipanka]

Dorotko, cudownie przebarwia się ten ciemiernik. Jest po prostu wspaniały
A łysielcami się nie przejmuj. Też mam takie. One z czasem wypuszczą młode listki i będą długo pięknie wyglądać.
Uważaj przy pieleniu wokół nich. Ja tego nie robię i dorobiłam się już sporo młodziutkich siewek

[korzo_m]

Igorze korony bardzo szybko rosną w górę, nie zrobiłam zdjęcia żółtej, niedawno pokazała łebek, a ja już w tej 15cm wysokości widzę pączki.

Wiolu pamiętam jak rok temu też Ci się podobał, ale wtedy miał mało kwiatów.
Ja mam bzika na punkcie pielenia, wyrywam wszystko wokół roślinek, pewno już niejedną siewkę usunęłam, postaram o tym pamiętać jak będę plewiła

[Karolcia]

Dorotko,piękny ten Ciemiernik
Kolorek śliczniutki i kwiecia tyle

Ja już padam na p..sk przez te święta.
Dzisiaj odkryłam różyce na pniu i zrobiłam oprysk miedzianem,bo rusza wegetacja.
A w różach na pniu same straty

[korzo_m]

Magda chyba ściagamy się myślami. Przed chwilą właśnie oglądałam twoje bratki uliczne
Róż piennych już nie mam , tej zimy padły dwie ostatnie, były tak dobrze zabezpieczone przed mrozami, już więcej na nie się nie skuszę, będę podziwiała u innych. Dobrze ,że mam kupione wielkokwiatowe, więc posadzę na ich miejsca, na razie róże stoją w donicach pod foliakiem.
Ja do tych świąt podchodzę z dużym spokojem, praktycznie kuchenne przygotowania zaczynam jutro, ale nie szaleję z pieczeniem, gotowaniem. Ty pewnie w pracy masz duży młyn, więc Ci współczuję.

[kogra]

To tak jak ja.
Też nie szaleję w kuchni za bardzo, bo potem i tak zawsze coś się marnuje i wyrzuca.
Przecież to tylko dwa dni.
W tym roku postawiłam na sprzątanie po remoncie i chcę je do świąt skończyć.
A potem to tylko ......ogródek i świeże powietrze.

[Karolcia]

Dorotko,nie wyrabiam na zakręcie...
Praca,dom,dom,praca,ogród i tak w koło
Ja też nie szaleję tym bardziej, że w święta pracuję ale mimo okrojonych przygotowań i tak jestem na maksa zaganiana