Ogród Gosi

[Agatra]

Pozwolę sobie poprzeć Olę. Ja też zakupiłam w tym roku canny. Lubię je nawet jeśli nie mają pięknych kwiatów. Liście też przecież zdobią. A do irysów Gosię namawiam. Pozdrawiam. Kasia

[Margo2]

Witam was wszystkie moje drogie koleżanki

Halinko Bardzo, ale to bardzo cieszę się, że zajrzałaś do mojego ogródka. Ja po Twoim chodziłam po cichutku i podziwiałam jak można stworzyć tak piękny zakątek na tak malutkim obszarze. W dodatku oglądając Twoją działeczkę nie widać, że to jest ogródek pod blokiem. Bardzo mi się Twój raj podoba.

Aniu dziękuję

Basiu to nie trzmielina tylko ligustr. Ja lubię łączyć różne kolorki.

Fabi ja myślę, że może te przepowiednie o długiej zimie się nie spełnią. Niektórzy widzieli nawet bociany, a mnie wczoraj zdawało się, że słyszę taki wiosenny śpiew ptaków.

Bożenko ja ostatnio zaczęłam chorować na irysy japońskie i syberyjskie, może ze względu na to, że mają podobne liście do liliowców.

Kasiu niestety do kann się chyba nie przekonam. Miałam kilka i trochę się zawiodłam Popieram tutaj Bożenkę. Już nie mogę doczekać się dostawy.

[dwostr]

Gosiu a ja właśnie za sprawą mojego męża przeprosiłam się z cannami w tym roku.
Nawet nie protestował gdy przy stoisku z cebulowymi przebierałam,wybierałam i zastanawiałam się co kupić.Stanęło na tym,że ja wybrałam pretorię a mąż wayoming.Skupiłam się tym razem na cannach pomarańczowo kwitnących,bo taki kolor wymyśliłam sobie do kompozycji rabatki przed domem.

[Margo2]

Bardzo lubię kolor pomarańczowy i nawet Mati wstawił swego czasu fotkę takich, które mi się podobały nie tylko z kwiatów, ale i koloru liści, ale jakoś u mnie canny źle rosły i w dodatku zmarzły mi w zimę. I dlatego odpuściłam sobie.

[AAleksandra]

Gosiu, Canny się wykopuje tak jak dalie Miały prawo zmarznąć

[Margo2]

Wiem Olu, ale zmarzły mi w garażu. Nie mam ogrzewanego. Inne kwiatki jakoś przetrwały, a canny nie. Zresztą naprawdę słabo mi kwitły. Mam fioła na punkcie tylu roślin, że przynajmniej kilku nie muszę mieć w swoim ogródku. Chociaż się nie zarzekam, bo tak samo mówiłam jeszcze parę lat temu o irysach i powoli mi się odmienia

[mamba9991]

Bardzo lubię kolor pomarańczowy i nawet Mati wstawił swego czasu fotkę takich, które mi się podobały nie tylko z kwiatów, ale i koloru liści, ale jakoś u mnie canny źle rosły i w dodatku zmarzły mi w zimę. I dlatego odpuściłam sobie.

Z cannami jest tak, że z roku na rok pięknieją, to ma związek z przyrostem kłącza, nie da rady pierwszego roku mieć pięknych roślin, jeśli kłącze było małe, trzeba poczekać, zresztą lilie też tak mają i wiele innych roślin. Tylko nie wyrzucaj kłączy, one są po prostu jeszcze młode i nie zdążyły pokazać całej swojej urody. Można je posadzić gdzieś na uboczu, byle by miały światło, a zobaczysz, jak się odwdzięczą.

[mamba9991]

A Ty ich nie wykopałaś jesienią ?????????????????

[dodad]

Witaj Małgosiu!
Ja też odpuszczam sobie canny. Jakoś nie pociągają mnie te kwiaty. Dobrze, że jest forum, można sobie pooglądać u innych
Piękne zdjęcia liliowców i lilii.
Życzę i niech ta zima idzie już do morza

[basjak]

A ja w ubiegłym roku kupiłam 2 kłącza canny Picasso. Jedno wsadziłam do gruntu, pędy ukazały się bardzo późno, zakwitła w końcu sierpnia pięknymi centkowanymi żółtymi kwiatkami. Drugie kłącze dałam sąsiadce i powędrowało do donicy. Kanna w doniczce kwitła półtora miesiąca wcześniej, miała więcej pędów i ogólnie była o wiele ładniejsza od tej w ziemii.
Wniosek-Moja w tym roku pójdzie też do donicy i to już w najbliższym czasie.

[AAleksandra]

Basiu , dobra rada Moje w takim razie do donicy I tak przecież trzeba będzie je przechować, to może i prościej. Potem z donicą do pomieszczenia.

[Margo2]

Witam dziewczyny
Tak tu dyskutujecie o tych cannach, że powoli zaczynam się zastanawiać. Podobno kobieta zmienną jest. Tylko dlaczego ja w takim razie tyle lat z jednym chłopem

Bardzo mi miło Mambo, że zajrzałaś do mnie

[Fabi 12]

Witaj u mnie całkiem na odwrót niż u Ciebie Basiu . Ja miałam canny w doniczce małe mizerne, ale musze przyznać , że nie nawożone niczym, a ten sam gatunek u mojej mamy posadzony w gruncie miały około 180 cm. nie wspomnę o pięknych liściach.

[basjak]

Gosiu, wszystko przed Tobą Ale jak mawiał Pawlak "lepszy stary wróg, jak nowy"
W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak posadzić cannę najpierw do doniczki, potem ewentualnie do gruntu.

[majka300]

Witaj Gosiu
Piękne lilie
Canny mam i sadzę koło oczka ale też się do nich nie przekonałam, ale
z drugiej strony też są piękne
Pozdrawiam cię cieplutko