hoja compacta
hoja compacta
Kupilam sobie niedawno hoje carnosa compacta:
Zastanawiam się czy nie ma na tym pałąku za ciasno? Na pewno nie może na nim przebywać wiele lat, prawda? Widze że wielu z was hoduje swoje hoje na takich pałąkach, ale tej mojej chyba to nie za bardzo służy? Powinnam ją z tego zdjąć?
Czy ta hoja też należy do tych wrażliwych, które nie wolno obracać?
Podlewać tylko wtedy jak będzie miała sucho?
Kiedy powinnam ją przesadzić do większej doniczki?
Zastanawiam się czy nie ma na tym pałąku za ciasno? Na pewno nie może na nim przebywać wiele lat, prawda? Widze że wielu z was hoduje swoje hoje na takich pałąkach, ale tej mojej chyba to nie za bardzo służy? Powinnam ją z tego zdjąć?
Czy ta hoja też należy do tych wrażliwych, które nie wolno obracać?
Podlewać tylko wtedy jak będzie miała sucho?
Kiedy powinnam ją przesadzić do większej doniczki?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Hoja carnosa, compacta, variegata i odmiany
Compacta może spokojnie rosnąc na tym druciku i kilka lat.
Nie ma za ciasno, bo uroda tej formy polega właśnie na ścisłym usytuowaniu mocno pomarszczonych wzdłuż nerwów, liści.
Wiosną lub gdy wypuści już nowe stożki wzrostu,można ją przesadzić,
byle do niewiele większej doniczki.
Czy będzie upięta na drabince, pałąku, czy też będzie luźno zwisała na dół,
zależny tylko od fantazji właścicielki.
Jedno ale..
odmiany z małą ilością chlorofilu ( jasno przebarwione) , nie lubią palącego słońca,
czyli pełnej ekspozycji południowej. Lubią natomiast bardzo umiarkowaną temperaturę
między 15 a 20 C. I gdy po zimowych ochłodzeniu zawiążą pąki kwiatowe, wtedy nie lubią przestawiania ani wysuszenia bryły korzeniowej.
Nie ma za ciasno, bo uroda tej formy polega właśnie na ścisłym usytuowaniu mocno pomarszczonych wzdłuż nerwów, liści.
Wiosną lub gdy wypuści już nowe stożki wzrostu,można ją przesadzić,
byle do niewiele większej doniczki.
Czy będzie upięta na drabince, pałąku, czy też będzie luźno zwisała na dół,
zależny tylko od fantazji właścicielki.
Jedno ale..
odmiany z małą ilością chlorofilu ( jasno przebarwione) , nie lubią palącego słońca,
czyli pełnej ekspozycji południowej. Lubią natomiast bardzo umiarkowaną temperaturę
między 15 a 20 C. I gdy po zimowych ochłodzeniu zawiążą pąki kwiatowe, wtedy nie lubią przestawiania ani wysuszenia bryły korzeniowej.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
U mnie tak było, gdy przelałam korzenie.
Wyjęłam z doniczki, a tam - tragedia.
Udało mi się uratować 1/3 z 70-cio centymetrowych " sznurów", tzn. powtórnie ukorzenionych
.
Teraz, przesadzona z pypciami utarzanymi w ukorzeniaczu,
stoi w zimnej sypialni, wodę dostaje co 3-4 tygodnie, a codziennie oprysk z letniej wody.
I jest dobrze - wypełniła liście i nie marszczy się już.
Wyjęłam z doniczki, a tam - tragedia.
Udało mi się uratować 1/3 z 70-cio centymetrowych " sznurów", tzn. powtórnie ukorzenionych

Teraz, przesadzona z pypciami utarzanymi w ukorzeniaczu,
stoi w zimnej sypialni, wodę dostaje co 3-4 tygodnie, a codziennie oprysk z letniej wody.
I jest dobrze - wypełniła liście i nie marszczy się już.
Pozdrawiam wszystkich. Zupełnie nie mam doświadczenia z Hojami, a dostałam ostatnio compacte w prawdopodobnie nienajlepszym stanie. Przeczytałam prawie wszystko na forum, ale nie znalazłam zdjęcia które podobne by było do mojego problemu.
Jest to dość spora roślinka, ma dwa pędy każdy po jakieś 30cm. Wyglądają jakby każdy był od innej rośliny, jeden ciemno zielony, drugi jaśniejszy. Na liściach na jaśniejszym pędzie pojawiły się tak jakby wyschnięte plamy, są bardzo cienkie, pomarszczone, prawie ? jest taka.
Czy ktoś z Was mógłby poradzić co powinnam z nią zrobić? W domu mam ją ledwie kilka dni, ziemia wydaje mi się nie jest przelana, może winą było zimno, bo jednak roślinka spędziła trochę czasu w chłodzie podczas transportu.
Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek rade, i przepraszam za fatygę.

Jest to dość spora roślinka, ma dwa pędy każdy po jakieś 30cm. Wyglądają jakby każdy był od innej rośliny, jeden ciemno zielony, drugi jaśniejszy. Na liściach na jaśniejszym pędzie pojawiły się tak jakby wyschnięte plamy, są bardzo cienkie, pomarszczone, prawie ? jest taka.
Czy ktoś z Was mógłby poradzić co powinnam z nią zrobić? W domu mam ją ledwie kilka dni, ziemia wydaje mi się nie jest przelana, może winą było zimno, bo jednak roślinka spędziła trochę czasu w chłodzie podczas transportu.
Byłabym wdzięczna za jakąkolwiek rade, i przepraszam za fatygę.

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Moni, nie przepraszaj, Słonko.
Po to jest forum, żeby sobie pomagać.
Jeśli uszkodzone są pojedyncze liście w środku gałązki, to prawdopodobnie jest to skutek przemrożenia w transporcie i nic złego, nie grozi roślince.
Jeśli straszliwie Ci one przeszkadzają, usuń je.
Jeśli nie, to z czasem same uschną i odpadną.
Po to jest forum, żeby sobie pomagać.
Jeśli uszkodzone są pojedyncze liście w środku gałązki, to prawdopodobnie jest to skutek przemrożenia w transporcie i nic złego, nie grozi roślince.
Jeśli straszliwie Ci one przeszkadzają, usuń je.
Jeśli nie, to z czasem same uschną i odpadną.
Re: Hoja carnosa, compacta, variegata i odmiany
dziękuję bardzo za pomoc. Chyba zostawie te liście, jak jej się niebędą podobały to sama się ich pozbędzie^^
Piękne macie te rośliny. Mam nadzieje, że kiedyś doczekam się aż ona zakwitnie.
Piękne macie te rośliny. Mam nadzieje, że kiedyś doczekam się aż ona zakwitnie.
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Witam wszystkie hojomaniaczki
.Jeszcze nie jestem hojomaniaczką
bo mam zaledwie 1szt.hoi campakty której szczepkę rok temu dostałam o jednej z forumowiczek.Ponieważ swoje kwiaty uprawiam w hydroponice to i ona również wylądowała w hydro.Nie sądziłam że coś z niej będzie ponieważ przez ponad pół roku nie urosła ani centymetr.Wyglądała zdrowo ale ni jak jej było jej do wzrostu
W końcu ruszyła,ku mojej wielkiej radości.Cały czas stoi na północnym parapecie,podlewam ja dopiero jak woda prawie wyschnie , często ją zraszam.Mam małe pytanie do Was bardziej doświadczonych ,jakiego nawozu i jak czesto używać........do zielonych czy kwitnących kwiatów? I jeszcze jedno,czy hoja naprawdę tak wolno rośnie?
Oto moja pupilka
tak wyglądała rok temu
a tak na dzień dzisiejszy.



Oto moja pupilka



- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Nie jestem żadnym znawcą, ale napiszę jak Ja z nią postępuje.
Nawożę ją nawozem do roślin kwitnących. Zimą wcale a od teraz co 2-3 tygodnie.
Stoi na wschodnim parapecie i rośnie jak szalona.
Tak wyglądała w dniu zakupu, we wrześniu tamtego roku

A tak wygląda dzisiaj

Nawożę ją nawozem do roślin kwitnących. Zimą wcale a od teraz co 2-3 tygodnie.
Stoi na wschodnim parapecie i rośnie jak szalona.
Tak wyglądała w dniu zakupu, we wrześniu tamtego roku

A tak wygląda dzisiaj

Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
- izabelka34
- 100p
- Posty: 169
- Od: 15 lip 2009, o 16:54
- Lokalizacja: irlandia
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Oczywiście, że to normalne. Twoja Hoja rośnie. W miejscach zgrubień wkrótce zaczną rosnąć listki 

Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
A to moja hoja
Pierwsza i jedyna jak na razie.
No ale powiedzcie, czy nie za ciasno jej w tej doniczce i na tym pałaku??
Czy nie powinnam jej przesadzić i zdjąć z tego pałąka? Ile ona może na tym rosnąć?
Teraz puszcza jak szalona nowe, czerwone! listki i aż strach na samą myśl że mogłaby mi paść
Może ma ktoś jakieś uwagi bądź rady?


No ale powiedzcie, czy nie za ciasno jej w tej doniczce i na tym pałaku??
Czy nie powinnam jej przesadzić i zdjąć z tego pałąka? Ile ona może na tym rosnąć?
Teraz puszcza jak szalona nowe, czerwone! listki i aż strach na samą myśl że mogłaby mi paść
Może ma ktoś jakieś uwagi bądź rady?


- 2iza
- 1000p
- Posty: 2368
- Od: 15 mar 2009, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)
Powiem tak hojki lubią mieć ciasno w korzeniach ,mimo wszystko ja bym ją przesadziła do bardziej stabilnej doniczki nie koniecznie większej .
Przede wszystkim nowa ziemi jej się przyda myślę ,a na pałąku może rosnąć moje 3 tak rosną i nic im nie jest ,tylko jak Ci się znudzi to będzie problem z rozplątaniem
Swoją drogą to cudna ta Twoją compakta variegata.
Przede wszystkim nowa ziemi jej się przyda myślę ,a na pałąku może rosnąć moje 3 tak rosną i nic im nie jest ,tylko jak Ci się znudzi to będzie problem z rozplątaniem

Swoją drogą to cudna ta Twoją compakta variegata.
Nie zaprzeczę
Jest coraz ładniejsza odkąd zaczęła wypuszczać białe i czerwone listki.
Chyba zrobię tak jak piszesz, kupie jej nową doniczkę i zmienie ziemię bo ta jest taka wyjałowiona. Moge ją przesadzić do zwykłej ziemi? Mieszam ją zazwyczaj z keramzytem żeby nie była taka zbita. A jak to jest z korzeniami? Moge śmiało strzepnąć starą ziemię z korzeni czy trzeba może bardzo uważać?

Chyba zrobię tak jak piszesz, kupie jej nową doniczkę i zmienie ziemię bo ta jest taka wyjałowiona. Moge ją przesadzić do zwykłej ziemi? Mieszam ją zazwyczaj z keramzytem żeby nie była taka zbita. A jak to jest z korzeniami? Moge śmiało strzepnąć starą ziemię z korzeni czy trzeba może bardzo uważać?