Wandziu, pewnie że warto, papierochami się tylko trułaś, a na pokaz katlejki nie mogę się już doczekać, ja jakoś nie mam szczęścia żeby sobie jakąś kupić i to za tak małe pieniądze.
Renatko, obiecuję, że jeśli trafię jeszcze kiedyś przecenione, to kupie i ci podeślę. W pobliskiej kwiaciarni, gdzie czasem mają przecenione storczyki Cattleye pojawiły się niedawno. Swoją pierwszą mam z Allegro. Drugą, jeszcze z kwiatami trafiłam wcześniej właśnie w tej kwiaciarni. Tę, gdy kupowałam, to było jeszcze białe Nobile i chyba Cambria. Ceny mają różne. Wcześniej Phalaenopsis po kwitnieniu byłe po 15-20, teraz chcą po 25 zł. Cattleye są tu mniej znane i chyba dlatego po 15 zł.
Cudna! Udało Ci się z tą niespodzianką, że już o cenie nie wspomnę!
Ja nigdy nie zaglądam do kwiaciarni, bo mają drogie storczyki, nie na moją kieszeń, ale jak widać- nie zawsze, bywają i okazje... Chyba zmienię zwyczaje ;)
Wandziu, perełeczka Ci się trafiła, ja maj jakąś chandrę wczoraj obleciałam trzy kwiaciarnie, ale nic nie trafiłam, same phal, a ceny zabójcze, może niedługo katlejek będzie więcej po sklepach, bo na razie to jest ich jak na lekarstwo, obserwuję na allegro, może coś uda się upolować, ale ludziska strasznie podbijają ceny, wiec nie ma się co dziwić,ze są drogie.
Wandziu przepraszam że dopiero dzisiaj piszę.
Ładną masz Cattleję.
Co do sabotków czytałam że te seryjne lubią dłuższe przerwy robić. A nawozisz je jakąś odżywką (oprócz wody ze skorupek) ?
Ja swajego jak miał wyrośniętą rozetkę dałam na okno północne i w temperaturze 16 °C na ok 5-6 tygodni i to pomogło. Spróbuj podobnie ze swoimi?
Ja je tez od czasu do czasu nawożę. kilka kropli odżywki, bardzo słabiutki roztwór.
Życzę powodzenia.