Dorotko moja babcia ze Śląska gdzie się urodziłem i wychowałem, miała również floksy uwielbiam je przez wspomnienie o babci, mamy je w ogrodzie, zawsze będą

Znam też tą nazwę gieorgonie, to chyba tak po krakowsku, słyszę tu dalej takie nazewnictwo
Pewnie
Geniu że niema się co przejmować co mówią inni, nikt nie ma wpływu na to co nam się podoba. Białych nie mieliśmy dużo, za to z kolorowych robiliśmy nawet żywopłociki ale niszczy je susza, były kiedyś bardzo gęste, wiosną nie zdążą się całkowicie odbić i są nie równe kępy
Mamy pierwiosnki w różnych miejscach, tutaj zaraz po stopnieniu śniegu, trochę słabo widać
Pozdrawiam Tomek
