Co do różyczek to polecam spróbować ukorzenić gałązki własnych lub od sąsiadki
 Bez żadnych ceregieli wetknąć w ziemię, przykryć butelką i czekać...Nic się na tym nie traci, a zyskać można ( moje próby opiszę w swoim wątku).
 Bez żadnych ceregieli wetknąć w ziemię, przykryć butelką i czekać...Nic się na tym nie traci, a zyskać można ( moje próby opiszę w swoim wątku).
 Bez żadnych ceregieli wetknąć w ziemię, przykryć butelką i czekać...Nic się na tym nie traci, a zyskać można ( moje próby opiszę w swoim wątku).
 Bez żadnych ceregieli wetknąć w ziemię, przykryć butelką i czekać...Nic się na tym nie traci, a zyskać można ( moje próby opiszę w swoim wątku).
 
  . Te zaśnieżone drzewa są po prostu piękne .Miłego dnia .Pozdrawiam
 . Te zaśnieżone drzewa są po prostu piękne .Miłego dnia .Pozdrawiam   .
 . Ksiązek Petera Maylea nie czytałam, ale skutecznie mnie zachęciłaś i przy najbliższej okazji wypożycze sobie cos jego w bibliotece. Uwielbiam za to film "Pod słońcem Toskanii". A w tej chwili właśnie czytam "Wzgórza Toskanii" Ferenca Mate. Podejrzewam, że to zbliżone klimaty. Pozdrawiam.
  Ksiązek Petera Maylea nie czytałam, ale skutecznie mnie zachęciłaś i przy najbliższej okazji wypożycze sobie cos jego w bibliotece. Uwielbiam za to film "Pod słońcem Toskanii". A w tej chwili właśnie czytam "Wzgórza Toskanii" Ferenca Mate. Podejrzewam, że to zbliżone klimaty. Pozdrawiam. 






Kiedy i gdzie? Migiem mi tu mów!grazynarosa22 pisze:Krysiu-jak ja lubię morze....szkoda że mam tak dalego bo jeździłabym kilka razy w rku....a tak to nawet nie stać mnie na coroczne wakacje nad morzem....ale w tym roku jadę....muszę....bo mnie skręci

 
   
 