Drugi rok storczykowej przygody

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Dziwaczak rośnie i cieszy mnie bardzo:
Obrazek
Przybyły trzy Phalaenopsisy, bo po połowie roku kwitnienia Purpurek zaczyna przekwitać, a inne poszły chyba spać, więc mi sie zrobiło tak smutno:
Obrazek Obrazek Obrazek

aha i jeszcze nabyłam pierwsze dendrobium - jest malutkie i nie takie, o jakim marzyłam, ale zobaczę jak się będzie chował:
Obrazek

No i było wielkie przemeblowanie - RZUT NA ŚCIANĘ :wink:
O całej przeprowadzce piszę w wątku o świetle i wilgoci http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p1194861

a tu tylko widok, jak to wygląda:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
trzynastka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12856
Od: 8 paź 2009, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Coś cudownego :) słyszałaś ten huk? to moja szczęka uderzyła o podłogę ....
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Masz piękne storczyki i fajny kącik storczykowy. Pewnie ciężko je podlewać, jak tak wiszą.
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Trzynastko :D :D :D
ten huk to chyba mój upadek z krzesła. Czytam "huk", w głowie mentlik - co? dlaczego? a dopiero potem doczytałam, ....... że to komar z dębu spadł. :wit
Szczęki to daj Boże opadną jak zechcą kwitnąć, tak jak wymarzyłam, ale to już dużo ode mnie będzie zależało i od kota, bo mam nadzieję, że po ścianach chodził nie będzie, to i storczyki i ja mniej stresowo będziemy lepiej się czuć. Ta małpa jak chce postanowić na swoim, to potrafił położyć się na storczykach. Wchodzę do pokoju, a ta złośliwa małpa leży na storczykach i patrzy bezczelnie - "a widzisz, nie wolno mnie karcić, bo ja wiem co ty kochasz (poza mną oczywiście)".
Potem wyobrażałam sobie, że jak on się do nich zbliża, to dostają gęsiej skórki.

Storczykowa - o podlewaniu teraz na ścianie piszę w tym wątku o świetle i wilgoci. Poeksperymentuję, gdyby się udało to byłoby dobrze (np. zdejmowanie do kąpieli raz na miesiąc lub dwa). Bo z drugiej strony, to widzę, że one nie lubią przestawiania, a moczenie, to przenoszenie do kuchni. :(
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Aha, bo ty kąpiesz... Ja podlewam, bo to najłatwiejsze i nie trzeba ruszać storczyków.
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Storczykowa pisze:Aha, bo ty kąpiesz... Ja podlewam, bo to najłatwiejsze i nie trzeba ruszać storczyków.
Kąpałam. Teraz podlewam przez zraszanie (trzykrotne) kory od góry. Poobserwuję.
A trochę nadmiaru skapuje na niższe doniczki, ale nie tak dużo, jak się to robi na trzy tury.
Może potem jak już będę miała wyremontowaną ścianę z hodowaniem na podkładkach.
Bo to żeby nie ruszać chyba jest ważne.
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

I nie jest im za sucho jak są tylko zraszane? Ja na początku hodowania storczyków zraszałam, ale było im za mało. Częściej zdarzało mi się przesuszać storczyki niż przelać. Ze zraszania zrezygnowałam też dlatego, że kiedyś Phalaenopsisowi została woda między liśćmi i zgnił, a poza tym pryskacze szybko mi się psuły, bo miałam takie zwykłe po płynach do okien. od kilku lat podlewam, jedna półlitrowa butelka starcza na kilka Phalaenopsis, czasami podlewam z nawozem lub bioseptem. Kąpę tylko Vandowate :) .
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Na razie zraszanie stosuję od miesiąca. Chyba jest lepiej, bo ja ogólnie mam tendencję wszystkie rośliny zatapiać. Na jedno podlewanie zużywam na nie wszystkie od 2 do 3 litrów wody (1 litr na jedno zraszanie).
No nie, takim pryskaczem to by mi ręka odpadła, a poza tym one rzeczywiście mogą powodować zalanie stożka. Takie z pompką są wygodne i mają możliwość precyzyjnego ustawienia stopnia rozpylenia lub pełnego strumienia i nie leje się na liście. W marketach można spotkać teraz tanie. Nawet jak podlewasz to warto się w taki zaopatrzyć, bo wystające korzenie powietrzne warto potraktować mgiełką wilgoci częściej.
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Miałam kiedyś taki z pompką, ale się popsuł a poza tym lał tyle wody, że do domu się nie nadawał, bo cała podłoga i okna byłyby mokre. Używałam go jak miałam storczyki w szklarni, ale teraz ich nie wynoszę, bo nie potrafię się z nimi rozstać. Z moich storczyków niewiele ma wiszące luźno korzenie powietrzne, u większości nowe korzonki idą prosto w ziemię.
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16348
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Dokładnie, taki zraszacz z pompką to ogromna wygoda. I wody mniej się zużywa, nie mówiąc o sile której trzeba użyć, zamgławienie moch wszystkich storczyków trwa może ok.1 min. A gdybym machała zwykłym opryskiwaczem, to by to trwalo pewnie z 10 minut...Szkoda czasu, zwłaszcza, że to robię rano tuż przed wyjściem z domu... :wink:
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Baryczka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3103
Od: 8 wrz 2008, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolina Baryczy

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Ja mam fajny zraszacz/opryskiwacz z możliwością regulacji szerokości strumienia wody, świetnie się nim zamgławia. Mój jest z firmy Kwazar ma 0.5 l (kosztował 12zł), ma wygodną pompkę. Wiem, że też Marolex takie produkuje. Polecam, bo wiem, że takie opryskiwacze są wytrzymałe :)
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Awatar użytkownika
renata75
1000p
1000p
Posty: 1604
Od: 5 kwie 2008, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

DAK, nie wiem od czego zacząć, nowości śliczniusie sobie sprawiłaś, ja też ostatnio się obkupiłam, bo smutno się zrobiło, Twoja ściana bardzo mi się spodobała, jak jeszcze po remoncie to wszystko dopracujesz to będzie bajka, a kiciunie to takie złośniczki są, mój też jest zazdrosny jak zajmuję się storczykami, ale teraz już mi ich nie strąca, wcześniej mu się to zdarzało.

Pozdrawiam :P
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16348
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Baryczko, ja właśnie Kwazara mam, z pompką...tyle, że 1litr, również polecam ;)
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

renata75 pisze:....... jak jeszcze po remoncie to wszystko dopracujesz to będzie bajka,
Pomysły zmieniają mi się średnio raz na miesiąc, tak, że nie wiem jak będzie, gdy dojdę do mety. Miała być elewacja ze sztucznego kamienia, a teraz bardziej skłaniam się ku tynkowi mozaikowemu (w jasno piaskowym odcieniu). Nie mam na razie pomysłu na co zamienić plastikowe doniczki, może jakieś koszyczki ze sphagnum i korą. :?: Nie wiem :roll:

A litrowego Kwazara mam od roku i sprawuje się niezawodnie, a litr to tyle ile idzie mi na jedno zraszanie w czasie podlewania, więc jest idealnie.
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Ja też mam kwazara. parę pstryknięć i roślina zwilżona :)
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”