Ze szczepionym migdałkiem nie zamierzam się wygłupiać, nie u mnie. Ale o krzaczorze myślę, zawsze zachwycałam się masą różowych kwiatów .
Kurcze, dobija mnie ta zimnica...
A mnie diabeł podkusił i późną jesienią przesadziłam swojego różowego migdałka
Co prawda nie jest szczepiony no ale za sam pomysł to powinnam się ;:5
Miłego dnia Andrzej
Ja mam też migdałka szzepionego, oczywiście nie zabezpieczyłam jesienią , teraz jak czytam to aż drżę czy nie przemarznie.
Na szczęście dzisiaj już cieplej tylko rankiem -23st i tak z każdym dniem termometr ma iść w górę :P