Witam wszystkich przemiłych gości wieczorowo
Ewciu,
u Was już koło 0 stopni a u nas w nocy jeszcze przymroziło a w cień odwilż na całego
ale niestety słoneczka jeszcze nie ma. Ale i tak już lepiej na duchu
Oby do wiosny... albo do jakiejś normalnej zimy
Moniu,
ja tam takie śnieżne widoczki to wolę oglądać w telewizji bo bardzo się od nich
odzwyczaiłam od wielu już lat. Nawet na święta śniegu mi nie brak
Nie ma to jednak lepiej niż letnie temperaturki
Izuniu,
nareszcie ktoś kto lubi żółć i pomarańcz w ogrodzie.

One tak ładnie wyglądają na słońcu
Grażynko,
u nas już śnieg spływa, jest odwilż na całego ale tego ranka to jeszcze jechałam po chodniku
na pazurkach w moich śliskich kozaczkach, taka była szklanka na ulicach że hoho
Moje roślinki mi mówiły że nie chcą mrozika, i bez niego dobrze im się żyje
Taruś,
Ja chętnie się dołączę do tęsknot za wiosną i ciepełkiem.
Zima na święta nie musi wcale zostać z nami, ja na sankach już nie jeżdę to nie będe płakać za śniegiem
A ostatni kulig to zaliczyłam kilka lat temu w Polsce i jak mnie wyrzucało z sanek na każdym zakręcie to
do dzisiaj mnie boki bolą od stłuczek i od śmiechu
Życzę Wam bardzo miłego i ciepłego wieczorka 