Kochane Dziewczyny!!!!!! Mój laptoop padł na dłużej. Nie wiem jakim cudem udało mi się go dziś uruchomić. Za jakieś dwa tygodnie wracam na zimowe leże i wtedy komp też przejdzie leczenie.
Spieszę donieść, że żyję mimo codziennych wielokilometrowych wędrówek w poszukiwaniu grzybów

Nie rozumiem dlaczego w tym roku trzeba ich szukać z lupą

Pozdrawiam baaardzo serdecznie.
To moi lokatorzy :

A tak teraz u mnie wieczorem :

Chyba dopiero z Mysłowic uda mi sie zdjątek moc przysłać. Dziś tylko dodam, że udało mi się pierwszy raz w życiu z nasionek uzyskać kobeę. Ona jeszcze kwitnie!!!

I na dobranoc w podziękowaniu, że pamiętacie o mnie :
