Dziś miałem ciężką robotę

usuwanie błotnistej ziemi z podjazdu.
Zamierzam go utwardzić, bo w tej chwili jest nie do użytku.
Dzięki temu mam spro dobrej ziemi do wykorzystania w ogrodzie
A dziś odgrzebywałem kolejne rośliny spod śniegu.
Ku mojej radości wrażliwe na nadmiar wody - delosperma i pustynniki żyją
Jeden pustynnik nawet wypuścił kiełek więc je dobrze okryłem gałązkami.
Odkopałem też pierwiosnki, gęsiówki, praginię.
Jedna z gęsiówek ma pączki kwiatowe
Więc miałem dużo radosnych chwil
Mateusz, masz tego samego bodziszka żałobnego

Chodzi o deseń na liściach.
Dumałem
Geniu, jakiego Ci mogłem dać ciemiernika, skoro od Ciebie sępiłem

Ale chyba chodzi o cuchnącego

Więc jeśli zgnił, nie martw się - dostaniesz następnego, jak się rozsieją
Witaj
Jadziu 
Oj szczęściarze ze Śląska.... U mnie jeszcze większość ogrodu pod śniegiem. Tylko to, co odkopałem i przy murze stodoły szybko stopniało.
Tak, teraz byle kiełek, źdźbło nas cieszy. Za 2 miesiące będziemy już bardziej wybredni
Felu, tak po prawdzie mam jeszcze trzy bodziszki ale brak fotek - inną odmianę
macrorhizum,
geranium eriostemon i
geranium sanguineum 'Album'.
Na Maderze rosną bodziszki

Sądziłem, że to rośliny naszej strefy klimatycznej

Czyli ten Twój byj jedno- lub dwuletni

Ja też mam tak z nietórymi roślinami i może się okazać, że niektórych już nie będę miał w tym roku. Nie mam już
stylophorum i jednej szałwii.