Witaj Wiesiu.... Twoje zdjęcia są balsamem na te zimowe dni... aż trudno uwierzyć, że u Ciebie tak wiosennie... mnie już przygnębienie dopada... nic a nic nie widać żeby wiosna się zbliżała... a tyle pracy ogrodowej w tym roku...
Bardzo mi się podobało Twoje podsumowanie roku 2009

ja tez uwielbiam siać

to chyba dlatego żeby wiosnę sobie przyspieszyć

Piękne masz powojniki, ja jakoś nie mam do nich szczęścia... jeden się zachował, będzie u mnie teraz 3 rok a malutki i mizerny... nie chce nawet na metr w górę ruszyć, może wiesz co mu potrzeba?... mam jeszcze pytanko.. pokazywałaś 2 liliowce w donicach... czy znacz odmianę tego pierwszego fioletowo-różowego?
Rudzika widziałam raz w zimę... chyba się zagubił

a bardzo go lubię... w tym roku zwierzyna ma mało jedzenia przez ten śnieg... szkoda mi zwierzątek trochę...
Pozdrawiam serdecznie
