Miłka - trochę zeszczuplałam, pewnie dlatego ze zamiast jedzenia kupowałam ... roślinki.
Za to ciuchy.... Chyba nigdy jeszcze tak nie miałam że w każdym się sobie podobam
Iga - żebyś wiedziała

Ale zimą będę też planowała, myślała, planowała....
Magda - jeszcze więcej nasionek
Chyba jakiegoś szaleju się najadłaś !
Dalu - dobrze że mi przypomniałaś.
Muszę kupić baterie i dudniący kijek uruchomić :P
A ten sklep zna moja córka. Wredota jedna. Mamie nie powiedziała
Krysiu - chyba będziesz musiała pomyśleć o sobie bo zimą to chyba tylko kwiaty pokojowe kupisz
Jolu - ciuszek rozumiem, ale jedzenie ?
Zabrzmiało to tak jakbyś rodzinę głodziła i dawała im jeść raz na jakiś czas
Magiczna - może zrobiły to z desperacji bo nie było u ciebie nic innego do zjedzenia ?
Andrzej 
Nie dość że złodziejki to jeszcze jakie zmyślne.
Patyczków nie posadzę - taką maniaczką jeszcze nie jestem.
Brzydko wyglądają a po drugie jak siebie znam to i tak albo bym zapomniała po co są albo bym podeptała.
Gosiu - cieszę się że już nie jesteś odcięta od świata ale grzybów to ci zazdroszczę.....
Aniu - najdziwniejsze jest to że tylko ja mam nornice. Nikt inny. Sąsiad nawet mi w zeszłym roku sugerował że dziury na trawniku to mi ptaki robią wydziobując robaki. Ale spadłe jabłka były wygryzane ząbkami. A tydzień temu Basówka widziała jedną jak sobie biegi na inną rabatkę robiła !
Gdyby to nornice przynosiły orzechy, sześciu kolejnych działkowców musiałoby być ślepych :P
Grażynko - ja też najbardziej podejrzewam ptaki albo wiewiórki.
Co roku mam pełno niechcianych siewek bo za płotem rosną też kasztany :P
Magda - "moje" nornice jakieś mało łakome na cebule chyba są ?
W zeszłym roku nasadziłam mnóstwo cebul krokusów i tulipanów na rabacie przy ściętej wiśni i wszystko powschodziło !
Ale całą zimę "dokarmiałam" je trucizną......
Agnieszko - bo to bardzo mądre ptaki są. Serio-serio :P