Haneczko, ta sympatyczna puchowa pierzynka też u nas już się obślizgła i nie ma czym
się nakryć a tu mrozy idą jak na ciepłe kraje to całkiem ostre bo do minus 7 stopni nocą.
A biedne roslinki takie golutkie stoją na polu.
Grażynko, u nas jak na razie nie ma z czego zrobić podobnego cudaka, ten jest z netu
U nas straszna plucha, buty zupełnie przemoczyłam. Byłaby zima
to jakoś może by się lepiej czekało na wiosnę.
Fotka z kociakami śliczniutka.
Miłego wieczoru.
A już mnie az zatkało jak zobaczyłam tego bałwana.
Myślałam, że to z twojego ogrodu.
U mnie też bez śniegu, nad zerem ale za to mgła jak w Anglii i siąpi nieprzyjemna mżawka.
Dobrej nocki Wiesiu i dziękuję za wszystkie dane o programach.
Wiesiu cudownego roku 2010
Nie ma szans ,aby udało się ulepić takiego bałwanka-osiłka... .Ledwo śnieg spadnie ,a już topnieje.Zapowiadają u nas kolejne opady i mrozy ,osobiście wolę biały puch niż przemoczone buty ,brodząc po rozmokłym śniegu...
Westerland... :?:potrafi rozświetlić pochmurny i mglisty dzień
I ja przyszłam się przywitać 2010r. Dobrze,że serwujecie takie piękne lato w fotografii.Pysia się uśmiecha do takich widoków.Samych serdecznych życzeń przesyłam.
Krysiu, ja już bym wolała taką pluchę i ciepło niż to zimno co do nas przyszło, Ale niestety
nie mamy wyboru. Zimę też trzeba zaakceptować i to nawet taką nieciekawą.
Grażynko, mgła też nie najlepsza, a u nas dzisiaj ślizgawka
Nelu, dzięki Tobie również. Rozpoznałaś Westerlanda to jedna z piękniejszych i bezproblemowych
róż, jeśli pamiętam to też ją masz. A w przyszłym roku u Ciebie będzie prawdziwa różanka.
Aniu, witaj w moich progach w tym nowym roku.
Dla Ciebie również najlepsze życzenia do siego roku
Wiesiu, bałwan ? kulturysta? Zabawny pomysł . Niestety, widziałam w inernecie, że w Paryżu plus jeden stopień, to przy tym wysiłku szybko Ci stopnieje. U nas piękne słońce, czekamy aż tyemperatura się podniesie i może pojedziemy nad morze, daj Boże. Ocean to najbardziej ulubiony kierunek mego męża.
Widać, że zima u Ciebie, bo rozgrzewasz atmosferę wątku na wskroś płomiennymi kwiatami. Miłego odpoczywania.
Felu, jak zgadłaś ? Im niższa temperatura na dworze tym cieplejsze kolory kwiatów na moim wątku.
U nas też jest trochę słoneczka ale nie mamy oceanu i nie chce się wychodzić z domu.
Udanego spaceru,
Agnieszko, z tym wysportowanym bałwankiem to jest tak jak mówiła znana francuska humorystka Anne Roumanoff:
'Ze sportem to tak jak z religią, jestem wieżąca ale nie praktykująca'
Właśnie wróciliśmy ze spaceru Wiesiu. Oczywiście nad oceanem. To prawda, że on jest zawsze zachwycający niezależnie od pory roku i pogody. Dziś było pięknie, a ludzi bardzo mało, bo było chłodno 5°. Chyba najbardziej szczęśliwa jestem spacerując plażą i zawsze tam śpiewam, choć raczej nie powinnam .