Mój świat - Tamaryszek

[fela]

"Historii piękna? nie czytałam, ale o historii ogrodów sama piszesz ciekawe rzeczy Tamaryszku.
Park wiatraków i wiejskie obrazki rzeczywiście bardziej chwytają za serce. Przyrodę można pokazywać na wiele sposobów. Nie mam zdjęć z parków, ale mam zdjęcia z pól golfowych, a to też swego rodzaju parki. Nie wiem jednak czy moge je wkleic.

[riane]

No to mnie zainspirowałaś. Ogrody angielskie wszyscy mówicie? Precz z francuskim formalizmem i uporządkowaniem? To niech podniesie rękę ten, co nie ma przedgródka! Ślicznego, wypucowanego, do chwalenia się gościom lub do podziwiania przez przechodniów. W zdecydowanej większości przypadków zupełnie różnego od "naszego" ogrodu za domem.

[iga23]

Eeee ..... mam przedgródek , ale u mnie jest taki sam jak reszta ogrodu.

No, tak....ogród jest tak zadbany - czy przedgródek nie zadbany???


No, ale ja mam tylko 500 metrów ogrodu, jak ktoś ma kilka tysięcy, to jest usprawiedliwiony.
Albo nie przepada za grzebaniem w ziemi, bo nie uwierzycie też tacy ludzie żyją wśród nas.

[Monia68]

Chciałam i ja dorzucić swoje trzy grosze o dyskusji o ogrodach, ale zgadzam się z Dalą, więc nie ma sensu się rozpisywać Powiem tylko, że podobny ogród, tyle że w dużo mniejszej skali oglądam niemal codziennie jadąc samochodem. Facet wybudował ogromny dom, którego strzegą lwy, z murów straszą maszkary, tryskają fontanny, nimfy błotne czarują, a wszystko jest otoczone barokowym ogrodem. W naszych warunkach wygląda to co najmniej śmiesznie.

[Zabeczka101059]

Witaj
Miłego popołudnia w ten mroźny zimowy dzień
Ja powiem krótko, mnie się wszystkie ogrodny podobają jedne mniej drugie więcej
kocham roślinki i nie widziałam jeszcze brzydkiego ogrodu
Właściel upodabnia ogród wg siebie
tak jak podobno pies upodabnia się do swojego właściciela
Tak toszkę na wesoło ;:106

[mag]

No to mnie zainspirowałaś. Ogrody angielskie wszyscy mówicie? Precz z francuskim formalizmem i uporządkowaniem? To niech podniesie rękę ten, co nie ma przedgródka! Ślicznego, wypucowanego, do chwalenia się gościom lub do podziwiania przez przechodniów. W zdecydowanej większości przypadków zupełnie różnego od "naszego" ogrodu za domem.

jako pierwsza podnoszę łapkę.
Najmniej zadbany ogród, to u mnie właśnie tak zwany przedogródek. Ogród jest dla mnie i dla moich najbliższych, dla przyjaciół, którzy mnie odwiedzają i to jest właśnie ta część za domem, a to co z przodu... rzadko tam zachodzę i traktuję po macoszemu... sąsiedzi jak chcą, to niech sobie swoje ogrody zakładają i podziwiają

Tamaryszku,
pomidory sadziłam pomiędzy kwiatami, bylinami, po prostu gdzie było miejsce. Jeśli sadzi się krzaczki pojedynczo, to wcale to źle nie wygląda

[riane]

No dobra. W tym towarzystwie to pewnie dużo się znajdzie rączek. Ja też nie mam przedgródka jako takiego. Tzn nie różni się od reszty. Taki sam chaos i poplątanie z pomieszaniem.

A jeszcze zdradzę się z czymś, za co pewnie mnie zlinczujecie. Lubię się chwalić swoim ogrodem. W ogóle mi nie przeszkadza jak ktoś mi do ogródka zagląda. Sama też lubię podglądać okoliczne ogrody, jak idę na spacer. I strasznie mi szkoda, że większość ludzi tak zazdrośnie się odgradza od świata.

[HalinaK]

Tamaryszku byłam i kawałeczek mojego ogrodu dla Ciebie zostawiam

[an-ka]

No i proszę-sielskie,anielskie i nasze.Halinko,bo nie wyjdę z ogrodu Tamaryszka tym razem za Twoją sprwką.

Tamaryszku czytam wszystkie wypowiedzi i najbardziej cieszy ta różnorodność n aszych upodobań bo w przeciwnym wypadku byłoby bardzo nudno.Pozdrawiam.

[[Iza]]

Mnie też w ogrodach francuskich zachwyca kunszt i wkład pracy ogrodnika. Taki ogród jednak nie wzrusza. Bardzo podoba mi się porównanie do eleganckiego pudełka czekoladek. Też tak to odbieram. Co do różowego koloru, to też nie przepadam. Jednak różowy różowemu nierówny. Niektóre odcienie, zwlaszcza takie blade podobają mi się. Poza tym róż bardziej akceptuję w ogrodzie niż na sobie. Chyba wszystkich zachwycają bladoróżowe magnolie czy kwitnące migdałowce.

[Tamaryszek]

Przepraszam Krysię i Dalę , że nie odpowiedziałam od razu ! Wasze wiadomości widocznie przyszły, gdy ja wklejałam swoje !

GORYCZKA ? Cieszę się , Krysiu ,że lubisz mnie odwiedzać ! Dziękuję za miłe słowa. Wiesz ,że urody nie mierzy się na metry ? nie mam ani jednej tak pięknej rabaty , jak Twoja !

DALA ? witaj Dalu, miło ,że się włączyłaś do rozmowy ! Zgadzam się z Tobą ,że uroda tych miejsc jest nierozerwalnie związana z otoczeniem . Zresztą zasada dopasowywania stylu ogrodu do domu i warunków dotyczy nie tylko ogrodów barokowych...
Odniosłam jednak wrażenie , że wielu osobom nawet przy pałacu takie ogrody nie wydają się zbyt ładne...I można to zrozumieć.

FELA ? witaj Felu , dziękuję za uznanie ! Mnie też się bardzo podobało grabowe berso ! A we wnętrzu, z tym światłem prześwitującym przez gałązki było bardzo tajemniczo... Zakładanie takiego ogrodu może nie jest najlepszym pomysłem, ale już altana grabowa ? czemu nie...?
Felu, nie lubisz bukszpanowych kul ? Ja kiedyś nie zwracałam na nie uwagi, a teraz chcę ich mieć dużo . Na razie mam 4, ale nie są bardzo imponujące...
Myślę,że możesz wkleić zdjęcia z pól golfowych, przecież to nie zdominuje wątku, tylko go wzbogaci...

RIANE ? witaj Agatko ! Słusznie zwróciłaś uwagę, że przedogródek często ma bardziej formalny czy uporządkowany charakter ( chociaż , jak widać , wśród naszych gości bywa inaczej...) . Nic dziwnego ,że miewa inny klimat ? przecież czemu innemu służy !
Czy mój ma inny..? Muszę pomyśleć...jest w trakcie zmian...Raczej będzie taki , jak teren blisko domu, no, ale nie tak swobodny jak np. wrzosowisko w głębi.
Wiesz, ja też bym chciała, żeby przechodnie i sąsiedzi podziwiali mój ogród...Tak samo, jak Ty, zaglądam do innych ! Na razie przy moim ogrodzeniu nie bardzo jest co podziwiać, chwasty po kolana . Ale muszę coś z tym szybko zrobić , bo w II ? III wymieniam ogrodzenie na otwarte ! Nie muszę się zasłaniać, bo ogród właściwy jest dalej , w głębi za domem . Ale i tak znajomi się dziwią, że się na to zdecydowałam...Jeśli ogród jest mały, człowiek szuka intymności i odgradza się od świata. U mnie nie ma takiej konieczności.
Ale na pewno przyjemniej byłoby iść ulicą i widzieć przez ażurowe ogrodzenie ładne ogrody, niż wędrować wśród murów...

IGA ? dzień dobry, Igo ! Wiem ,że są ludzie , którzy nie lubią GRZEBAĆ w ziemi , a nawet w ogóle nie interesują się, że coś wokół rośnie ! Powiem Ci ,że wśród moich znajomych mam 2 osoby , które wykazują zainteresowanie choćby rozmową na ten temat ! Dla reszty (w większości mających domy !) ? temat nie istnieje...Nie mówiąc już o kopaniu...

MONIA ? witaj Moniko ! Twój sąsiad pewnie dumny i szczęśliwy... ! Na opisywanym przez Ciebie przykładzie widać, jak ważne jest dopasowanie stylu domu i ogrodu do otoczenia... Chociaż pewnie wolałabym coś takiego , niż to , co jeden z moich sąsiadów ma na swojej posesji...Jeszcze nigdy i nigdzie nie widziałam takiego bałaganu , jak u niego !

ZABECZKA ? witaj Dzidziu ! Ja też lubię oglądać wszystkie ogrody ! Zawsze można coś podpatrzeć i czegoś się dowiedzieć ( ot, choćby ? co się kiedyś ludziom podobało...), a w niektórych po prostu człowiek się dobrze czuje i chciałby przenieść je do siebie.
Jeśli człowiek sam urządza ogród, takie odzwierciedlenie, o którym piszesz , wychodzi zupełnie mimowolnie.

MAG ? witaj Magdo! Nie pamiętam Twojego przedogródka, ale nie wierzę ,że nie jest urokliwy...
Wiesz, wypróbuję Twój pomysł na pomidory w kwiatach !

HALINA ? dziękuję Halinko za zdjęcie ! Bardzo mi się podoba ten zakątek Twojego ogrodu !

[Tamaryszek]

AN-KA - witaj Aniu! Muszę poszukać czegoś sielskiego-anielskiego w swoich albumach , bo przestaniecie mnie odwiedzać !
Poważnie mówiąc - ja też się cieszę - różnice między ludźmi wzbogacają , ale tylko wtedy , jeśli chce się je poznawać ! My , na szczęście , chcemy i umiemy !

IZA - witaj Imienniczko ! Mamy podobne zdanie .
Co do różu , to ja już chyba powinnam mieć zakaz wypowiadania się na ten temat...

[goryczka143]

Izo!
Z ogrodami to jest tak że, zawsze podobają się nam inne a nie nasze.
To tak jak w tym powiedzeniu /M do żony/ładnaś ty, zgrabnaś ty,
ale nie obca.

[abeille]

Francuzi mówią że trawa jest zawsze zieleńsza u sasiada...
Coś w tym jest

[riane]

Miałam w tym roku doła. Przeszłam się po okolicy. Popatrzyłam na ogrody. Zachwyciłam niejednym rozwiązaniem. I poczułam straszne kompleksy. Że mój ogród tak na żywioł, zupełnie niezaplanowany, chaotyczny, pstrokaty i jakoś tak w ogóle niezgodny z regułami sztuki. Do domu szłam strasznie pognębiona.

A potem weszłam do swojego ogrodu. I zachwycił mnie. Był dokładnie taki, jaki powinien być. Po prostu najpiękniejszy.