Nikt nie neguje pracy moderatorów. Wiemy, że to nie łatwy kawałek chleba jednak czy nie przesadzamy.
Zgoda, wywalmy wszystkie "kawusie" i inne nie mało istotne rzeczy ale czy każde "złe" spojrzenie musi kończyć się banem?.
Admin apisał "Nie pozwolę obrażać Ich"(czytaj Moderatorów) a co z nami?
Nie jesteśmy kukłami ani robotami, jesteśmy żywymi istotami, które czują i maja prawo do dyskusji ale czy na pewno...?
Znamy się a nawet spotykamy i między sobą rozmawiamy, że coś jest nie tak, że forum momentami przeradza się w świętoszkowe towarzystwo. Towarzystwo wręcz poprawne politycznie.
Czy ktoś się zastanowił dlaczego nikt głośno tego nie mówi?
Nie dlatego, że boi się zbanowania (jestem na to przygotowana) a dlatego, że żal mu miejsca, które w jakimś tam stopniu stało się ich drugim domem. Domem, z którego wielu z nas wyniosło wiele nauk i mądrości.
(...) Tu były bardzo dosadne moje przemyślenia łącznie z przykładami ale wyluzuję
Życząc wszystkim cieplejszych myśli kopiuję wiadomość ot tak na wszelki wypadek
