Odmiana pomidora polecana do uprawy w tunelu lub szklarni
- Ebabka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2980
 - Od: 25 maja 2006, o 21:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: podlasie
 
Niestety nie mam instalacji kropelkowej, po prostu z konewki w pole pomidorowe, i już 
 , pewnie dużo wody się marnuje i dlatego muszę tyle lać, nie polecam swojej metody, bo jest niewydajna, dużo wilgoci, a przez to - zagrożenie chorobami grzybowymi i dlatego robię opryski raz w tygodniu mlekiem rozcieńczonym, bardzo pilnuję i obrywam wszystkie chore liście, a zaczynają się  już niestety pojawiać. Myślę ,że takich "ogrodników" jak ja jest dużo i wytrawni znawcy upraw warzywnych - Erazm czy  Nemo  przymkną oko na nasz brak profesjonalizmu  
			
			
									
						
										
						- 
				Erazm
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7003
 - Od: 17 sie 2005, o 13:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: centrum
 
Polecam. Tu piszę jak zrobić system kropelkowy http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=459
Ja też raz w tygodniu opryskuję pomidory rozcieńczonym mlekiem. Na razie na liściach brak śladów chorób grzybowych. Ale u sąsiada są i opryskiwał dziś pomidory chemią.
			
			
									
						
							Ja też raz w tygodniu opryskuję pomidory rozcieńczonym mlekiem. Na razie na liściach brak śladów chorób grzybowych. Ale u sąsiada są i opryskiwał dziś pomidory chemią.
Pozdrawiam Andrzej.
			
						Witam entuzjastów pomidorków…..
Też podzielę się swoimi spostrzeżeniami jakie zaobserwowałem przy uprawie pomidorów w tych upałach.
Tak jest strasznie gorąco w tunelu……..u mnie wewnątrz w środku dnia panuje temp 38 stopni celsjusza (region wielkopolska), a w pierścieniach dochodzi do 34 stopni. By trochę schłodzić temp. stosuje zlewanie części nieuprawnej pomiędzy pierścieniami. Ale czy to daje efekty trudno powiedzieć temp. się nie obniża.
Co do ilości i częstotliwości podlewania przyjąłem inny wariant. Ponieważ stwierdziłem, ze w tych upałach gleba w pierścieniach szybko wysycha, stosuje zasadę, podlewania codziennego metodą kropelkową tak, by ziemia zawsze była wilgotna, zauważyłem, że jak to czynie codziennie wieczorem, wilgoć w pierścieniu przetrwa do następnego wieczora. W praktyce wychodzi to mniej więcej od 0,5 – 1 litra wody na pierścień.
Nie zauważyłem symptomów przewodnienia. Na moja wiedzę oznakami są skręcające się liście lub pękające owoce. Jeśli się mylę to proszę uprzejmie o sprostowanie bardziej doświadczonych ode mnie lub uzupełnienie wiedzy, tez chętnie skorzystam z uwag.
Cieszy mnie jednak fakt, ze już jadam swoje pomidorki
Pozdrawiam.
- Ebabka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2980
 - Od: 25 maja 2006, o 21:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: podlasie
 
W ten upał po pracy zawsze jestem na działce, a jak wrócę, to już późno i nie mam czasu pisać, dzięki za pomysł na konstrukcję urządzenia nawadniajacego, myślę, że to będzie zajęcie przed następnym sezonem 
 a Markwal, nie przejmuj się, że wyższe grona sa mniejsze, zawsze tak jest, niektórzy przerywają owocki w niższych gronach, aby nie obciążać rośliny za bardzo zbyt wcześnie, ale mnie jest szkoda każdego pomidorka, a jak zaraza jaka napadnie później i nic nie urośnie  
  , cieszmy się tym, co jest 
  .Aby mieć  w swoim tunelu trochę chłodniej -  drzwi z obu stron otwarte, bok folii też podciągnięty trochę do góry. 
A z podlewaniem chyba trochę przesadziłam, lałam ostatnio co drugi dzień ok.5-6 l.na krzak i na zdrowie im nie wyszło, widzę kilka pękniętych przy piętce, czyżby zdrowsze było mniej wody, niż za dużo
			
			
									
						
										
						A z podlewaniem chyba trochę przesadziłam, lałam ostatnio co drugi dzień ok.5-6 l.na krzak i na zdrowie im nie wyszło, widzę kilka pękniętych przy piętce, czyżby zdrowsze było mniej wody, niż za dużo
Nie wiem czy Państwo zauważaliście ale przy dyskusji na temat upału wywołany został moim zdaniem też ważny temat, wart dyskusji jak wietrzenie, wychładzanie tuneli…………..Dużo mówi się i pisze o podlewaniu, o dogrzaniu tuneli, mało natomiast o sposobie wietrzenia przy wysokich temperaturach. Fakt takie sytuacje bywają sporadycznie i to w krótkich okresach, niemniej sądzę, że mają istotny wpływ na przebieg uprawy a niejednokrotnie decydują o obfitości zbiorów.
Moje nabyte doświadczenia w obecnych panujących upałach skłaniają mnie do wniosków, które wezmę pod uwagę w następnym sezonie uprawowym bo wymagać to będzie małych przeróbek konstrukcji tunelu.
Po pierwsze wydaje mi się, że istotnym problemem jest nie sposób napowietrzenia np. otwarte na przestrzał boczne drzwi, czy podnoszenie boków tunelu. Ważniejszym wydaje mi się sposób odprowadzenia przegrzanego wewnątrz powietrza. Wniosek ..spowodować naturalne krążenie powietrza…………Jeżdżąc trochę po świecie właśnie zauważyłem, że w niektórych regionach tam gdzie częściej występują długotrwałe upały stosuje się części otwierane w najwyższych punktach tunelu, decyduje o tym kształt czy jest on półokrągły czy spadzisty.
Teraz doceniłem jakie to ma znaczenie.
Po drugie sądzę, że jest to wygodniejsze w sterowaniu ruchem powietrza a przede wszystkim bezpieczniejsze przed nieproszonymi gośćmi w tunelu np. pies, kot lub inne zwierzę trzeba stosować jakieś wygrodzenia, płotki itp.
Po trzecie zauważyłem, że wiele tuneli stawia się wzdłuż kierunku wschód, zachód. Wejście do tunelu od strony zachodniej jest obsadzone drzewami owocowymi, bądź ozdobnymi których wysokość przewyższa wysokość tunelu. Takie posadowienie tunelu powoduje, że posiada on nasłonecznienie od wschodu i południa, natomiast kiedy słońce przesuwa się w kierunku zachodnim w tunelu panuje już cień powodujący naturalne wychładzanie.
Co Państwo o tym sądzicie……………
Ach te upały i brak opadów……..tak dla ciekawostki powiem, że u mnie w Wielkopolsce północno zachodniej części nie padał deszcz od 18 czerwca, spadł co prawda taki mały kilka kropel i na tym poprzestało.
Tak więc aby utrzymać proces wegetacji codziennie podlewam warzywka i pomidorki.
Nie powiem jest to co nie co uciążliwe.
Stąd moje zdziwienie jak zobaczyłem sposób który pozwala na zachowanie wilgoci w glebie. Mam takie swoje ulubione warzywko, które potem zajadam w postaci kotletów (cukinia)
Jak zobaczyłem tak i zastosowałem.
Nic prostszego jak wyciąć dno w butelce po wodzie mineralnej i szyjką wcisnąć w glebę przy roślinie, którą dodatkowo oprócz podlewania chcemy wzmocnić wilgocią. Przykład na załączonych zdjęciach.
Proste, zmyślne i skuteczne.


pozdrawiam......



 
		
